05 marca, 2020

Sonda powierzchniowa beta-gamma SGB-1P

Sonda ta została opracowana przez zespół pod kierownictwem E. Bazylczuka w 1962 r., zaś atest CLOR otrzymała w 1966 r.  SGB-1P należy do wprowadzonej wówczas do produkcji całej rodziny sond z nowym rodzajem złącza - pojedynczym wtykiem koncentrycznym BNC-2,5:

Sondy te zastąpiły starsze konstrukcje: LGO/LGM/LS/LP, które były podłączane przez kabel wielożyłowy i współpracowały z radiometrami RUS-4 i RUS-5. Wraz z nowymi sondami opracowano odpowiednie radiometry - przenośne RUST-1 i RUST-2 oraz stacjonarne MSP-2, MSP-3, RUS-5A, a później URL-1, URL-2, URS-3 i RUST-3.

Wyprodukowano łącznie 2000 egzemplarzy, co czyni ją najliczniej produkowaną sondą pomiarową w dziejach polskiego przemysłu jądrowego*.


Sonda SGB-1P stanowiła zwykle podstawowe wyposażenie radiometru RUST-2, obok sondy okienkowej beta SGB-2P, którą omawiałem poprzednio [LINK]. Obie te sondy przechowywano w osobnej przegródce walizki radiometru.



Sonda wykorzystuje 3 cylindryczne liczniki GM typu STS-6 lub ich odpowiedniki (SBM-19, BOI-53), stosowane też w monitorach skażeń RKP-1, RKP-1-2 i RKP-2. 

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=65&topic=33


Grubość ścianki licznika wynosi 50 mg/cm2, czyli tyle samo, co w popularnych STS-5/SBM-20, co przekłada się na zbliżoną czułość (gamma - od 30 keV, beta od 500 keV). Większy rozmiar licznika powoduje jednak podwyższony bieg własny. Powierzchnia okienka pomiarowego sondy wynosi 115 cm2. 

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=65&topic=33


Napięcie zasilania - 400 V. Wtyk koncentryczny standardowy, typu BNC-2,5.


Jest to najbardziej podstawowa sonda, jaką można podłączyć do większości radiometrów uniwersalnych, do których sondę wpina się przez pojedyncze gniazdo koncentryczne (RUST, URS, URL). Pasuje również do autorskich konstrukcji typu UDR i UDAR. Instrukcja podaje schemat układu wejściowego współpracującego z sondą, aby umożliwić dopasowanie jej do innych konstrukcji radiometrów:

Czułość sondy jest wystarczająca nawet dla słabych źródeł, w rodzaju potasu-40, stanowiącego 0,012% procent potasu naturalnego. Poniżej pomiar aktywności mieszkanki związków sodu i potasu wyizolowanych z popiołu drzewnego:


Producent zaleca nieprzekraczanie częstości impulsów 3000 cps, co wynika z maksymalnej częstości 1000 cps dla pojedynczego licznika. Powyżej tej wartości następuje przyspieszone zużycie liczników oraz zaniżanie wyniku ze względu na czas martwy wynoszący 150 µs. W przeliczeniu na skażenia powierzchni górny zakres pomiaru skażeń beta i gamma wynosi 80 Bq/cm2. Unikajmy zatem "piłowania" sondy na wysokich aktywnościach, jeśli chcemy, by długo nam służyła, szczególnie że zapasowe liczniki można dostać jedynie na Ebay po 20 euro za sztukę. 

Demontażu sondy dokonujmy po odkręceniu 4 wkrętów, mocujących dolną chromowaną połówkę obudowy do górnej, emaliowanej.

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=65&topic=33


SGB-1P, podobnie jak inne sondy produkcji ZZUJ Polon, dostarczana była w styropianowym pudełku ze specjalnym miejscem pozwalającym na zwinięcie przewodu:

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=65&topic=33



Sonda przyda się do pomiaru aktywności materiałów budowlanych, popiołów, szkła ołowiowego, niskoaktywnego szkła uranowego, produktów rozpadu radonu zaabsorbowanych na węglu aktywnym, a także, jeśli mamy przenośny radiometr - do poszukiwania źródeł w terenie. W tym zastosowaniu ma pewną przewagę nad "żelazkiem" - jest mniejsza i znacznie lżejsza, więc łatwiej nią manewrować i mierzyć w trudno dostępnych miejscach. Oczywiście za to pojawia się problem z przewodem i osobnym radiometrem noszonym w futerale. Coś za coś.

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=65&topic=33


Pamiętajmy też, że  przy pomiarze tą sondą uzyskujemy wynik w impulsach na sekundę lub na minutę, w zależności od typu podłączonego radiometru (RUST-2, URL-1, URL-2 - cpm, RUST-3, URS-3 - cps). Jest to wynik "surowy", informujący nas jedynie, ile impulsów powstaje w licznikach pod wpływem promieniowania danego źródła. Jeśli chcemy obliczyć np. skażenie powierzchni (aktywność na jednostkę powierzchni, np. w Bq/cm2), musimy znać współczynnik kalibracyjny dla danego izotopu, a co za tym idzie - również to, z jakim izotopem mamy do czynienia. To samo, jeśli chcemy znać moc dawki. Bez tego możemy dokonywać jedynie orientacyjnych, porównawczych pomiarów. Uwaga ta dotyczy wszystkich sond podłączanych do radiometrów uniwersalnych, tak licznikowych, jak i scyntylacyjnych.


***


Wariantem sondy z 6 licznikami G-M jest sonda SGB-3P, omawiana osobno [LINK]. Zwiększenie liczby detektorów powiększyło okienko pomiarowe do aż 300 cm2. Przeznaczona jest do pomiaru skażeń dużych powierzchni - podłóg, blatów, odzieży, w tym celu można przewozić ją na specjalnym wózku wraz z radiometrem. Niestety wyprodukowano tylko 200 szt., a w codziennej praktyce trudno dla niej o zastosowanie poza poszukiwaniem źródeł w terenie.


Sonda SGB-1P, podobnie jak większość innych sond z "Polonu", rzadko pojawia się na rynku wtórnym, zwykle w komplecie z radiometrami serii RUST, najczęściej RUST-2. Jej zaletą, oprócz dużej czułości dla większości emiterów beta i gamma, jest prosta budowa, mały ciężar i względna wytrzymałość - cylindryczne liczniki STS-6/SBM-19/BOI-53 nawet lekko wgniecione nadal działają, w przeciwieństwie do czulszych, ale znacznie delikatniejszych liczników okienkowych BOH-45.

Poniżej specyfikacja z Katalogu 37-R (1969):


-------------------------------------------
* drugie miejsce - sonda scyntylacyjna powierzchniowa alfa SSA-1P (1500 szt.), trzecie - wspomniana sonda okienkowa SGB-2P - 1000.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora - treści reklamowe i SPAM nie będą publikowane!]