Strony

05 lipca, 2022

Żółta glazura uranowa

Związki uranu, stanowiące odpad w kopalniach srebra, przez długi czas były gromadzone na hałdach, gdyż nie miały praktycznego zastosowania. Wkrótce jednak odkryto, że hałdy te nabierają różnych żywych kolorów. Zaczęto więc stosować uran do barwienia szkła (tzw. szkło uranowe), a także glazury na wyrobach ceramicznych.

Kolor uzyskiwany dzięki związkom uranu zależał od stężenia jonów diuranianowych U2O7, kolor zmieniał się wraz ze wzrostem stężenia w kierunku czarnego [LINK]:

  • żółta - do 0,006%
  • pomarańczowa
  • zielona
  • czarna

Jak widać, glazura żółta ma najmniejszą zawartość uranu, co przekłada się na jej niewielką aktywność. Dwa lata temu omawiałem szczególnie charakterystyczną, opalizującą na żółto niskoaktywną glazurę uranową [LINK], teraz chciałbym przybliżyć typowe żółte wyroby.

Żółty kolor, aczkolwiek współwystępujący z zielenią, miał pierwszy wyrób z glazurą uranową, na jaki trafiłem w początkach bloga [LINK]. Moc dawki na Polaronie bez klapki ok. 12 µSv/h, ta wartość będzie się jeszcze często przewijać przy żółtej glazurze:


Żółty kolor glazury uranowej zwykle jest ciepły, intensywny, choć nie jaskrawy, jak na tym wazoniku firmy Sarreguemines (ANRI Sosna bez klapki: 17 µSv/h spód, 21 µSv/h bok):


Odcień bywa brudny, jak w wypadku tego wielkiego talerza nieznanego producenta (Sosna bez klapki 8,3 µSv/h, MKS-01SA1M w trybie alfa 1100 rozp/min/cm2):


Zdarzają się też kolory pastelowe - wazonik z manufaktury Wilhelm Knittel z przedwojennego Breslau, czyli obecnego Wrocławia (12 µSv/h na Polaronie bez klapki):


Niekiedy odcienie są jeszcze jaśniejsze, jak na tym dekoracyjnym talerzu firmy Bucka & Nissen z Kopenhagi, z wizerunkiem katedry w Roskilde (Sosna bez klapki 7,1 µSv/h, MKS-01SA1M w trybie alfa 1150 rozp/min/cm2): 

 

Jeszcze jaśniejszy odcień znalazłem przy okazji testów dozymetru RadiaScan 701A na stoisku, gdzie zwykle ceramiki nie było. Talerz ze znanej wytwórni Villeroy & Boch (sygnatura z lat 1873-1919) jest ogromny - 33 cm średnicy - choć aktywność z dolnej półki (Sosna 2,06 µSv/h, MKS-01SA1M 338 rozp/min/cm2):


Żółta glazura rzadko występuje na pojedynczych detalach, wyjątkiem jest ten belgijski mlecznik (Sosna: bez klapki: z lewej 2,8 µSv/h, z prawej 3,6 µSv/h:


a także ten trzon od ceramicznej lampy sufitowej (5,5-9 µSv/h na Polaronie z otwartą klapką):

https://promieniowanie.blogspot.com/2018/07/lampa-ceramiczna-z-polewa-uranowa.html

i beczułka firmy Henriot Quimper:



Niektóre detale są bardzo drobne - na tym talerzyku angielskiej firmy Alfred Meakin aktywna jest jedynie drobna siateczka z żółtej glazury (ANRI Sosna: 0,8-0,9 µSv/h, MKS-01SA1M 220 rozp/min/cm2):


Inne zdobienia, choć mają małą powierzchnię, to pozwalają na wykrycie artefaktu przy pomocy RKP-1-2 z odległości ok. 10 cm. Takim wyrobem jest ta francuska pieprzniczka nieznanego producenta, sygnowana tylko poivre (fr. pieprz). Aktywne są jasnożółte elementy twarzy, szyja i ręka, Sosna wskazuje 5,2 µSv/h (licznik ułożony od ręki do twarzy), MKS-01SA1M przy samej twarzy 1060 rozp/min/cm2, przy szyi z tyłu 925 rozp/min/cm2, przy samej ręce 265 rozp/min/cm2.


Żółta glazura uranowa rzadko kiedy współwystępuje z pomarańczową lub innymi barwami. Przykładem mogą być poniższe wyroby - figurka Cyganki, ceramiczny sekretarzyk i płaskorzeźba Matki Boskiej: 


We wszystkich przypadkach pomiar miniaturowym licznikiem okienkowym nie wykazał aktywności na żółtych elementach, a jedynie na pomarańczowych.

***

Żółta glazura niekiedy zupełnie przypomina współczesną, nieaktywną glazurę - świecznik w kształcie piramidy, manufaktura w Nimy (zaledwie 2,5 µSv/h na Polaronie bez klapki, Sosna z 2 licznikami daleko bez klapki 1,7-2,2 µSv/h, beta+gamma na RK-67 4-5 µSv/h, RKP-1-2 ~35 cps, EKO-C ~30 cps):


Trafia się też odcień przechodzący w kremowy, jak ten czajniczek z francuskiej wytwórni Badonviller (Sosna bez klapki 5,5 µSv/h, MKS-01SA1M 720 rozp/min/cm2, EKO-C 72 cps, RKP-1-2 120 cps, Polaron bez klapki 4,9-5,2 µSv/h):


czy nawet prawie  kremowy firmy VVB Haldensleben z NRD, który nawet trudno uznać za stricte żółty,


W komplecie do tego talerza kupiłem jeszcze mlecznik, ale wazę do zupy już odpuściłem.


Dużym zaskoczeniem był ten oto mocno sfatygowany talerzyk, sygnowany przez... Fabrykę Fajansu w Kole. Sygnatura jest niestety wytarta pośrodku, jednak wyraźnie można odczytać nazwę producenta (wykaz sygnatur tej fabryki można znaleźć TUTAJ):

Aktywność mierzona MKS-01SA1M wynosi 634 rozp/min/cm2 pośrodku przedniej strony i 763 rozp/min/cm2 na zdobieniach. Temat produkcji ceramiki z glazurą uranową wymaga osobnego opracowania, póki co spotkałem się tylko z nieznacznie aktywnymi talerzykami z Ćmielowa, omówionymi przy okazji wspomnianej już opalizującej żółtej glazury:

https://promieniowanie.blogspot.com/2020/03/opalizujaca-zota-polewa-uranowa.html

Na koniec niepozorny talerzyk, przypominający współczesne wyroby z Ikei (MKS-01SA1M: 800 rozp/min/cm2, Sosna bez klapki 6 µSv/h):


Do żółtej glazury uranowej można też zaliczyć wzory na wyrobach określanych zbiorczo jako "styl Gouda", ale to temat na osobny wpis.


Podsumowując, żółta glazura uranowa występuje znacznie rzadziej niż pomarańczowa - w 2021 roku na 45 znalezisk było zaledwie 9 naczyń z żółtą glazurą, w poprzednich latach jeszcze mniej. Generowana moc dawki praktycznie nie przekracza 12 µSv/h łącznej emisji na dozymetrach Sosna czy Polaron, a zwykle jest niższa, rzędu pojedynczych µSv/h. Odcień nie jest tak charakterystyczny, jak w przypadku pomarańczowej, zatem należy albo sprawdzać wszystkie żółte wyroby, albo "skanować" monitorem skażeń całe stoiska, o ile oczywiście warunki pozwolą. 

Jeśli trafiliście na ciekawe wyroby z żółtą glazurą uranową albo dysponujecie informacjami o produkcji naczyń z taką glazurą w Polsce, dajcie znać w komentarzach!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora - treści reklamowe i SPAM nie będą publikowane!]