Strony

25 sierpnia, 2019

Szkło wazelinowe i chryzoprazowe

Szkło uranowe zwykle jest przezroczyste i bez żadnych dodatków powinno być cytrynowo żółte, jednak domieszka żelaza daje zielonkawy kolor. Niekiedy bywa też miodowe lub w kolorze morskim - poszczególne odcienie omówiłem osobno w przekrojowej notce [LINK]. 
Szczególną odmianą jest szkło wazelinowe, powstające w wyniku zahartowania stopionej masy szklanej, która częściowo krystalizuje, dając mleczną, nieprzezroczystą masę. W literaturze anglojęzycznej, zwłaszcza amerykańskiej, termin vaseline glass oznacza często ogólnie szkło uranowe, choć nie jest to ścisłe. Jeszcze jedną odmianą jest szkło chryzoprazowe, również mleczne, ale o zielonkawej barwie, podobnej do minerału o tej barwie. Na Zachodzie jest znane pod nazwą handlową Jadite, która wkrótce została zniekształcona do "jadeite", czyli minerału jadeitu, z którym ma wspólną tylko barwę. Oba gatunki szkła - wazelinowe (białe) i chryzoprazowe (zielonkawe) widać na zdjęciu z tej aukcji:


Niestety przez wiele lat nie udało mi się trafić na wyrób ze szkła chryzoprazowego, możliwy do nabycia w przystępnej cenie. W końcu jednak wypatrzyłem ten oto wazonik, prawdopodobnie ucięty od góry piłą do szkła:


Podejrzewam, że mógł to być wazon typu "flet", czyli bardzo wydłużony, z wąską podstawką. Wyrób wykazuje wszystkie cechy szkła uranowego - luminescencję i aktywność:


Wysokość wynosi 6 cm, średnica dna 4,4 cm, waga 60,5 g. Moc dawki mierzona Polaronem oscyluje w okolicy 1,1 µSv/h łącznej emisji beta+gamma, czyli bliżej dolnej granicy dla szkła uranowego (moje egzemplarze emitują od 0,4 do 13 µSv/h). Poniżej chryzoprazowy wazonik na tle przezroczystego szkła uranowego w różnych odcieniach upolowanego w roku 2019:


Luminescencja szkła chryzoprazowego wykazuje pewną zmienność w zależności od tego, czy ultrafiolet pochodzi z diody LED, czy ze świetlówki. Gdy oświetlamy diodą LED, następuje rozjaśnienie masy szklanej, natomiast jak świecimy świetlówką UV, wtedy świecenie ma taką samą barwę jak przy szkle przezroczystym: 



Wynika to z silnej zawartości światła widzialnego w widmie emitowanym przez LED, w porównaniu ze świetlówką, która ma odpowiedni filtr na szkle. Dlatego też warto mieć oba źródła ultrafioletu - ja stosuję latarkę Bailong 802-1 oraz lampę diagnostyczną Waldmann HLL-464. Wspomniana zależność nie zawsze się sprawdza i niektóre wyroby ze szkła chryzoprazowego świecą podobnie, niezależnie od źródła ultrafioletu, o czym się jeszcze przekonamy. 

***

Jeżeli chodzi o zastosowanie w codziennej dozymetrii, to nie odbiega od typowego szkła uranowego, trzeba mieć tylko na względzie znacznie rzadsze występowanie i oczywiście wyższą cenę. Czasem oczywiście może trafić się w najmniej spodziewanym miejscu, zatem dozymetr trzeba mieć zawsze przy sobie. Moc dawki nie jest oszałamiająca, ale przydaje się do testowania czułości i szybkości reakcji radiometrów na słabsze źródła. Podczas poszukiwań, szczególnie na aukcjach, należy też uważać na bałagan w nazewnictwie, zwłaszcza przy korzystaniu z anglojęzycznego internetu.


[Edit 3.11.2019 r.]

Nie spodziewałem się, że prędko znajdę kolejny wyrób ze szkła chryzoprazowego, a tymczasem trafił się ten oto okazały wazon. Identyfikacja nie była łatwa, gdyż miałem ze sobą jedynie dozymetry Soeks 112 i Soeks 01M, których reakcja była dość ospała. Odczekałem jednak na ustabilizowanie się wyniku, na szczęście stoisko było zaprzyjaźnione, i po chwili wazon powędrował do plecaka. Poniżej widzimy wazon w świetle widzialnym, ultrafiolecie ze świetlówki i latarki LED:

Moc dawki beta+gamma mierzona Polaronem sięga 1,3-1,4 µSv/h, Sosna wskazuje 1-1,2 µSv/h, Soeks 112 tylko 0,5 µSv/h, zaś Soeks 01M niewiele więcej - 0,6 µSv/h. Wazon bardzo się przydaje do testowania czasu reakcji dozymetrów na niskoaktywne szkło uranowe.


Do szkła chryzoprazowego zaliczyć można też ten XIX-wieczny wazon z wytwórni w Mariańskich Łaźniach (Marienbad), wybijający się znaczną aktywnością i silną luminescencją:

Paskudne koraliki to efekt późniejszego "ozdabiania", ale nie podejmuję się ich usunięcia, by nie uszkodzić ozdobnych wzorów. Luminescencja jest taka sama, niezależnie od źródła ultrafioletu.

Póki co jest to absolutny rekord aktywności szkła uranowego - Polaron wskazuje 10 µSv/h, Sosna prawie tyle samo, inne mierniki odpowiednio mniej:


Szkło chryzoprazowe nie pojawia się zbyt często na targach staroci w przeciwieństwie do przezroczystego, którego jest całkiem sporo, choć w wysokich cenach. Czasami jednak udaje się nabyć ciekawy wyrób za znośną kwotę. Ta karafka czy też flakonik została przez kogoś przecięta na dwie części, aby mogła służyć jako puzderko. 


Połówki nie są dobrze dopasowane i trzymają się na słowo honoru, cała przeróbka spowodowała tylko niepotrzebne zniszczenie ciekawego wyrobu.


W tym przypadku łączna moc dawki mierzona Polaronem dochodzi do 9 µSv/h, czyli wyrób należy do najwyższej półki jeżeli chodzi o aktywność:


Do niedawna mogłem zaryzykować tezę, że szkło chryzoprazowe jest znacznie bardziej aktywne niż przezroczyste szkło uranowe, przeczą temu jednak choćby ozdobne "świece". Mają one bardzo niską aktywność, aż miałem wątpliwości co do zawartości uranu. Dopiero wszystkie 3 położone obok siebie dały wyraźny skok wskazówki RKP-1-2 prawie na koniec I zakresu. Jednak luminescencja w ultrafiolecie z obu źródeł jest bardzo charakterystyczna:


"Świece" mają długość 15,3 cm i średnicę części karbowanej 2,4 cm oraz gładkiej 2, 15 cm. Jedna z nich ma nieco grubsze szkło, ale bez zauważalnego wpływu na aktywność. 



Wraz z nimi kupiłem jedną w kolorze różowym, ale nie wykazuje ona promieniowania poniżej tła. Pomiary pojedynczej "świecy" przedstawiają się następująco:
  • ANRI Sosna ((liczniki blisko) - 0,5 µSv/h
  • Polaron - 0,4-0,6 µSv/h
  • Radex RD1008 - 26 rozp./min*cm2
  • MKS-01SA1M - 105 rozp./min*cm2
  • RKP-1-2  - 8-10 cps (tło 4 cps)
  • EKO-C - 6,5-8 cps (tło 2,5 cps)
  • Soeks Quantum - 0,35 µSv/h
  • Soeks Ecovisor F4 - 0,25 µSv/h

Na koniec fragment świecznika, prawdopodobnie nakładka chroniąca przed skapywaniem stearyny ze świecy, w dodatku jedyna aktywna spośród licznych zielonych i pojedynczych różowych. Tym razem nie kupowałem innych kolorów:



Wzrost wskazań RKP-1-2 był bardzo wyraźny, a podczas pomiarów w domu nawet KB6011 wskazał 0,85 µSv/h. Świadczy to o sporej aktywności, gdyż szkło jest dość cienkie (1,9 mm), a sam wyrób ma średnicę 9 cm. Potwierdzają to pomiary innymi miernikami, zwłaszcza gdy porównamy je z w/w "świecą":
  • ANRI Sosna (2 liczniki blisko) - 3,5 µSv/h
  • Polaron - 4 µSv/h
  • Radex RD1008 - 192 rozp./min*cm2
  • MKS-01SA1M - 580 rozp./min*cm2
  • Soeks Quantum - 1,8 µSv/h
  • Soeks Ecovisor F4 - 1,15 µSv/h
  • RKP-1-2 - 40-50 cps
  • EKO-C - 50 cps
Edit 25.07.2021 r.
Tym razem, dzięki skrupulatnemu skanowaniu kartonów "żelazkiem", trafił mi się talerz oprawny w cynę, osiągający na Polaronie 5,5 µSv/h. Zwraca uwagę jego kremowa barwa i prawie całkowita nieprzezroczystość:



Jeżeli chcecie pochwalić się swoimi zbiorami szkła chryzoprazowego, dajcie znać w komentarzach. Poniżej  kolekcja jednego z Czytelników - szkło chryzoprazowe rzuca się od razu w oczy:

2 komentarze:

  1. Niesamowity efekt, ale cena też konkretna. Rozumiem, że takie naczynia nie nadają się do kontaktu z żywnością? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uran jest na tyle silnie związany z masą szklaną, że nie ma szans, aby to przeniknęło do żywności, szczególnie podczas krótkotrwałego używania. Co innego, gdyby do takiego naczynia nalać czegoś o wybitnie kwaśnym odczynie i potrzymać dłuższy czas. Ale w ten sposób to i z kryształowego szkła ołów się przedostanie do roztworu.

      Usuń

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora]