FameLab jest konkursem dla naukowców, współorganizowanym przez British Council, w którym szansę ma wziąć każdy. Ideą jest przedstawienie swoich badań w krótkim, trzyminutowym wystąpieniu, ocenianym przez jury. Polska edycja odbywa się przy współudziale warszawskiego Centrum Nauki Kopernik. Tegoroczne półfinały miały miejsce 7 marca [LINK]
W tegorocznej edycji wzięła również udział specjalistka od dozymetrii radonu i ochrony radiologicznej mgr inż. Zuzanna Podgórska, z którą współpracuję od pierwszego roku prowadzenia bloga. Jako temat wystąpienia wybrała rad i "radowe szaleństwo", całość tytułując intrygująco: "Śmiertelna nieciemność. Pomiędzy absurdem a niewiedzą". Niestety nie mogłem uczestniczyć w wydarzeniu, ale udostępniłem monitor EKO-C i zegarek "Delbana" zawierający odpowiednią farbę świecącą. Wystąpienie w sposób merytoryczny i przystępny wyjaśniło, skąd bierze się promieniowanie w naszym otoczeniu i w naszych ciałach oraz jak szerokie było zastosowanie izotopów promieniotwórczych niedługo po odkryciu zjawiska radioaktywności. Wiedza była przedstawiona w sposób, który przyciągnie do fizyki nawet osoby bardzo odległe od tej dziedziny, uważające ją za "czarną magię" i terra incognita.
Niestety prowadzący, zarówno podczas zapowiadania wystąpienia, jak i w czasie dyskusji pozwalał sobie na nadmierne, niepotrzebne śmieszkowanie, które mniej opanowaną osobę mogłoby wytrącić z równowagi, speszyć i zepsuć całe wystąpienie. Nie wiem w ogóle, po co wprowadzanie takiego sztucznie luzackiego, kabaretowego nastroju na pokazie naukowym? To nie Szymon Majewski Show. Oczywiście nie oznacza to, że naukowcy muszą być ponurakami, ale trzeba wyczuć moment i poziom żartu. Przykładem może być wypowiedź "no wypraszam sobie, nie mam żadnej masy ciała, nie ma tu w ogóle czego mierzyć, może nie wiem, co to jest radon, ale wiem, co to jest rad i na pewno tego nie mam" - w odpowiedzi na informację, że w organizmie człowieka występuje co sekundę ok. 8000 rozpadów promieniotwórczych, w zależności do masy ciała. Pomijając fakt, że było to niekulturalne wejście w słowo prelegentce, a poza tym nieścisłość - zawartość radu w organizmie człowieka ważącego 70 kg wynosi 3,1×10−11 g. Wyłapał to zresztą jeden z członków jury w dalszej części dyskusji.
Zarówno samo wystąpienie, jak i dyskusja pokazała zarówno świetne przygotowanie prelegentki, jak i doskonałe opanowanie stresu, szczególnie wobec prób zbicia z pantałyku wspomnianymi "żarcikami". Zuzanna została zakwalifikowana do finału, czego jej szczerze gratuluję! Teraz pozostaje tylko czekać na opanowanie epidemii koronawirusa, by mogły się odbyć finały FameLabu.
A Wy, jak oceniacie wystąpienie? Podobały się Wam "heheszki" prowadzącego, czy wolicie bardziej sztywny styl prowadzenia eventu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!
[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora - treści reklamowe i SPAM nie będą publikowane!]