Strony

15 lipca, 2023

Radiometr polowy PGR

Poszukiwania i wydobycie rudy uranu na ziemiach polskich początkowo prowadzono pod kierownictwem radzieckim (1948-1956), stosując sprzęt produkcji ZSRR. Nawet po przejęciu programu wydobycia przez władze PRL nadal korzystano z radzieckich dozymetrów, ponieważ krajowy przemysł jądrowy dopiero raczkował. W artykule Bolesława Orłowskiego "Krótki przegląd  aparatury do poszukiwań minerałów promieniotwórczych" wymieniono niektóre z tych mierników [LINK], a inne opisano w ówczesnej radzieckiej literaturze geologicznej. Warto je przybliżyć, ponieważ dostępne informacje są skąpe i rozproszone, zaś zachowane egzemplarze miernik bardzo nieliczne.

Przyrządy te to:

  • radiometr WIRG-46 (pierwszy przenośny radiometr, waga 11 kg)
  • radiometr PR-5 (sonda T-kształtna)
  • radiometr PR-6 ("szestiorka")
  • radiometr UR-4
  • radiometr UR-4M (pierwowzór ML-57)
  • radiometr PGR (2 sondy: powierzchniowa i T-kształtna)
  • radiometr scyntylacyjny SG-42
  • radiometr RP-1 (nie mylić z rentgenometrem o podwyższonej dokładności RP-1)
  • radiometr RPP-1 (2 sondy: T-kształtna i prosta z głowicą na przegubie)
  • radiometr "słuchowy" (indykator) PRS-R (sonda prosta z 1 licznikiem)
  • radiometr "słuchowy" (indykator) PRS-P (sonda T-kształtna z 7 licznikami)
  • lekki radiometr karotażowy KRL
  • ciężki radiometr karotażowy KRT
  • radiometr samochodowy SG-14 (36 liczników G-M)
  • stacja ASGM-25 do pomiarów lotniczych (radiometr z 72 licznikami G-M i magnetometr)
  • emanometr polowy SG-11
  • radiometr laboratoryjny B-2
  • radiometr laboratoryjny TISS

Poszczególne przyrządy będę przedstawiał w miarę zdobywania informacji na ich temat. W tym wpisie przedstawię radiometr PGR (Polewoj Gamma Radiometr - polowy radiometr gamma). 

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=184&p=1

Jest to przenośny przyrząd współpracujący z dwiema sondami, z których jedna, o kształcie rury, w ówczesnej polskiej literaturze określana była jako... gilza. Termin ten jest archaicznym określeniem na łuskę naboju (por. W pustyni i w puszczy) lub też rurkę z bibułki papierosowej, przygotowaną do nabicia tytoniem. W języku rosyjskim, oprócz również występujących dwóch w/w znaczeń, jest jednak jeszcze trzecie: element urządzenia technicznego w formie rury lub cylindra [LINK]. Zatem podczas tłumaczenia artykułu z radzieckiej literatury dokonano kalki językowej, robiąc z rosyjskiej gilzy-rury polską gilzę do naboju albo do papierosów. Obecnie w obu językach niepodzielnie panuje termin "sonda" (ros. zond).

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=184&p=1

 Jedna z sond ma kształt litery T i służy do pomiaru promieniowania gamma.

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=184&p=3

W jej wnętrzu znajdują się 4 szklane liczniki STS-8, przypominające nasze BOB-33, ale powiększone do rozmiarów STS-6.

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=184&p=2

Głowica sondy umieszczona jest na teleskopowym wysięgniku o maksymalnej długości 2 m. 

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=184&p=1

W jego wnętrzu mieści się przedwzmacniacz i inne elementy elektroniczne, dzięki czemu do pulpitu trafia już wzmocniony sygnał, mniej podatny na zakłócenia. 

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=184&p=1

Zwraca uwagę zamocowanie wysięgnika do głowicy sondy w połowie jej szerokości, a nie do bocznej krawędzi, jak w późniejszych przyrządach. Głowica mieści aż 4 szklane liczniki G-M, co przekłada się na jej masę i konieczność symetrycznego zamontowania, celem uniknięcia silnego skręcania w dół.


Taki kształt, przypominający kij do gry w polo, z jednej strony pozwalał na wygodne prowadzenie głowicy wzdłuż podłoża, ściany lub stropu, z drugiej uniemożliwiał pomiary w otworach czy wąskich szczelinach.

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=184&p=1

Ponieważ podczas poszukiwania rudy uranu bardzo często zachodziła potrzeba pomiarów w otworach, sondy T-kształtne nie upowszechniły się. Stosowano je jedynie w nielicznych wczesnych przyrządach dozymetrycznych (PR-5, RPP-1, PRS-P.) i zostały wyparte przez sondy proste. 

***

Druga sonda jest przeznaczona do pomiaru aktywności beta i wykorzystuje 4 dobrze nam znane liczniki STS-6, stosowane w monitorach skażeń i sondach powierzchniowych beta-gamma.

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=184&p=1

Sonda ta ma przesuwną klapkę o grubości 3 mm pozwalającą odciąć promieniowanie beta i zmierzyć tło gamma.

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=184&p=1

Sondy są podłączane zamiennie do tego samego gniazda skierowanego ukośnie w tył z lewej strony pulpitu pomiarowego. 

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=184&p=3

Z sondą gamma radiometr waży 5,7 kg, z sondą beta 7,65 kg, a co ciekawe, obie masy podane są z tolerancją +/- 0,9 kg (!).

Przejdźmy do samego miernika. Zakres pomiarowy mocy dawki wynosi 3-1000 µR/h (+/- 1 µR/h), czyli 0,03-10 µSv/h (+/- 0,01 µSv/h). Podzielono go na 3 zakresy: 50, 200, 1000 µR/h. Wynik podawany jest na mikroamperomierzu 50 µA o jednej skali 1-100 z podziałką co 1. Przyrząd ma charakterystyczny przełącznik zakresów, w którym pozycja "wyłączone" (ВЫК) znajduje się w obu skrajnych położeniach. Pomiędzy nimi mamy kolejno od lewej:
  • 3 - pomiar gamma w zakresie 10-1000 µR/h (0,1-10 µSv/h)
  • 2 - pomiar gamma 2-200 µR/h (0,02-2 µSv/h)
  • 1 - pomiar gamma 0,5-50 µR/h (0,005-0,5 µSv/h)
  • B - pomiar beta w zakresie odpowiadającym 100 µR/h (1 µSv/h) dla promieniowania gamma
Aby włączyć przyrząd, wybieramy któryś z zakresów, po czym wciskamy gałkę z napisem НАКАЛ (żarzenie) i kręcimy, aż wskazówka pokryje się z literą Н na skali. Następnie robimy to samo gałką АНОД, nastawiając wskazówkę na pozycję А. Jest to prawie typowy schemat uruchamiania lampowej aparatury dozymetrycznej. Piszę prawie, ponieważ zwykle ostatnim krokiem jest nastawienie wskazówki na zero przy pomocy oddzielnego pokrętła, a dopiero potem wybiera się zakres pomiarowy i rozpoczyna pomiar.

Zasilanie odbywa się z baterii anodowej GB-80-0,15 87-PMGC-0,15 (80 h pracy) i dwóch ogniw żarzenia 1,6--PMC-U-8 2S-L-9 (50 h pracy). Instrukcja wspomina też o baterii siatkowej 13-PMGC-8, która "wchodzi w skład pulpitu", czyli raczej nie jest przewidziana do częstej wymiany. 

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=184&p=1

Po częściowym wyczerpaniu ogniw żarzenia należy otworzyć pulpit przestawić pokrętło w położenie 2.

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=184&p=1

Po drugiej stronie mamy potencjometry do regulacji czułości na poszczególnych podzakresach, rozwiązanie podobne do DP-11B

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=184&p=1

Rzućmy jeszcze okiem na schemat i wykaz elementów - jak widać układ elektroniczny nie jest skomplikowany, dwie lampy elektronowe w pulpicie i po jednej w każdej z sond:


Radiometr wraz z sondami i wyposażeniem transportowany był w drewnianej skrzyni z wyściełaną pokrywą


Fabryczny komplet zawiera następujące elementy:
  • pulpit pomiarowy
  • sonda gamma
  • sonda beta
  • "system nośny"
  • pas z karabińczykiem
  • słuchawki ze specjalną wtyczką
  • śrubokręt
  • śrubokręt specjalny
  • klucz płaski
  • klucz 22
  • podkładka
  • śruba M5x12
  • śruba M2x6 (?)
  • nóż
  • długopis
  • lampa 2P1P
  • licznik gamma STS-8
  • licznik beta STS-6
  • nić azbestowa (3 m)
  • opis techniczny
  • formularz techniczny
  • futerał (skrzynia transportowa)
  • spis zawartości
  • pokrowiec na sondę

Miernik przedstawiłem w charakterze ciekawostki, jako zabytek techniki z okresu kompleksowego poszukiwania rudy uranu w ZSRR i krajach zależnych, w tym w Polsce. Jego parametry użytkowe są nadal wysokie - zarówno czułość na promieniowanie gamma, jak i beta - jednak znaczny ciężar bardzo utrudnia posługiwanie się przyrządem, zaś nietypowe źródła zasilania wymagają rozwiązań zastępczych. 

Jeśli zetknęliście się z tym przyrządem lub innymi wspomnianymi w początkowej części wpisu, dajcie znać w komentarzach!

***

Podoba Ci się mój blog i chcesz wesprzeć twórcę? Zapraszam na Patronite - https://patronite.pl/

1 komentarz:

  1. W sumie radziecka myśl techniczna zaskakuje po raz kolejny -- w rękojeści sondy umieszczono nie przedwzmacniacz, ale przetwornicę wysokiego napięcia (ze stabilizatorem jarzeniowym). Jest to szczególne zabawne, bo w obu sondach są przetwornice na to samo napięcie. Czy wiadomo może o jakichś innych sondach do tego radiometru? Takie rozwiązanie (z indywidualnym zasilaczem) mogłoby być wtedy korzystne.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora - treści reklamowe i SPAM nie będą publikowane!]