Właśnie udało mi się kupić na targu rolkę slajdów, zatytułowaną "Sprzęt i kontrola dozometryczna" (!). Jest to jeden z licznych zestawów slajdów (przezroczy) wydanych przez WAF na potrzeby wojska. Dozymetrii poświęcono kilka z nich i jedną część zaraz przedstawię.
Zacznijmy od cech formalnych. Slajdy wykonano na czarno-białym filmie 35 mm o formacie kadru 36x24 mm. Jest to jeden odcinek błony z długą niezapisaną rozbiegówką na początku. Slajdy są przewidziane do wyświetlania ze specjalnego rzutnika, do którego zakładano całą rolkę filmu, przewijanego następnie ręcznym pokrętłem. Tego typu slajdy najczęściej kojarzą się z bajkami dla dzieci, wyświetlanymi z rzutników "Ania", "Jacek", "Bajka B-2", jednak rzutniki te przewijały film w pionie, a nie w poziomie. Poziomy przesuw oferował rzutnik Profil S, mający specjalną przystawkę do tego celu.
Ponieważ nie mam takiego rzutnika, slajdy przefotografowałem za pomocą lustrzanki, jako źródła światła używając radzieckiej podświetlarki do cięcia slajdów.
Można oczywiście użyć dowolnego jednolitego źródła światła (negatoskop do błon rentgenowskich), a nawet rozwiesić film i fotografować na tle nieba lub jasno oświetlonej ściany.
Rolki ze slajdami przechowywane były w bakelitowych zakręcanych pojemnikach z nalepką na wieczku. Niestety większość sprzedawanych rolek nie ma etykiet i musimy je przeglądać sztuka po sztuce, by wybrać interesujący nas materiał.
Tyle tytułem wstępu, przejdźmy do naszych slajdów. Pierwsze klatki to znak do kontroli ustawienia ostrości i slajdy tytułowe
Termin "dozometria" zamiast "dozymetria" jest archaizmem, choć podają go jeszcze niektóre słowniki [
LINK]. Występował m.in. w rozporządzeniu MZiOS z 17.06.1987 r. w sprawie cen za badania w stacjach sanitarno-epidemiologicznych [
LINK] i niekiedy do tej pory można się z nim spotkać (por. interpelacja poselska z 2008 r. -
LINK). Zakres znaczeniowy pokrywa się ze słowem "dozymetria".
Terenowa Ochrona Przeciwlotnicza (TOPL) została powołana ustawą z 26 lutego 1951 r. [
LINK], zaś w 1964 r. przekształcona w Powszechną Samoobronę [
LINK]. Wiemy więc, w jakich latach powstał ten materiał, a dalszego zawężenia dokonamy na podstawie widocznego sprzętu dozymetrycznego.
Teraz następuje krótki wstęp teoretyczny, ilustrujący podstawowy podział promieniowania, jego zachowanie w polu magnetycznym oraz przenikliwość.
Następnie omówiono podstawy działania przyrządu dozymetrycznego z
komorą jonizacyjną. Ten typ detektora stosowano najczęściej w rentgenometrach, mających mierzyć wysokie poziomy promieniowania, występujące podczas wojny jądrowej.
Kolejny slajd to schemat blokowy przyrządu dozymetrycznego dowolnego typu - jako element detekcyjny może służyć zarówno komora jonizacyjna, jak i licznik G-M czy scyntylacyjny, choć ten ostatni nie był wówczas w powszechnym użyciu:
Teraz omawiane są poszczególne przyrządy dozymetryczne. Nie wymieniono ich modeli, ale są tak charakterystyczne, że bez problemu można je rozpoznać. Najpierw indykator
DP-62 napędzany ręczną prądnicą, stosowaną też w latarkach. Przyrząd wykorzystuje licznik G-M typu
STS-5, ale na slajdzie zaprezentowano schemat blokowy rentgenometru z komorą jonizacyjną (!)
Posługiwanie się DP-62, slajd ma zwrócić uwagę na wykonywanie pomiaru na wysokości 0,7-1 m nad ziemią:
Kolejny to rentgenometr
DP-1, obok którego widzimy schemat... indykatora DP-62 z poprzedniego slajdu:
Znowu widzimy, że pomiar powinien być wykonywany na wysokości 0,7-1 m nad ziemią:
Ten slajd z kolei pokazuje, jak przenosić DP-1 na mniejszą (z prawej) i większą odległość.
Radiometr beta-gamma
DP-11B, produkowany na licencji radzieckiej przez Zakłady Radiowe "Eltra" od ok. 1956 r., równolegle z cywilnymi wersjami oznaczonymi
ML-56 i ML-57:
Slajd informuje, że radiometr DP-11B służy do precyzyjnego pomiaru skażeń, który powinien odbywać się w terenie "czystym", poza strefą skażeń.
Zestaw dozymetrów optycznych
DS-50 z pulpitem kontrolno-załadowczym
DP-21:
Na tym slajdzie, wbrew pozorom, nie widzimy rozmontowanego DP-21, tylko "Agregat" do poboru próbek skażonego powietrza, wg informacji Czytelnika (pozdrowienia!) produkt wschodni, raczej niewystępujący w Polsce, a jedynie reprodukowany w literaturze.
Kolejne slajdy ilustrują pomiary skażeń i bez komentarza nie wszystkie są zrozumiałe. Na szczęście Czytelnik udzielił mi niezbędnych informacji, dzięki czemu mogę uzupełnić tekst (jeszcze raz dziękuję!). W poniższym przypadku mamy pobieranie próbek skażeń z podłoża przez położenie plastra i przydeptanie go kaloszem od odzieży ochronnej OP-1 (metoda stosowana też przy pomiarze skażeń chemicznych):
Pobieranie próbek wody:
Zbieranie próbek skażeń z powierzchni za pomocą tamponu nawiniętego na patyk - widzimy poszczególne etapy zbierania skażeń, następnie tampon należało umieścić w słoiku i po wyniesieniu poza obszar skażony rozwinąć i zbadać radiometrem DP-11B.
Pobieranie próbek skażonej gleby za pomocą łopatki.. Należało wybrać obszar charakterystyczny pod względem pomiarów i bez roślinności, wykopać, a następnie przesypać do szklanego naczynia i zamknąć:
Pomiar aktywności cieczy w pojemniku za pomocą DP-11B:
Pomiar aktywności skażonej gleby (pobranej łopatką na slajdzie 21) tym samym przyrządem:
Slajd powinien być po slajdzie 20 - tampon nawinięty na patyk jest rozwijany w terenie "czystym" pod względem skażeń, a następnie mierzony radiometrem DP-11B.
To już ostatni slajd, 28. klatka żegna się z nami:
Na koniec jeszcze jedna uwaga w kwestii datowania. Slajdy nie wspominają o rentgenometrze
D-08, produkowanym od 1960 r. przez zakłady "Eltra" - sprzętem do pomiaru wysokich poziomów promieniowania nadal jest radziecki DP-1, produkowany od ok. 1954 r. Ostateczny przedział czasowy wydania tych slajdów można więc przybliżyć na lata 1956-1960.
Jeżeli dysponujecie innymi częściami slajdów WAF i chcecie je sprzedać lub wypożyczyć, bądź też macie uwagi co do datowania materiału, dajcie znać w komentarzach!
***
Zachęcam też do wspierania bloga, zarówno pośrednio, poprzez zakup dozymetrów [
LINK], jak i bezpośrednio, przez Patronite lub BuyCoffeeTo