Niemiecka firma Ruhla wywodzi się z założonej w 1862 r. firmy Gebruder Thiel w mieście Ruhla w Turyngii. Fabryka produkowała drobne wyroby metalowe, w tym noski do butów, lampy naftowe i koperty do zegarków. Wkrótce zaczęto wytwarzać pozytywki, a następnie zegarki. Skupiono się na niedrogich, ale trwałych maszynowo wytwarzanych zegarkach powszechnego użytku, które wkrótce upowszechniły się na rynku. Masowa produkcja wymusiła opracowanie nowych maszyn, których wyrób stał się osobną gałęzią działalności firmy. Podczas obu wojen światowych fabryka pracowała na cele zbrojeniowe. Po II wojnie światowej miasto znalazło się na terenie radzieckiej strefy okupacyjnej, przekształconej następnie w Niemiecką Republikę Demokratyczną. Zakłady zostały upaństwowione i jako VEB Uhren und Maschinenfabrik Ruhla (UMF Ruhla) kontynuowały produkcję, głównie tanich zegarków i budzików. Zegarki te zwykle nie miały rubinowych łożysk (tzw. kamieni), co przekładało się na przystępną cenę. Produkowano też zegary szachowe, automatykę przemysłową i obrabiarki. W okresie NRD firma przechodziła wiele restrukturyzacji, a kres jej działalności nastąpił w 1991 r., wkrótce po zjednoczeniu Niemiec. Więcej o historii firmy -
https://ostalgieruhla.wordpress.com/gebruder-thiel-gmbh-ruhla/
***
W niektórych wyrobach stosowano radowe farby świecące i często na targach trafiałem takie zegarki, notabene głównie damskie, jak i same tarcze od nich. Prezentowany dziś budzik jest o tyle ciekawy, ponieważ jego aktywność jest niska, jak w produktach ze schyłkowego okresu stosowania farb radowych, a w dodatku promieniowanie pochodzi tylko od jednej (!) ze wskazówek - godzinowej.