Strony

27 lutego, 2018

Dozymetr Sarasota Instruments DX-1


Rzadko opisuję sprzęt dozymetryczny spoza państw bloku wschodniego, a tym bardziej zza Wielkiej Wody. Trafił mi się jednak kieszonkowy radiometr beta-gamma wyprodukowany przez Sarasota Instruments. Urządzenie jest rozmiarów Polarona, ma skalę logarytmiczną od 0.1 do 10 mR/h i wykorzystuje pojedynczą tubę GM typu 200VDC o grubości ścianki 3 mm i wymiarach 3/4 x 3 cale (wg specyfikacji). Tuba wychwytuje promieniowanie beta od 35 keV z wydajnością 90%, a powyżej 1 MeV ze 100%. Jeżeli chodzi o promieniowanie gamma, to do 6 keV wydajność wynosi 25%, do 35 keV 90% a do 100 keV 100%.


Skala DX-2 w mR/h i µSv/h
Impulsy są sygnalizowane trzaskami w głośniczku i miganiem diody LED, dodatkowo przekroczenie 20 mR/h powoduje przerywany sygnał dźwiękowy, zaś przekroczenie 200 mR/h - sygnał ciągły. Nowsza wersja DX-2 ma większy zakres - do 100 mR/h i skalę zarówno w mR/h, jak i w µSv/h, z kolorowymi oznaczeniami poziomów promieniowania, ma też śrubę do kalibracji oraz nie posiada sygnalizacji dźwiękowej przekroczenia zakresu.
Zasilanie dozymetru z typowej baterii 9V typu 6F22. Obsługa sprowadza się do wciśnięcia i przytrzymania przycisku.
Mój egzemplarz miał niestety uszkodzoną tubę GM, ale zwykła STS-5 czy nawet DOB-50 też daje radę. Wycięcia w obudowie odsłaniają tubę, zatem miernik mierzy też emisję beta. Kłóci się to nieco z wyskalowaniem w jednostkach dawki ekspozycyjnej, która jak wiadomo dotyczy tylko promieniowania gamma i rentgenowskiego. Tym niemniej, jest to ciekawy miernik do szybkich pomiarów, jego reakcja na wzrost mocy dawki jest natychmiastowa, a odsłonięta tuba daje dużą czułość. Zakres pomiarowy o tych granicach był często stosowany w ochronie radiologicznej, choćby w radiometrze RK-63 czy RK-60 (od 10-krotności tła naturalnego do granicznych wartości występujących w pracowniach i innych miejscach, gdzie wykorzystywane jest promieniowanie jonizujące).

Jak widać, konstrukcja jest dość prosta.

Tuba Geigera typu 200VDC.



Gwoli wyjaśnienia - tubę DOB-50 wykorzystałem z racji jej mniejszej długości, porównywalnej z oryginalną tubą 200VDC. Gdybym chciał użyć STS-5 / SBM-20, część tuby znajdowałaby się nad płytką drukowaną, a nie naprzeciwko okienka w obudowie, trudno byłoby też taką tubę przymocować we wnętrzu miernika. Tuba DOB-50 odpowiada za średnie zakresy pomiarowe w popularnych rentgenoradiometrach DP-66 i DP-66M, wykonana jest ze szkła i ma wyprowadzenia w postaci nieizolowanych przewodów-plecionek. Całość modyfikacji wygląda tak:


Tubę warto odizolować czymś miękkim od ścianek obudowy - w tym przypadku wystarczył cienki filc:


25 lutego, 2018

Dozymetr RKGB-01 Gorin

Wszyscy znamy produkowany w zakładach Belwar na Białorusi dozymetr RKSB-104, występujący też jako Radian, zwłaszcza w wersji eksportowej. Tymczasem miernik ten produkowano również na Ukrainie w Równieńskiej Radio-Technicznej Fabryce w Równem jako RKGB-01 "Gorin". Nazwę  wzięto od rzeki Horyń (ukr. Горинь Horyńbiał. Гарынь Haryńros. Горынь Goryń), która przepływa przez Białoruś i Ukrainę  Fabryczna instrukcja wspomina o staraniach, jakich dołożyli inżynierowie z tych zakładów, aby jak najszybciej zaprojektować miernik i pomóc ludności poszkodowanej przez awarię w Czarnobylu. Instrukcja zachęca również do przesyłania opinii, które pomogłyby udoskonalić miernik i obiecuje, że wkrótce te dozymetry będą miały 4 funkcje zamiast 3. Dziwne, gdyż mój egzemplarz z 1991 r. (nr A860) ma już wszystkie 4 funkcje (pomiar gamma, beta, aktywności cezu i dozymetr progowy), choć wg instrukcji nie powinien mieć opcji pomiaru aktywności Cs-137. Może drukowali stare instrukcje, nawet jak produkowali nowsze wersje miernika?
Parametry techniczne dozymetru są identyczne z RKSB-104, zarówno jeśli chodzi o zakres pomiarowy, dopuszczalny błąd pomiaru (w zależności od energii promieniowania gamma 25 lub 45%), czas nieprzerwanej pracy na baterii (12 h), resurs  (min. 4000 h) i "czas służby" (10 lat, dla porównania Biełła 9 lat, Master-1 6 lat). Obsługa jest identyczna jak RKSB-104, łącznie z tymi nieszczęsnymi mikroprzełącznikami na dolnym panelu, które zmieniają tryb pracy (gamma/beta/aktywność i progi dozymetru progowego). Jedyną zauważalną różnicą jest brak gniazda sondy zewnętrznej, do którego można było również podłączyć głośniczek. W dozymetrze jest również ów zagadkowy mikroprzełącznik oznaczony BD, który wyłącza przetwornicę wysokiego napięcia celem podłączenia sondy zewnętrznej z własnym zasilaniem - tylko że gniazda sondy brak!


Reszta po staremu, też się przyda ściągawka z ustawień mikroprzełączników:


Tylko instrukcja jakaś taka kryzysowa, niechlujnie zszyta zszywką:


Ale nawet rok produkcji nie odbiega od innych egzemplarzy: 1991 r. (większość typowych RKSB-104 zrobiono w latach 1990-1992). W kwestii wad i zalet odsyłam do notki o RKSB-104.

Na filmiku porównanie pracy obu dozymetrów - pomijając nieznaczne różnice w wartości pomiarów, inny jest dźwięk zakończenia pomiaru, choć poszczególne RKSB-104 też się różnią jego tonem i głośnością:



20 lutego, 2018

Sondy pomiarowe firmy Polon

Do radiometrów produkowanych przez Zakład Urządzeń Dozymetrycznych Polon w Bydgoszczy (ob. Polon-Alfa Sp. z o.o.) przeznaczony jest szeroki asortyment sond pomiarowych, zarówno scyntylacyjnych, jak i licznikowych. Współpracują one z krajowymi przyrządami typu RUST, URL, RUM, URS i MSP, choć niektóre wymagają zasilania z dwóch przewodów i nie współpracują z typowymi miernikami. 
W 1979 r. dostępne były następujące modele sond (cyt. za Adam Piątkowski, Waldemar Scharf, Poradnik - elektroniczne mierniki promieniowania jonizującego ):


Przykładowe egzemplarze w/w modeli (cyt. za: ibidem):


Najczęściej spotkać się można z sondą SGB-1P do pomiarów skażeń emiterami gamma oraz wysokoenergetycznymi beta. Sonda zawiera 3 tuby Geigera typu STS-6 (SBM-19), stosowane też w monitorze RKP-1. Napięcie pracy 350-450V, powierzchnia czynna 115 cm2, gęstość powierzchniowa 50 mg/cm2:





Sonda  SGB-3P działa na tej samej zasadzie co SGB-1P, tylko wykorzystuje aż 6 liczników STS-6 (SBM-19), a jej powierzchnia czynna wynosi 300 cm2. Napięcie pracy 380V. Przeznaczona jest do pomiarów skażeń dużych powierzchni (stoły, podłogi, odzież) emiterami gamma i silniejszymi emiterami beta:


Sonda SGB-2P o charakterystycznej, trójkątnej obudowie z 3 licznikami okienkowymi BOH-45 (lub odpowiednik) służy do pomiaru skażeń emiterami alfa i beta (>100keV), napięcie pracy 400-650V, powierzchnia okienek ok. 3x5 cm2, gęstość powierzchniowa 3-4 mg/cm2.



Sam licznik BOH-45 produkcji krajowej wygląda tak:


Okienka licznika w powierzchni czołowej sondy:

Cyt za: Wiesław Gorączko, Ochrona radiologiczna, Warszawa 2011
Sonda SGB-1R zawiera jeden licznik typu BOH-45, znany z powyższej sondy. Powierzchnia czynna okienka 5 cm2, gęstość powierzchniowa i napięcie pracy j.w.:

Cyt. za: Izotopowa aparatura przemysłowa i radiometryczna - katalog 37R, Warszawa 1969.


Sonda licznikowa SGB-1DW do pomiaru promieniowania gamma i silnego beta, wyposażona w liczniki STS-5 (zakres do 100 mR/h) lub na życzenie, po zastosowaniu specjalnej wkładki, DOB-80 (do 1000 mR/h) albo DOB-50 (do 100R/h), napięcie pracy ok. 400V:


Sonda scyntylacyjna SSA-1P - scyntylator ZnS(Ag), napięcie pracy 750-1350V, powierzchnia czynna 75 cm2, możliwość współpracy z radiometrami URL i URS oraz specjalną wersją monitora EKO-C oznaczoną EKO-C/s:
https://www.polon-alfa.pl/pl/products/1988/SSA-1P
Sonda scyntylacyjna SSU-70, przeznaczona do pracy radiometrami URL-1 i 2, URS-3, zestawami systemu Standard-70 (np. ZAPKS-1) i zasilaczami wysokiego napięcia ZWN-2.5, ZWN-21 i ZWN-41, podłączana za pomocą dwóch przewodów (wysokie napięcie 600-1400V zasilające detektor, niskie napięcie 24V dla przedwzmacniacza), scyntylatory wymienne: ZnS(Ag), plastik, NaJ(Tl) w wersji osłoniętej lub nieosłoniętej, może być stosowana do pomiarów radiometrycznych oraz spektrometrycznych:


https://www.polon-alfa.pl/pl/products/1989/SSU-70-2
Sonda scyntylacyjna uniwersalna, z wymiennymi scyntylatorami w tym do pomiarów spektrometrycznych, zasilana napięciem 600-1400V przez pojedynczy przewód, współpracująca z radiometrami URL i RUST


http://polon-alfa.co.uk/pl/produkty/aparatura-dozymetryczna/sondy/sonda-scyntylacyjna-uniwersalna


Sonda neutronowa SSNT-1 i SSNT-2 z moderatorem parafinowym o średnicy odpowiednio 200 i 250 mm, detektorem scyntylacyjnym LiI(Eu), napięcie pracy 850-1400V, współpraca zarówno z miernikami przenośnymi (RUST), jak i stacjonarnymi (URL, URS), w tym starszymi z serii MSP.



Sonda zanurzeniowa SGB-1Z do pomiaru cieczy, wykorzystująca cienkościenny licznik szklany WAT-120 (BAK-65) o napięciu pracy ok. 1000V, wyposażona w układ formujący pozwalający na pracę z przewodem o długości 10m, a po przedłużeniu max do 25 m bez znaczącego wzrostu tła, licznik umieszczono w ażurowym koszu ochronnym, posiadającym na końcu ciężarek utrzymujący sondę w położeniu pionowym:

Cyt za: Wiesław Gorączko, Ochrona radiologiczna, Warszawa 2011.
Przy posługiwaniu się sondami należy pamiętać o ustawieniu odpowiedniego napięcia pracy, gdyż zbyt wysokie napięcie zniszczy sondę. Włączając miernik, najpierw włączamy zasilanie główne (bez wysokiego napięcia), następnie podłączamy sondę, ustawiamy wartość napięcia i włączamy zasilacz wysokiego napięcia. W większości mierników zasilacz WN jest włączany albo osobnym przyciskiem, oznaczonym HT (zasilacz z Systemu-70, radiometry URL) albo pokrętłem regulacji napięcia (radiometry RUST).




15 lutego, 2018

Jednostki aktywności promieniotwórczej

Aktywność promieniotwórcza jest to szybkość rozpadu promieniotwórczego jąder atomowych w danej próbce. Jednostką aktywności w układzie SI jest od 1975 r. bekerel (Bq). Jednostkę nazwano tak, aby uczcić Henriego Becquerela, odkrywcę promieniotwórczości, który za badania nad tym zjawiskiem wspólnie z Marią Skłodowską-Curie otrzymał nagrodę Nobla. Bekerel jest to bardzo mała jednostka - 1 Bq to 1 rozpad promieniotwórczy na sekundę. W naturalnym środowisku mamy do czynienia zwykle z aktywnościami rzędu dziesiątek i setek bekereli, natomiast źródła sztuczne mogą mieć aktywność liczoną w tysiącach (kBq), milionach (MBq), miliardach (GBq), bilionach (TBq) czy biliardach (PBq). Poniżej parę przykładowych wartości:


  • radon w powietrzu w moim pokoju (pomiar wg Pico-Rad) - 17 Bq/m3
  • przeciętna zawartość radonu w wodzie niefiltrowanej w Polsce - 10-30 Bq/l (w wodzie pitnej ułamki lub pojedyncze Bq)
  • zalecana przez dyrektywę UE zawartość radonu w powietrzu w budynkach - 100 Bq/m3
  • norma dla radonu w powietrzu w nowych budynkach - 200 Bq/m3
  • norma dla radonu w powietrzu w starych budynkach - 400 Bq/m3
  • zawartość radonu w leczniczej wodzie mineralnej - 1000 Bq/l
  • dopuszczalna aktywność naturalnych źródeł niewymagających zezwolenia - 1000 Bq/kg
  • skażenie opieńki miodowej cezem-137 po Czarnobylu - 1493 Bq/kg suchej masy (2)
  • popiół z węgla - 2000 Bq/kg
  • potas-40 w organizmie człowieka standardowego (1) - 4000 Bq / 70 kg
  • nawóz fosforowy (superfosfat) - 5000 Bq/kg
  • granit - 7000 Bq/kg
  • skażenie cezem-137 podgrzybka brunatnego po Czarnobylu - 7300 Bq/kg suchej masy (3)
  • uran-238 stanowiący 99% wagi i 48,9% aktywności uranu naturalnego - 12,4 kBq/kg (4)
  • nowsza jonizacyjna czujka dymu - 15 kBq Am-241
  • spintaryskop firmy United Nuclear - 740 lub 18500 Bq Th-232 (0,02-0,5µCi)
  • źródło kontrolne dozymetru RK-67 - 18,5 kBq Co-60
  • skażenie cezem-137 lejkówki po Czarnobylu - 24532 Bq/kg suchej masy (2)
  • starsza jonizacyjna czujka dymu - 33 lub 40 kBq Am-241
  • uran-235 stanowiący 0.7% wagi i 2.2% aktywności uranu naturalnego - 80 kBq/kg (4)
  • australijska ruda uranowa o zawartości 0.5% uranu - 500 kBq/kg (5)
  • źródło w komorze radonowej - 502,5 kBq Ra-226
  • nisko aktywne odpady jądrowe - 1 MBq/kg (5)
  • źródło w wykrywaczu kontrabandy PM-1703T -  max. 1 MBq Ba-133
  • kanadyjska ruda uranowa o zawartości 15% uranu - 26 MBq (5)
  • izotop do diagnostyki medycznej - 70 MBq/dawka (5)
  • uran-234 stanowiący 0,0053% wagi i 48,9% aktywności uranu naturalnego - 231,3 MB/q (4)
  • trytowy świecący breloczek z rurką świecącą 20x2 mm - 9,75 GBq (max. 12,2 GBq)
  • trytowa świecąca pałeczka o wymiarach 6 x 0.2 cala - 67 GBq (1.8 Ci)
  • wysokoaktywne zeszklone odpady jądrowe po 50 latach - 10 TBq/kg (5)
  • polon-210 - 166 TBq/g
  • łączne skażenie po wybuchu bomby atomowej w Hiroszimie -  216 TBq
  • roczna produkcja węgla C-14 w atmosferze - 5000 TBq
Normy skażeń żywności w świetle rozporządzenia Rady Ministrów z 2003 r.:


Dozymetr RKSB-104 posiadał funkcję pomiaru aktywności cezu-137 w produktach i był wyskalowany już w bekerelach na kilogram, w przeciwieństwie do innych mierników (Sosna, Polaron):



***

Starszą, pozaukładową jednostką jest kiur (Ci, dawniej c), nazwany tak dla upamiętnienia małżonków Curie w 1910 r . Jest to dla odmiany jednostka bardzo duża - 1 Ci = 37 GBq, czyli 37 mld Bq! Pierwotnie za wzorzec uznano aktywność 1 g Ra-226, jednak później okazało się, że faktyczna aktywność 1 g radu wynosi 3,66 GBq, ale jednostka pozostała. Przy ustalaniu jednostki chciano zmniejszyć ilość radu odpowiadającą 1 Ci ze względów praktycznych aż do 10 nanogramów, ale Maria Skłodowska-Curie po początkowej akceptacji ostatecznie nie zgodziła się, aby tak mała jednostka była nazywana jej nazwiskiem. Kiurów używano powszechnie jako wygodnej jednostki ilości substancji promieniotwórczych, które były wytwarzane w tak małych ilościach, że łatwiej było zmierzyć ich aktywność, niż zważyć.
Przy pomiarach niewielkich stężeń  stosuje się dużo mniejsze jednostki, np. pikokiur (1 Bq = 27 pCi) lub nanokiur (nCi), zaś przy dużych skażeniach MCi czy GCi. Przykładowe wartości:


  • norma zawartości Ra-226 w wodzie (USA) - 15 pCi / l
  • sól kąpielowa "Radium Emanation Bath" - 4,8 nCi Ra-226 / g
  • tabletki Arium  - 8,58 nCi Ra-226 / szt. 
  • kieszonkowe zegarki z farbą radową 0.063 - 1.063 μCi (2.31 - 39.31 kBq) Ra-226 [źródło]
  • naręczne zegarki z farbą radową 0.013 -0.875 μCi (0.46 - 32.38 kBq) Ra-226 [ibidem]
  • koszulka Auera do lamp gazowych 0,067 µCi (2479 Bq) Th-232
  • starsza jonizacyjna czujka dymu - 0,9µ Ci (33,3 kBq) Am-241
  • świecący marker na hełm (luminous disc) - 5-15 µCi Ra-226
  • źródło kontrolne rentgenometru DP-66 - 10 µCi Sr-90
  • antystatyczna szczotka do płyt winylowych - 200-500 µCi Po-210
  • system kontroli łopat śmigłowca CH-53 typu  IBIS - 500 µCi Sr-90
  • buteleczka Radithoru  - 1 µCi Ra-226 i 1 µCi Ra-228 / butelkę 0.5 oz.
  • kompresy Radiumchema  -  0,1 mCi Ra-226 (0,1 mg)
  • grubościomierz odbiciowy MIR-1 - 30 µCi Co-60
  • igły radowe do radioterapii - 1, 2 lub 5 mCi (odpowiednio 1, 2, 5 mg Ra-226)
  • przenośny izotopowy miernik poziomu PIMP-3 - 500 µCi Cs-137
  • tranzystorowy wskaźnik poziomu TWP-1 - 0,7 mCi Cs-137
  • dobowy opad promieniotwórczy na 1 km2 w okolicach Warszawy (1958) - 1,5 mCi
  • izotopowy miernik popiołowości węgla kamiennego IMPW-3 - 2 x 5 mCi Sr-90
  • dobowy opad promieniotwórczy na 1 km2 w okolicach Warszawy (1959) - 8 mCi
  • izotopowy czujnik oblodzenia RIO-2M - 10 mCi Sr-90
  • oświetlacze sondy tankowania w locie samolotu C-130 - 6 x 25 mCi Kr-85
  • izotopowy miernik grubości blach ZP-3 - 30 mCi Am-241
  • kompas z podświetleniem trytowym firmy Cammenga - 120 mCi H-3
  • izotopowy miernik grubości blach ZP-3a - 300 mCi Sr-90
  • rozrusznik serca Laurens-Alcatel model 900 - 2,5 Ci Pu-238
  • defektoskop izotopowy DI-7 - 5 Ci Cs-137 lub 8,5 Ci Ir-192
  • kolimator MlAl Infinity Aiming Reference Collimator - 10 Ci H-3
  • świecący znak wyjścia ewakuacyjnego - 20 Ci H-3
  • defektoskop izotopowy SzT-843 3 Ci Co-60 lub 50 Ci Cs-137 lub 85 Ci Ir-192
  • maksymalna aktywność w pojemniku IO-1000 dająca na powierzchni < 200 mR/h - 1000 Ci Co-60
  • generator radioizotopowy SNAP-3B -1500-1600 Ci Po-210
  • bomba kobaltowa do radioterapii (1968) - 7400 Ci
  • emisja po pożarze reaktora w Windscale (1957) - 20 kCi
  • generator radioizotopowy SNAP-1A - 880 kCi Ce-144
  • skażenie atmosfery po podziemnym teście Baneberry (1970) - 6,7 MCi (2,3*10^5 TBq)
  • opad po awarii w Czarnobylu (1986)- 27 MCi
  • aktywność produktów rozszczepienia emitujących promieniowanie gamma w 1 godzinę po wybuchu jądrowym o mocy 1 Mt TNT - 300000 MCi

Pomimo faktu bycia jednostką pozaukładową kiury są nadal stosowane, szczególnie pikokiury do oznaczania aktywności radonu w wodzie. Starsze dozymetry produkcji radzieckiej, posiadające funkcję pomiaru aktywności cezu-137 w produktach, wyskalowane są właśnie w kiurach na litr (Ci/l), choć taka jednostka jest bardzo niewygodna, gdyż wartości podawane są w potęgach ujemnych (dopuszczalne skażenie grzybów to 600 Bq/kg, przeliczcie to na kiury sami).


Panel radiometru Polaron Pripyat z zakresem miernika dla aktywności wyrażonej w kiurach na kilogram (Ci/kg):



Poniżej dla porównania masa 1 kiura wybranych izotopów, uszeregowana wg czasu półrozpadu:
źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Curie
Warto też wspomnieć o gramorównoważniku radu (g-r Ra), stosowanym w rozporządzeniu Rady Ministrów z 1957 r.  w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy w stosowaniu promieniowania jonizującego - jest to taka ilość izotopu, która w danych warunkach wysyła taką samą ilość promieniowania gamma, co 1 gram radu, znajdujący się w równowadze promieniotwórczej z produktami swego rozpadu [czyli 0,84 R/h w odległości 1 m]. Wartości gramorównoważników podane były w załączniku do tego rozporządzenia:



Stąd też w specyfikacjach defektoskopów podawana jest aktywność stosowanego izotopu wraz z odpowiednią wartością g-r Ra, np. 5 g-r Ra dla Co-60 wynosi 3 Ci, 20 g-r Ra dla Cs-137 = 50 Ci, a dla Ir-192 50 g-r Ra = 90 Ci (dane ze specyfikacji defektoskopu SzT 843).


***
Aktywności promieniotwórczej  nie należy mylić z częstotliwością zliczania, mierzoną impulsami na sekundę (counts per second, cps) lub na minutę (counts per minute, cpm). Częstotliwość ta oznacza liczbę cząstek lub kwantów zarejestrowanych przez czujnik promieniowania, zatem zawsze będzie ona mniejsza niż faktyczna aktywność źródła z uwagi na niedoskonałości detektorów i układów pomiarowych (choćby czas martwy).
***
Istniała też jednostka nazwana rutherfordem od znanego fizyka Ernsta Rutherforda, wynosząca 1 mln Bq (1 MBq), wprowadzona w 1946 r., celem uniknięcia kłopotliwego mnożnika 3,7 przy obliczeniach, jednak nie przyjęła się i szybko wyszła z użycia po wprowadzeniu bekerela.

--------------------------
(1)człowiek standardowy to model stosowany w ochronie radiologicznej dla wyliczeń narażenia na promieniowanie itp. Waży 70 kg, ma 1,75 m wzrostu, żyje 70 lat, pracuje 8 godzin przez 5 dni w tygodniu przez 50 tygodni w roku. Szczegółowe parametry TUTAJ

(2)  Battiston G.A., Degetto S., Gerbasi R., Sbrignadello G Radioactivity in mushrooms in
Northeast Italy following the Chernobyl accident. J. Environ. Radioactivity 1989, 9, 53.
(3) Flakiewicz W., Bońkowski J.: Radionuklidy w grzybach. Aura, 1991, (7), 12.
(4) dane dotyczące uranu - http://www.wise-uranium.org/rup.html
(5) http://www.world-nuclear.org/information-library/safety-and-security/radiation-and-health/radiation-and-life.aspx

12 lutego, 2018

Dzbanek "Samara" z uranową polewą

Po raz kolejny poszedłem na moje ulubione stoisko na targu z Polaronem w filcowym pokrowcu. Tym razem przerzuciłem sporo czerwonej, lecz nieaktywnej ceramiki, by trafić w końcu na taki oto dzbanek, sygnowany "Samara" na dnie:




Aktywność wykazują żółte i pomarańczowe zdobienia, szczególnie te z brązowymi cętkami. Oba mierniki z okienkiem mikowym:  monitor EKO-C i radiometr Beta RKB-20.10 zliczyły ponad 400 cps, zaś łączna moc dawki gamma i beta wahała się pomiędzy 20 a 50 µSv/h w zależności od miejsca - najciemniejsze najbardziej (w Polaronie trzeba włączyć drugi zakres). Oczywiście sama emisja gamma mierzona "Sosną" jest praktycznie na poziomie tła - 0.015-0.020 mR/h - filtr w tym radiometrze to 1 mm blachy stalowej i 0.5 mm ołowianej. Podobnie mierzył też Polaron (filtr 1.5 mm stali chromowanej i podkładka z podobnego metalu 0.5 mm). Za to cieniutka przesłona w EKO-C (1 mm aluminium) nie była aż tak wydajna, ale redukowała częstość zliczeń z 400 do ok. 60 cps.


Przy użyciu dozymetru Expert z małym okienkiem mikowym można ustalić, które części najbardziej "świecą" - przydaje się szybki tryb pomiaru i jego automatyczne resetowanie przez miernik:


Dzbanek ten wykazuje największą jak do tej pory aktywność spośród badanej przeze mnie ceramiki z glazurą uranową, co wynika głównie z dużej powierzchni pokrytej barwioną w ten sposób glazurą. Dla porównania ścienny kwietnik z malowanym wzorem daje "zaledwie" 200 cps, gdyż aktywne są jedynie żółte elementy (i podejrzewam, że brązowe również):

10 lutego, 2018

Żarnowiec i "Żarnobyl"

Elektrownia Jądrowa w Żarnowcu miała być pierwszą tego typu siłownią w Polsce. W wielu miejscach kraju przeprowadzono liczne badania geologiczne, klimatyczne a także dozymetryczne, mające na celu ustalenie naturalnego tła promieniowania i możliwego wpływu przyszłej elektrowni. Pomiary, przeprowadzone przez CLOR, wykonywano na powierzchni ziemi, a następnie uzupełniano pomiarami z powietrza, za pomocą specjalnej aparatury zamontowanej na samolocie PZL An-2 (popularny "antek"). 

Radziecka aparatura do pomiarów z powietrza.
Trasy przelotu "antkiem" podczas pomiarów w rejonie Żarnowca, cyt. za „Początki ochrony radiologicznej w Polsce – pierwsze lata Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej”, Jerzy Peńsko. Postępy Techniki Jądrowej, Vol. 41, Z. 4, str. 53-63, 1998.
Symulacja zagrożenia radiologicznego w rejonie Żarnowca wykonana przez IBJ w Świerku, źródło - https://web.archive.org/web/20070928002435/http://ejz.hryszko.pl/foto/zagrozenie.jpg

Decyzja o budowie i wyborze lokalizacji w ws Kartoszyno k. Żarnowca zapadła w 1972 r., choć oddanie terenu budowy wykonawcy nastąpiło dopiero 10 lat później. Skończyła się w miarę pomyślna, dotowana zachodnimi kredytami, dekada Gierka, a zaczynał kryzys lat 80., wywołany postępującą niewydolnością systemu gospodarczego PRL, stanem wojennym i sankcjami Zachodu.
Mimo to na budowę pierwszej polskiej elektrowni jądrowej nie żałowano środków, choć ogromna była skala marnotrawstwa i prywaty. Beton z tej budowy znajduje się w połowie okolicznych domów, a do hotelu pracowniczego zamówiono drogie komputery "Atari" i magnetowidy, rzekomo do nauki języków. Robotnicy masowo wynosili, co się dało, a zatrudnienie personelu administracyjnego wykazywało znaczne przerosty [źródło]. 

źródło - http://www.wykop.pl/ramka/772145/elektrownia-jadrowa-zarnowiec-zdjecia-projekt-historia-budowy-koszty/

Mimo to budowa powoli postępowała, pomimo sprzeciwów rodzącego się ruchu ekologicznego. Prawdziwa eksplozja protestów nastąpiła po awarii w Czarnobylu. Działało tu m.in. Gdańskie Forum Ekologiczne i Franciszkański Ruch Ekologiczny czy inne organizacje opozycyjne, m.in. ruch "Wolność i pokój". Stosowano wszelkie możliwe chwyty w dyskusji, w tym populistyczne czy wręcz mijające się z prawdą. 
Cyt. za: Leszek Biernacki, Kronika "Solidarności" - 20 lat dzień za dniem, Warszawa 2000.

Wykorzystywano nieufność do władz PRL i lęk przed skutkami promieniowania. Najczęściej powtarzanym kłamstwem było rzekome użycie w Żarnowcu reaktora "typu czarnobylskiego", choć miał to być wodno-ciśnieniowy WWER-440, a nie grafitowy, kanałowy RBMK-1000. Wiedza ta jednak nie była powszechnie dostępna, zaś przeciętny obywatel "wiedział swoje". Ukuto bardzo chwytliwy termin "Żarnobyl" będący połączeniem nazw "Żarnowiec" i "Czarnobyl", straszono również "drugim Czarnobylem", o którym powielano przesadzone informacje. 

Źródło - ibidem.

Obawiano się też skażenia jeziora Żarnowieckiego przez użycie wody do celów chłodzących w otwartym systemie chłodzenia albo zalania elektrowni w przypadku przerwania wałów jeziora. Inna sprawa, że przyszła siłownia jądrowa znajdowała się dość blisko działającej elektrowni wodnej typu szczytowo-pompowego., co miało swoje zalety, ale też i wady. W prasie pisano też, że "plac budowy elektrowni wygląda jak inne w Polsce" (ergo źle). Ostatecznie władze zorganizowały referendum, w którym wzięło udział 44% uprawnionych, spośród których 86% sprzeciwiło się budowie. Z racji niskiej frekwencji, referendum nie było wiążące i budowa trwała nadal, lecz protesty przybrały na sile i przybierały formę np. blokad dróg prowadzących na teren budowy. Poniżej fotografie z Kroniki Studenckiej 





Przemiany ustrojowe roku 1989 r. spowodowały zmianę podejścia do kwestii budowy elektrowni i rząd Tadeusza Mazowieckiego podjął decyzję o zamknięciu budowy z uwagi na wątpliwą rentowność i nieustalone kwestie bezpieczeństwa. Budowa była bardzo zaawansowana, poniżej bloki energetyczne w czerwcu 1989 r.:

źródło - http://www.wykop.pl/ramka/772145/elektrownia-jadrowa-zarnowiec-zdjecia-projekt-historia-budowy-koszty/


Dwa prawie gotowe reaktory zezłomowano, jeden sprzedano do Finlandii, gdzie działa do dziś, drugi przekazano do celów szkoleniowych Węgrom. Reszta majątku została rozkradziona lub zdewastowana. Najdłużej opierał się Ośrodek Pomiarów Zewnętrznych z radarem meteorologicznym, niestety w 2002 r., gdy upadła zajmująca się nim firma, i on uległ złodziejom złomu. Aby ratować region, powołano Strefę Ekonomiczną Żarnowiec, chcąc na terenie elektrowni stworzyć nowe inwestycje, ale z miernym rezultatem. Poniżej zalany teren elektrowni:

źródło - http://www.smartage.pl/zapomniana-elektrownia-jadrowa-zarnowiec/


 ***
Inwestycja pochłonęła ok. 2 miliardów dolarów. Moim zdaniem, albo nie powinna być rozpoczynana, albo już doprowadzona do końca, aby zyski z jej funkcjonowania choć w części pokryły nakłady. Czas na rozpoczynanie takiej inwestycji był najgorszym z możliwych, a awaria w Czarnobylu stanowiła jeden z ostatnich gwoździ do trumny. Spotkałem się z opinią, bardzo zresztą prawdopodobną, że ruchy ekologiczne były tylko przykrywką do zakończenia kosztownej, przeszacowanej inwestycji i wyjście "z twarzą". Więcej w tym artykule w Newsweeku: http://www.newsweek.pl/polska/zarnobyl--dwa-miliardy-dolarow-w-bloto,74971,1,1.html
Co do zasadności samych protestów, postawa NIMBA (non in my backyard, nie na moim podwórku) może zablokować praktycznie każdą inwestycję, niezależnie od jej znaczenia gospodarczego czy społecznego. Nikt nie chce mieszkać w pobliżu elektrowni, wysypisk śmieci, poligonów, więzień, kopalń itp. - ale gdzieś one muszą powstawać i w kraju o takiej gęstości zaludnienia jak Polska trudno lokować je na odludziach, bo takich obszarów u nas nie ma. Inaczej wygląda sytuacja w Rosji  / ZSRR - Czelabińsk, Semipałatyńsk, czy USA - Strefa 51, Oak Ridge etc. O argumentach przeciwko samej energetyce jądrowej pisałem innym razem [link]. O wykorzystywaniu tragedii Czarnobyla przez antyatomowe lobby też sporo pisano [link].
Linki: