09 października, 2024

Monitor skażeń rąk, obuwia i odzieży MSK-1

Pod koniec lat 50. XX w. coraz powszechniejsze zastosowanie radioizotopów w nauce, medycynie i przemyśle spowodowało konieczność zabezpieczenia pracowników przed szkodliwym działaniem promieniowania jonizującego. Oprócz kontroli przyjmowanych dawek od napromieniowania zewnętrznego (dawkomierzami elektrooptycznymi i błonami dozymetrycznymi) konieczna była również kontrola skażeń ciała i odzieży, aby uniknąć znacznie groźniejszego napromieniowania wewnętrznego. Szczególne zagrożenie stwarzały emitery promieniowania alfa, wyjątkowo niebezpieczne w przypadku dostania się do organizmu.

W Pracowni Dozymetrycznej Instytutu Badań Jądrowych opracowano przyrząd MSK-1, będący poprzednikiem bramek dozymetrycznych. Produkowała go w małej serii Konstrukcyjno-Prototypowa Spółdzielnia Pracy "Eureka". Miernik pozwalał na szybkie wykrycie nawet nieznacznych skażeń rąk, obuwia i odzieży.

Przyrząd ma trzy osobne tory pomiarowe, z których dwa pozwalają na selektywny pomiar skażeń alfa oraz beta+gamma (czułość dla Pu-239 i Sr-90):

  • pomiar skażeń rąk w dwóch wnękach na dłonie (scyntylator ZnS(Ag)+plastikowy NE102), czułość:
    • alfa -  5*10^-6 µCi/cm2 (0,185 Bq/cm2) 
    • beta - 5*10^-5 µCi/cm2 (1,85 Bq/cm2) 
  • pomiar skażeń odzieży zewnętrzną sondą (scyntylator ZnS(Ag)+plastikowy fi 100 mm), czułość:
    • alfa - 10^-5 µCi/cm2 (0,37 Bq/cm2)
    • beta - 10^-4 µCi/cm2 (3,7 Bq/cm2)
  • pomiar skażeń obuwia (5 liczników STS-6 w metalowym podnóżku 370 x 300 mm), czułość 10^-5 µCi/cm2 (0,37 Bq/cm2)

Użycie podwójnych scyntylatorów - ZnS(Ag) na promieniowanie alfa i plastikowego na emisję beta oraz gamma - sprawia, że jednocześnie mierzone są wszystkie rodzaje promieniowania, zaś na postawie amplitudy impulsów przyrząd rozróżnia, co jest źródłem emisji (cząstki alfa czy cząstki beta/kwanty gamma). 

Zewnętrzna sonda ma ten sam układ scyntylatorów co mierniki skażeń dłoni, jednak scyntylator jest cieńszy (3 mm zamiast 4 mm), zatem czułość jest dwukrotnie mniejsza. 

Podnóżek do pomiaru skażeń obuwia przypomina sondy SGB-1P i SGB-3P. W publikacjach występuje rozbieżność co do liczby detektorów: Aparatura jądrowa - informator techniczny (1963) podaje 4 liczniki, zaś Energia jądrowa w Polsce w latach 1961-1963 (1966) wspomina o 5 licznikach. W pierwszym przypadku jeden licznik przypadałby na 92,5 mm szerokości podnóżka, w drugim na 74 mm.


Główną funkcją przyrządu jest indykacja skażeń przekraczających określony próg za pomocą sygnalizacji dźwiękowej i świetlnej. Pomiar odbywa się automatycznie po włożeniu rąk do wnęk ze scyntylatorami. Standardowy czas pomiaru wynosi 6 sekund, przedwczesne wyjęcie rąk uruchamia alarm. Jeśli skażenie zostanie wykryte, pomiar ulega przedłużeniu. Wartość skażenia można sprawdzić na mikroamperomierzu, przełączanym między poszczególnymi kanałami, jest to jednak dodatkowa funkcja, a zakres miernika nie jest duży (trzykrotność dopuszczalnego skażenia). Dodatkowo każdy kanał ma sygnalizację impulsów (błyski osobnych lampek oraz dźwięki z głośnika).

Przyrząd pozwala na jednoczesną kontrolę dwóch osób - jedna mierzy skażenie rąk i obuwia, w tym czasie zewnętrzną sondą dokonywany jest pomiar skażeń odzieży drugiej osoby.


Na zakończenie zamieszczam skany całego opisu przyrządu ze wspomnianego katalogu Aparatura jądrowa...:



MSK-1 był wyprodukowany w małej serii, dokładna wielkość produkcji nie jest mi znana, nie mam też  informacji dotyczących jego zastosowania w placówkach naukowych.

Podobne urządzenia są nadal produkowane, czego przykładem może być ten oto Hand-Foot-Clothing Monitor oferowany przez Mediso Polska:

https://mediso.pl/mierniki-skazen-bramki/bramki-dozymetryczne-hfc-monitor,prod,87,135.php

Jeżeli dysponujecie dodatkowymi informacjami na temat monitora skażeń MSK-1, szczególnie dotyczącymi jego praktycznego wykorzystania, dajcie znać w komentarzach!

***

Zachęcam też do wspierania bloga, zarówno pośrednio, poprzez zakup dozymetrów [LINK], jak i bezpośrednio, przez Patronite lub BuyCoffeeTo 


03 października, 2024

Dozymetr GM02 z Aliexpress

Przyrząd ten trochę przypomina osławiony Y-M06 z uwagi na podobne elementy sterujące oraz układ menu i wartości progów. Jest to jednak konstrukcja znacznie bardziej zaawansowana i dopracowana niż tamten miernik, uznany przeze mnie za najgorszy dozymetr na Aliexpress.

Detektorem promieniowania jest miniaturowy licznik G-M całkowicie ukryty pod plastikiem obudowy, dozymetr należy więc do II szkoły budowy dozymetrów wg mojej autorskiej systematyki [LINK].


Wynik wyświetlany jest na kolorowym wyświetlaczu TFT, który jest znacznie większy i bogatszy w informacje niż ten z Y-M06. Do dyspozycji mamy ekran główny, tryb wyświetlania samej mocy dawki oraz wykres zmian poziomu promieniowania w funkcji czasu.

Ekran główny może być wyświetlany w trzech wariantach, które wybieramy w ustawieniach - w dwóch z nich (nr 1 i 3) wyświetlana jest bieżąca, maksymalna i średnia moc dawki, łączna dawka oraz progi dawki i mocy dawki, zaś w jednym (nr 2) wszystkie te informacje oprócz progów.

W każdym z wariantów ekranu głównego na górnym pasku mamy kontrolki alarmów (wibracyjnego i dźwiękowego), symbol zapauzowania pomiaru, czas pracy dozymetru i stan naładowania akumulatorka. Identyczny pasek górny miał Y-M06. 

Drugi tryb pomiaru to po prostu wyświetlanie bieżącej mocy dawki bez dodatkowych parametrów.

Trzeci to wykres zmian mocy dawki w funkcji czasu - długość osi czasu odpowiada 4 minutom


Nad ekranem miga dioda LED, niestety częstotliwość błysków jest stała (1/s) i nie ma nic wspólnego z częstością zliczania impulsów przez licznik - jej rola to wskaźnik działania dozymetru, zresztą dość często spotykany w chińskich dozymetrach. Drugą funkcją diody jest sygnalizacja progowa - po przekroczeniu ustawionego progu zmienia kolor na czerwony, tak samo zresztą jak cyfry na wyświetlaczu. 

Dozymetr obsługujemy za pomocą okrągłej klawiatury i dwóch przycisków ponad nią:

  • włącznik/pauza pomiaru
  • [głośnik/wibracja] - przełącznik rodzaju alarmu sygnalizacji progowej
  • kursory - w menu ustawień nawigacja góra/dół
  • [MODE] - tryb pracy:
    • tylko bieżąca moc dawki
    • wykres z ostatnich 4 minut
    • powrót do ekranu głównego
  • środkowy - wejście do menu ustawień i kolejnych podmenu, zatwierdzanie zmian
  • zawinięta strzałka - cofnięcie do poprzedniego menu i wyjście z menu


Menu ustawień ma następujące pozycje:
  • real-time alarm value - alarm mocy dawki (0,6-2,50-4-6-8 µSv/h)
  • cumulative alarm value - alarm łącznej dawki (1,3-2,50-4-6-8 µSv)
  • language selection - język (chiński, niemiecki, angielski, japoński, koreański, rosyjski)
  • theme - układ ekranu głównego:
    • 1 - z  zielonym półkolem, wyświetlanie wszystkich wartości, w tym progów
    • 2 - podzielony na wielokąty, brak wyświetlania wartości progów
    • 3 - w formie tabeli
  • reset - przywrócenie ustawień fabrycznych
Ustawienia są logicznie rozmieszczone i łatwo dostępne. Zabrakło niestety możliwości zmiany jasności wyświetlacza, brak też dźwięku impulsów, co niestety jest standardem w większości chińskich dozymetrów.

***

Czułość dozymetru ograniczona jest przez mały licznik G-M i plastik obudowy. Nie zareaguje więc na typowe szkło uranowe i inne słabe źródła. Z kolei na bardziej aktywną ceramikę z glazurą uranową zareaguje z lekkim wahaniem, ale wynik rozpędzi się aż do 17,5 µSv/h. Czyli z jednej strony obudowa zatrzymuje większość niskoenergetycznego promieniowania, jednak licznik G-M nie jest skompensowany energetycznie i emisja, która do niego dotrze, zawyży wynik. Do tego wzrost wyniku, nawet przy silniejszych źródłach, jest dosyć anemiczny, dlatego poniższy test nie obejmuje wszystkich źródeł - film trwałby z pół godziny:


Pomiar możemy zapauzować, wtedy dozymetr zatrzyma wyświetlanie na bieżącej wartości, choć pomiar odbywa się nadal w tle. Ta funkcja, oraz wybór alarmu (dźwięk, wibracja), jest taka sama jak Y-M06. Generalnie pauzowanie pomiaru jest dosyć popularną funkcją w przyrządach z Aliexpress i występuje w dwóch odmianach: całkowite zatrzymanie pomiaru i jego wyświetlania lub tylko zatrzymanie wyświetlania, podczas gdy pomiar nadal trwa w tle. 

Zasilanie odbywa się z wbudowanego akumulatorka o pojemności 500 mAh, który ładujemy przez kabel USB. Ciekawostką jest złącze magnetyczne typu pogo-pin zamiast najczęściej stosowanego USB-C. Magnesy w tym złączu są tak dobrane, że nie podłączymy wtyczki odwrotnie - przyczepi się tylko w prawidłowej pozycji.

W komplecie oprócz dozymetru i ładowarki otrzymujemy też sztywne kartonowe pudełko i instrukcję obsługi. 

Instrukcję wydano w formie harmonijki z treścią w trzech językach azjatyckich, a także po angielsku, niemiecku i rosyjsku. Oprócz ilustrowanego opisu funkcji dozymetru zawiera również limity dawek promieniowania dla ogółu ludności oraz pracowników zatrudnionych w warunkach narażenia:


Dozymetr jest nieco większy niż Y-M06, ale nadal zalicza się do przyrządów miniaturowych, a nie kieszonkowych. W porównaniu z innymi miniaturowymi dozymetrami z Aliexpress GM02 przedstawia się następująco - od lewej: Eco Deyi DY003, HFS-P3, Zuddo, GM02, Y-M06 v2.


Czas na podsumowanie. Dozymetr jest jednym z porządniej wykonanych mierników dostępnych na Aliexpress, jednak zarówno czułość, jak i czas reakcji na zmiany poziomu promieniowania są nadal niezadowalające. Przyrząd określiłbym mianem "prezentowego" - elegancki gadżet na prezent dla osoby, która chciałaby mieć miernik promieniowania, zwykle "na wszelki wypadek", ale dozymetria nie będzie jej pasją. Najpoważniejszą wadą jest bardzo długi czas czekania na ustabilizowanie się wyniku, druga w kolejności jest mała czułość na słabsze źródła. Gdyby nie te kwestie, przyrząd mógłby uzyskać bardzo wysoką notę w mojej recenzji.

Plusy
  • solidne wykonanie
Minusy
  • mała czułość na słabe źródła
  • bardzo powolny wzrost wyniku
  • reset łącznej dawki po wyłączeniu zasilania
Jeżeli spotkaliście się z tym dozymetrem lub macie uwagi do powyższej recenzji, dajcie znać w komentarzach!
***

Zachęcam też do wspierania bloga, zarówno pośrednio, poprzez zakup dozymetrów [LINK], jak i bezpośrednio, przez Patronite lub BuyCoffeeTo 

28 września, 2024

Katalog 14-R - Aparatura radiometryczna

Stare katalogi sprzętu dozymetrycznego są bezcennym źródłem wiedzy o tych przyrządach, szczególnie z pionierskiego okresu rozwoju atomistyki w Polsce. Mierniki te były produkowane w małych seriach i niekiedy do chwili obecnej nie przetrwał żaden egzemplarz. Do tej pory udało mi się nabyć dwa katalogi Biura Urządzeń Techniki Jądrowej [z 1961 i 1963 r.] oraz Katalog 37-R - izotopowa aparatura przemysłowa i radiometryczna wydany przez Wydawnictwo Przemysłu Maszynowego "Wema" w 1969 r.

Dziś chciałbym przedstawić Katalog 14-R - Aparatura radiometryczna, wydany przez Wydawnictwo Komunikacji i Łączności pod auspicjami Zjednoczenia Przemysłu Elektronicznego i Teletechnicznego w 1961 r.

Pozycja liczy zaledwie 40 stron, z czego początkowe stanowią krótki wstęp poświęcony istocie promieniowania jonizującego, jednostkom pomiaru, systematyce sprzętu dozymetrycznego i jego budowie. 


Prawie wszystkie opisane przyrządy występują też w omawianych przeze mnie dwóch katalogach Aparatura jądrowa - informator techniczny, datowanych na rok 1961 i 1963  [LINK]:
  • monitory licznikowe ML-56 i ML-57  (ML-57 - Aparatura 1963)
  • radiometr tranzystorowy RK-60 (Aparatura 1961)
  • dawkomierz kieszonkowy D-06  (Aparatura 1961)
  • pulpit załadowczy D-07  (Aparatura 1961)
  • mikrorentgenometr MR-59 (Aparatura 1961)
  • rentgenometr D-61
  • radiometr komorowy typu RKL-60 (Aparatura 1961 i 1963)
  • radioindykator kieszonkowy "Gamma" typu RIK-59 (Aparatura 1961 i 1963)
  • radiometr uniwersalny RUS-4 (Aparatura 1961)

Są jednak różnice - w kilku przypadkach Katalog 14-R jest dokładniejszy.

Monitory licznikowe ML-56 i ML-57, choć omówiono razem, to umieszczono zdjęcia obu i podkreślono różnice między nimi (dłuższy i czulszy licznik oraz teleskopowa sonda w ML-57)


Dla porównania katalog z 1963 r. nie wspomina o tych udoskonaleniach, zaś zdjęcie przedstawia... ML-56 (krótsza głowica sondy)


W Katalogu 14-R dodano nawet schematy blokowe obu przyrządów - różnica jest niewielka, kondensator między blokami


Przy radiometrze komorowym RKL-60 przedstawiono przyrząd w konfiguracji podstawowej oraz z zamontowanym przedłużaczem, pozwalającym na oddalenie komory od reszty radiometru na odległość 1 m


Radiometr uniwersalny RUS-4 zyskał wyraźniejsze zdjęcie, ale bez zestawu sond pomiarowych:


Największą ciekawostką, która przesądziła o zakupie tej publikacji, jest rentgenometr D-61, którego parametry, konstrukcja i wyposażenie pokrywają się z wojskowym rentgenometrem D-08, wdrożonym do produkcji w tym samym czasie. 


Zgadza się nawet obecność farby świecącej, która występowała w starszej wersji (radowa na wskazówce, okresowego świecenia na indeksach).

https://promieniowanie.blogspot.com/2021/12/rentgenometr-d-08-wykonanie-i.html

Temat wymaga dalszego zbadania, ale logicznie rzecz ujmując, skoro były cywilne wersje radiometrów DP-11B, to równie dobrze mogły też powstać takie wersje rentgenometrów D-08. Ewentualne informacje na ten temat proszę zgłaszać przez formularz bloga.

***

Odnoszę wrażenie, że Katalog 14-R stanowi po prostu wyciąg z samymi przyrządami dozymetrycznymi, wyodrębniony z katalogu Aparatura jądrowa - informator techniczny 1961, uzupełniony niektórymi specyfikacjami z Aparatury jądrowej 1963 i wydany przez inne wydawnictwo. 

Jeśli ktoś dysponuje pozostałymi częściami tego katalogu lub inną literaturą poświęconą aparaturze z tego okresu, proszę o kontakt przez formularz bloga. 

22 września, 2024

Figurka czołgu ze szkła uranowego

Wyroby ze szkła uranowego znajdujące się w naszej kolekcji to głównie naczynia (kieliszki, wazony, filiżanki, patery, karafki), w mniejszym stopniu biżuteria (korale, kolczyki) i elementy innych przedmiotów (gałka od szuflady, "świeca" od żyrandola). Czasem jednak trafiają się wyroby, wymykające się wszelkiej kategoryzacji, jak prezentowany w niniejszym wpisie miniaturowy czołg:

Figurka ma wymiary 23,6 x 14,8 x 11,2 mm i najprawdopodobniej pochodzi z wykopków z uwagi na ślady ziemi i pęknięcia szkła. 

W sumie nawet nie mam pewności, czy to czołg, czy raczej podwójnie sprzężone samobieżne działo przeciwlotnicze.

Wyrób kupiłem na zaprzyjaźnionym stoisku z różnymi ceramicznymi i szklanymi drobiazgami (kałamarze, buteleczki), gdzie już kiedyś kupiłem fiolkę na perfumy ze szkła uranowego [LINK].


Przejdźmy do pomiarów. Aktywność jest niewielka, rejestrowana wyraźnie tylko przez dozymetry z licznikiem okienkowym i to najlepiej małym, pozwalającym zachować odpowiednią proporcję odczytu w stosunku do tła. 

  • ANRI Sosna (bez klapki) - 0,21 µSv/h (tło 0,09 µSv/h)
  • Prypeć (bez klapki) - wahania 0,08-0,2 µSv/h w granicach tła
  • MKS-01SA1M
    • tryb alfa - 60 rozp/min/cm2 (tło 30 rozp/min/cm2)
    • tryb gamma (bez klapki) - 0,19 µSv/h (tło 0,14 µSv/h)

  • RadiaScan 701A:
    • tryb Detection - 0,192 µSv/h (referencyjne tło 0,087 µSv/h)
    • tryb alfa - 11,6 rozp/min/cm2 (łączna emisja 35,9 rozp/min/cm2)

  • EKO-C (SBT-10A) - wahania 1,3-3,6 cps w granicach tła
  • EKO-C (pancake) - 3,3-5,5 cps (tło 2,6-3,6 cps)
  • Inspector Alert - 80 cpm (tło ~40 cpm)
  • Radex Obsidian (tryb selektywnego pomiaru) - 0,11 µSv/h + 36 rozp/min/cm2

Jak widać, aktywność ledwie dwukrotnie przekracza tło, jednak zawartość uranu potwierdza luminescencja w ultrafiolecie. Przy UV 390 nm z latarki LED świecenie nie jest bardzo wyraźne, a fotografowanie utrudnia silna dominanta widzialnego światła fioletowego.

Sytuacja poprawia się przy 365 nm ze świetlówki UV w starym testerze banknotów:



Na sam koniec pytanie do Was, drodzy Czytelnicy, o hipotezy dotyczące proweniencji tego obiektu. Czy to po prostu zabawka, figurka od gry planszowej lub element większej całości? Ustalenia modelu pojazdu pancernego, stanowiącego wzór dla tego wyrobu nawet się nie podejmuję...


***

Zachęcam też do wspierania bloga, zarówno pośrednio, poprzez zakup dozymetrów [LINK], jak i bezpośrednio, przez Patronite lub BuyCoffeeTo 


16 września, 2024

Radioindykator typ 164 z 1991 r.

Proste indykatory promieniowania były stosowane jako pomoc szkolna na lekcjach fizyki od lat 50. XX w. Niektóre z nich omawiałem na blogu:

Przyrządy te pozwalały śledzić częstość zliczania za pomocą trzasków w głośniczku oraz, w niektórych przypadkach, również za pomocą błysków lampki. Dzięki temu nauczyciel mógł demonstrować promieniowanie tła naturalnego i przedmiotów codziennego użytku (związki potasu, farby świecące, siatki Auera), jak również przenikliwość czy prawo odwrotnych kwadratów. 

Dzięki uprzejmości Czytelnika mogę przedstawić jeszcze jeden szkolny indykator promieniowania. Opisany jest jako "Radioindykator typ 164" a na jego płycie czołowej zaznaczono poszczególne moduły:


W rzeczywistości układ elektroniczny mieści się na jednej płytce drukowanej, zlokalizowanej w prawym dolnym rogu, patrząc od  strony górnego panelu:


Indykator zasilany jest napięciem stałym 9 V np. z baterii typu 6F22 albo z zewnętrznego zasilacza sieciowego. Zasilanie podłączamy do gniazd bananowych oznaczonych 9 V (czerwone to "plus"). Obok nich znajduje się zasilacz wysokiego napięcia regulowany potencjometrem. Licznik G-M jest podpinany do gniazda jack 3,5 oznaczonego WE (środkowy styk anoda, zewnętrzny katoda). Do gniazd bananowych oznaczonych symbolem (V) można podłączyć woltomierz, aby kontrolować wysokie napięcie dla licznika, można też do tych gniazd podpiąć licznik G-M. Impulsy są sygnalizowane dźwiękiem z głośniczka, a także mogą być wyprowadzone poprzez gniazda bananowe WY do urządzenia zewnętrznego (rejestrator, oscyloskop).

Uruchomienie sprowadza się do podłączenia licznika G-M oraz zasilania, a następnie stopniowego zwiększania napięcia na liczniku, aż zacznie rejestrować tło naturalne. Nie znam niestety zakresu napięć, ale na pewno obejmuje 400 V, gdyż indykator był testowany z licznikiem STS-5. Może więc być też stosowany z odpowiednikami tego licznika (SBM-20, BOI-33), jak również ze stosowanymi w sondach i monitorach skażeń licznikami STS-6, SBM-19 i BOI-53. Podejrzewam, że zakres napięć zaczyna się od 300 V, można więc też użyć BOB-33 i BOB-33A (310-380 V). Jeśli zasilacz dostarcza min. 500 V, radioindykator będzie też współpracował z DOB-50, DOB-80, DOI-30, DOI-80.

Podłączenie woltomierza jest opcjonalne, jeśli chcemy przetestować charakterystykę podłączonego licznika G-M (zależność między napięciem a częstością zliczania). Tak jak wspomniałem, wtyki od woltomierza mogą służyć do alternatywnego podłączenia licznika G-M, jeśli nie mamy kabla z wtykiem jack-3,5 i musimy użyć przewodów z wtykami "bananowymi".

Ten radioindykator, choć prosty, ma wysoką wartość dydaktyczną. Oprócz typowych zastosowań, związanych z ilustrowaniem natury promieniowania jonizującego (por. wstęp), radioindykator typ 164, dzięki regulowanemu zasilaczowi WN, może służyć też do demonstrowania zasady działania i charakterystyki licznika G-M (próg Geigera, plateau), a także porównywania parametrów różnych liczników. Do zalet należy też prosta konstrukcja, a także autonomiczność - poza zasilaniem i licznikiem G-M, radioindykator nie wymaga zewnętrznego osprzętu, w przeciwieństwie do starszych konstrukcji z lat 50.  60. 

Czytelnikowi dziękuję za udostępnienie zdjęć, zaś Was proszę o przesyłanie uwag do zamieszczonego tekstu, a także o informację, jeśli dysponujecie podobnymi urządzeniami!

***

Zachęcam też do wspierania bloga, zarówno pośrednio, poprzez zakup dozymetrów [LINK], jak i bezpośrednio, przez Patronite lub BuyCoffeeTo 


10 września, 2024

Dozymetr Mestek NC03 z Aliexpress

Ten dozymetr przypomina omawiany niedawno Mastfuyi FY8825. Podobnie jak on, ma solidną obudowę z gumowymi wstawkami oraz nieliczne funkcje, wszystkie uruchamiane przyciskami na przednim panelu, bez żadnego menu ustawień.

Producentem jest firma Shenzhen Mestek Tools Co. Ltd, oferująca szeroką gamę urządzeń pomiarowych domowego użytku: multimetry, mierniki EMF, czujniki gazu itp.

Dozymetr mierzy moc dawki promieniowania gamma i silniejszego beta za pomocą szklanego licznika G-M osłoniętego całkowicie plastikiem obudowy. Środek detektora znajduje się na spodniej ściance, poniżej symbolu radioaktywności ("koniczynki"), mniej więcej tam, gdzie nalepka kontroli jakości.


Z przodu co prawda znajduje się występ obudowy z otworkami, jednak nie ma on wpływu na czułość dozymetru, co nietrudno sprawdzić np. ceramiką z glazurą uranową - odczyt w tym miejscu jest o wiele niższy. Otworki warto zaślepić, gdyż będą łapać skażenia i wilgoć. 

Wynik podawany jest na dużym ekranie LCD z ręcznie włączanym podświetleniem.

Widzimy na nim moc dawki: bieżącą, średnią z 20 s i maksymalną od ostatniego uruchomienia lub ręcznego resetu, a także graficzny wskaźnik ze skalą logarytmiczną (0,1-1-10-100 µSv/h). Dodatkowo na górnym pasku mamy kontrolki automatycznego wyłączenia (APO), alarmu wibracyjnego i dźwiękowego oraz częstości zliczania. Podświetlenie ekranu działa przez 1 minutę od wciśnięcia przycisku z symbolem słońca, ale możemy je też wyłączyć szybciej, drugi raz wciskając ten przycisk.

Dozymetr obsługujemy klawiaturą z 6 gumowymi przyciskami, z których każdy ma tylko jedną funkcję:

  • włącznik - długie przytrzymanie włącza, krótkie wyłącza przyrząd
  • AVG/MAX - reset średniej i maksymalnej mocy dawki
  • APO - funkcja automatycznego wyłączenia zasilania po 10 minutach
  • słoneczko - włączenie podświetlania 
  • dzwonek - alarm dźwiękowy
  • wibracja - alarm wibracyjny

Nie ma żadnego menu ustawień, opcji itp. Każdą funkcję uruchomimy bezpośrednio przyciskiem - kolejne podobieństwo do Mastfuyi FY8825. Tak samo jak w nim, ustawienia APO i alarmów ulegają zresetowaniu po wyłączeniu zasilania. Różnicą jest brak funkcji HOLD (zatrzymanie wyświetlania pomiaru) znanej z FY8825 oraz możliwość wyłączenia alarmu wibracyjnego.

Jak przedstawia się czułość NC03? Przede wszystkim zwraca uwagę zawyżanie tła naturalnego - na początku pomiaru wynik sięga nawet 0,35 µSv/h, następnie po kilku minutach pomiaru normuje się i wynosi 0,1 µSv/h, ale nadal pokazują się odskoki do 0,25-0,48 µSv/h. Zdarzają się nawet skoki do 0,57 µSv/h, które nietrudno śledzić dzięki funkcji MAX. 

Dozymetr nie reaguje na słabe źródła w rodzaju szkła uranowego o niskiej i średniej aktywności, natomiast z ceramiką, zwłaszcza bardziej aktywną, radzi sobie doskonale. Wzrost wyniku przy silniejszych źródłach jest jednak dosyć powolny. Z kolei powrót z 1,1 µSv/h do "tła", czyli momentu, że wynik oscyluje między 0,28 a 0,35 µSv/h, zajął 40 sekund, zaś z 7 µSv/h spada w 25 s. Środek detektora znajduje się poniżej nalepki z symbolem promieniowania, zaś kratka z przodu, to tylko ozdoba.




Zasilanie odbywa się z wbudowanego akumulatorka typu 18650 o pojemności 1200 mAh. Producent nie podaje czasu pracy na jednym ładowaniu, a jedynie pobór prądu - 12 mA. Możemy więc obliczyć, że dozymetr powinien pracować prawie 167 godzin [LINK]. Akumulatorek ładujemy przez port USB-C, czas ładowania wynosi 4 godziny. Podczas ładowania nie możemy korzystać z dozymetru - jeśli wciśniemy włącznik, przyrząd uruchomi się tylko na moment i zaraz wyłączy. Według instrukcji trwanie ładowania sygnalizowane jest zieloną diodą LED, która po naładowaniu zmienia kolor na...czerwony. Oznaczenia te są odwrotne w stosunku do powszechnie przyjętych i wyglądają na modyfikację w toku produkcji, gdyż w instrukcji naklejono nalepki ze stosowną zmianą. 


Co ciekawe, mój egzemplarz ma kolory świecenia diody "prawomyślne", sprzed modyfikacji - czerwony oznacza ładowanie, zielony zakończenie ładowania.

W komplecie otrzymujemy zapinane na suwak etui oraz instrukcję obsługi. Jakkolwiek dołączenie etui do dozymetrów zawsze liczę na plus, to w przypadku miernika o wzmocnionej obudowie bardziej użyteczna byłaby kabura lub futerał z uchwytami do pasa, gdyż taki miernik zwykle jest używany w terenie.

Instrukcja opisuje tylko funkcje przyrządu oraz zasady bezpieczeństwa, brak jest informacji z zakresu dozymetrii i ochrony radiologicznej. Środek detektora, oznaczony cyfrą 10 (radiation detection area) w rzeczywistości znajduje się powyżej faktycznego środka - odsyłam do filmiku. 


Pod względem gabarytów dozymetr jest jednym z większych przyrządów, dostępnych na Aliexpress - na zdjęciu zestawiłem go z bliźniaczym Mastfuyi FY8825 oraz ANRI Sosna i MKS-01SA1M. 



Czas na podsumowanie. Mestek NC03 należy do jednych z solidniej wykonanych dozymetrów, dostępnych na Aliexpress. Jego czułość jest wystarczająca do pomiaru większości "domowych" źródeł, oczywiście jeśli uwzględnimy osłabiający wpływ plastiku obudowy. Niepokojące są tylko wahania wyniku na poziomie tła naturalnego, które uważam za błąd algorytmu uśredniania (za krótka stała czasu?). Główną wadą są ubogie funkcje przyrządu - brak zliczania łącznej dawki, dźwięku impulsów, a także jakichkolwiek ustawień. Mimo to ogólna ocena przyrządu jest z mojej strony pozytywna. 

Plusy

  • solidne wykonanie
  • czytelny wyświetlacz
  • dobra czułość na większość źródeł
  • etui w zestawie

Minusy

  • duże wahania wyniku przy pomiarze tła naturalnego
  • mało funkcji
Jeżeli spotkaliście się z tym dozymetrem i macie uwagi co do powyższej recenzji, dajcie znać w komentarzach!

***

Zachęcam też do wspierania bloga, zarówno pośrednio, poprzez zakup dozymetrów [LINK], jak i bezpośrednio, przez Patronite lub BuyCoffeeTo