Strony

29 grudnia, 2021

Indykator promieniowania "Elekon"

Ten prosty przyrząd podaje orientacyjną wartość mocy dawki gamma za pomocą wskaźnika wychyłowego z trzema polami: zielonym, żółtym i czerwonym, odpowiadającym bezpiecznemu, podwyższonemu i niebezpiecznemu poziomowi promieniowania. Wartości te oczywiście odnoszą się do długoterminowego narażenia całego ciała w kontekście nieprzekroczenia dopuszczalnej rocznej dawki 5 mSv, przewidzianej przez radzieckie przepisy jako najwyższa dla osób niezatrudnionych przy promieniowaniu. Czujnikiem promieniowania jest typowy licznik G-M typu SBM-20 owinięty folią ołowianą, odcinającą promieniowanie beta i wyrównującą charakterystykę energetyczną licznika.
Co ciekawe, wskaźnik wychyłowy umieszczono równolegle do dłuższego boku obudowy - mało intuicyjnie, szczególnie w stosunku do przycisków sterujących. Zwykle wskazówka poruszała się równolegle do krótszego boku obudowy, a nawet jeśli było inaczej, to przełączniki były w tej samej płaszczyźnie. Zdjęcia z Forum RHBZ - LINK

24 grudnia, 2021

Adopcja niewidomego kota

Tym razem pozwolę sobie na post niezwiązany z tematyką bloga, problem jest jednak na tyle istotny, że musicie wybaczyć mi tą prywatę.

Otóż wiele bezdomnych kotów, szczególnie kociąt, na skutek niedożywienia zapada na koci katar. Jest to poważna choroba wirusowa atakująca m.in. oczy, które pokrywają się owrzodzeniami. Szybkie wdrożenie leczenia zwykle pozwala na zahamowanie postępów i uratowanie wzroku, jednak ktoś musi najpierw takiego kota znaleźć i wziąć do weterynarza. W przeciwnym wypadku zwierzę czeka najpierw kalectwo, a potem powolna śmierć z głodu i wyczerpania. Koty tracą też wzrok w wyniku innych chorób, np. cukrzycy czy nadciśnienia, a także na skutek wypadków. Utrata wzroku może być całkowita lub tylko częściowa, kiedy kot odróżnia światło i ciemność lub widzi tylko dobrze oświetlone obiekty.

Fundacja Ja Pacze Sercem odnajduje i leczy niewidome i niedowidzące koty, a następnie znajduje im nowe domy. Prowadzi też akcję informacyjną, rozwiewającą wątpliwości co do adopcji niewidomego kota. Ponieważ mam doświadczenie z takimi zwierzętami, postanowiłem przytoczyć kilka najczęściej zadawanych pytań.

17 grudnia, 2021

Rentgenometr D-08 wykonanie I

Rentgenometr to przyrząd służący do pomiaru mocy dawki ekspozycyjnej promieniowania gamma, wyrażonej w rentgenach na godzinę i to zwykle o wysokich wartościach. Urządzenia takie produkowano podczas zimnej wojny na wypadek wybuchu konfliktu nuklearnego. Ich zakresy zaczynały się zwykle od ułamków R/h a kończyły na setkach R/h. Wkrótce jednak ustąpiły miejsca rentgenoradiometrom, czyli miernikom uniwersalnym mogącym mierzyć zarówno wysokie, jak i niskie poziomy promieniowania. Mimo to rentgenometry przez dziesięciolecia pozostawały w zapasach magazynowych wojska i Obrony Cywilnej.

Przykładem takiego przyrządu jest rentgenometr D-08, produkowany przez Zakłady Radiowe „Eltra” w Bydgoszczy. Zaprojektowany został wobec konieczności wyposażenia Sił Zbrojnych PRL w przyrząd o zakresie pomiarowym odpowiednim do warunków wojny jądrowej. Pierwotnie planowano zakupić licencję w ZSRR (podobnie jak w przypadku radiometru DP-11B), cena okazała się jednak za wysoka.

 

12 grudnia, 2021

Zasięg cząstek alfa

Cząstki alfa mają najmniejszą przenikliwość spośród wszystkich rodzajów promieniowania jonizującego. Zatrzymać je może kilka centymetrów powietrza, kartka papieru lub zewnętrzna warstwa naskórka człowieka [LINK].


Szczególnie motyw kartki papieru jako zapory przeciw cząstkom alfa jest bardzo często przytaczany w literaturze, zwłaszcza popularnej i różnego rodzaju infografikach. Postanowiłem więc potwierdzić eksperymentalnie ten bardzo obrazowy przykład, szczególnie że określenie „kartka papieru” jest dość nieprecyzyjne. Papier występuje bowiem w różnych gramaturach, od cienkiego np. „przebitkowego” lub „biblijnego” aż po gruby brystol

07 grudnia, 2021

Zegarek Delbana z farbą radową

Założycielem marki „Delbana” był pochodzący z San Marino Goliano Della Balda. Gdy miał 12 lat, jego rodzina wyemigrowała do Szwajcarii i osiedliła się w okolicy Grenchen, znanego wówczas zagłębia zegarmistrzowskiego. Oprócz fabryk zegarków i mechanizmów do nich działała tam również szkoła zegarmistrzowska Samuela Sausera, do której najprawdopodobniej uczęszczał też nasz bohater. Młody Della Balda założył w 1931 r. własną firmę, której nazwa pochodziła od jego nazwiska. Wytwórnia szybko rosła w siłę. Początkowo eksportowała swoje wyroby do krajów Ameryki Południowej, jednak w latach 50. zaczęła ekspansję na rynki Europy Środkowej i Wschodniej. Obok marki „Atlantic” zegarki „Delbana” były najpopularniejszymi szwajcarskimi zegarkami w Polsce, skutecznie konkurując z radzieckimi „Wostokami”, „Poliotami”, o tanich „Pobiedach” nie wspominając. Przemycali je najczęściej marynarze, pływający do zachodnich portów, i to w najprostszy sposób - na własnej ręce, w myśl zasady "łyżeczką, nie łopatą" [LINK]. 


02 grudnia, 2021

Zabezpieczenia pojazdów pancernych przed atakiem nuklearnym

Broń jądrowa ma następujące czynniki rażenia:

  • promieniowanie cieplne i świetlne
  • fala uderzeniowa
  • promieniowanie przenikliwe (gamma i neutronowe)
  • impuls elektromagnetyczny (EMP)
  • opad promieniotwórczy 

Przy zabezpieczeniu pojazdów bojowych największy nacisk kładzie się na ochronę przed:

  • promieniowaniem przenikliwym
  • skażeniami.

Pierwsze zagadnienie jest stosunkowo proste, przynajmniej w odniesieniu do promieniowania gamma, które jest silnie pochłaniane w takich materiałach jak żelazo czy ołów. Odpowiednio gruby pancerz czołgu czy wozu bojowego będzie więc wystarczającą ochroną, bez konieczności stosowania dodatkowych ekranów. Przytoczę tu tabelkę z podręcznika przysposobienia wojskowego, porównującą krotności osłabienia dla różnych materiałów:

28 listopada, 2021

Zona - opowieść o radioaktywnym świecie

Publikacje dotyczące katastrofy w Czarnobylu kończą się zwykle na rozpadzie ZSRR i pierwszych latach niepodległości postradzieckich republik. Wyjątkiem są niektóre nowsze pozycje, jak wydane w 2019 r. „O północy w Czarnobylu” czy „Czarnobyl – historia nuklearnej katastrofy”, jednak żadna z nich nie opisuje najnowszych dziejów Strefy. Tą lukę uzupełnia praca Pawła Sekuły, autora omawianych tutaj „Likwidatorów” oraz pracy „Czarnobyl. Społeczno-gospodarcze, polityczne i kulturowe konsekwencje katastrofy jądrowej dla Ukrainy”, również bardzo wartościowej publikacji, którą omówię w przyszłości.

„Zona” zaczyna się tam, gdzie większość dzieł o Czarnobylu już się kończy. Opisuje dzieje Czarobylskiej Strefy Wykluczenia od pierwszych lat po awarii, przez różne plany zagospodarowania tego miejsca aż burzliwy rozwój turystyki. Książka ukazała się w styczniu 2020 r., zatem przed rozległymi pożarami, które zniszczyły znaczną część Strefy w kwietniu 2020 r. [LINK]

24 listopada, 2021

Ósmy rok na blogu

Minął właśnie ósmy rok na blogu, drugi podczas pandemii. Prace nie ustały ani na moment, nawet pomimo covidowej infekcji, na szczęście o łagodnym przebiegu. O genezie mojego bloga pisałem już przy okazji ostatniej rocznicy [LINK], zatem, nie przeciągając, przytoczmy statystyki za ostatni rok obrachunkowy, czyli od 24.11.2020 r.:

  • Łączna liczba wyświetleń przekroczyła milion o całe 40 tysięcy - dokładnie 1047747
  • Liczba postów - 594 (łącznie z niniejszym)
  • Komentarze - 889
  • Przeciętna liczba wyświetleń - 200-400 dziennie
  • Najpopularniejsze posty:
    1. Trytowa latarka Betalight - 10,1 tys. wyświetleń
    2. Radioaktywny obiektyw Super Takumar 1,4/50 -  8,18 tys. wyświetleń
    3. Izotopy wokół nas - superciężki wodór (tryt) - 7,02 tys. wyświetleń
  • Profil bloga na Instagramie (@radioaktywny1986) osiągnął:
    • 852 posty (łącznie z rocznicowym)
    • 650 obserwujących
Zakupy sprzętu dozymetrycznego były bardzo intensywne, zarówno pod względem ilościowym, jak i kwotowym. Nowości:

  • Dozymetry kieszonkowe: Soeks Quantum, Terra MKS-05, Terra P, Voltcraft Gamma Check A, KB-6011
  • Dozymetry z licznikiem okienkowym: MKS-01SA1M, Mazur PRM-9000, Gamma Scout w/Alert
  • Dozymetry scyntylacyjne: RadiaCode 101, DRG-05M, SRP-68, µDose RNG 
  • Indykatory promieniowania: Impuls, Iza,
  • Radiometry przenośne: RUST-2S2
  • Rentgenometry: DPS-68M1
  • Dozymetry indywidualne: EDOS, DMC2000S, Graetz EDW150A, DKP-50
  • Przyrządy kombinowane: ekotester Anmez Greentest ECO6, dozymetr z miernikiem EMF, termometrem i higrometrem JD-3001, dozymetr z zegarkiem i budzikiem DKS-01 Iris 

Kolejne egzemplarze przyrządów omawianych wcześniej:

  • dozymetr RKS-20.03 Prypeć z wytwórni Galicz M, pozostałej po upadku fabryki Polaron
  • dozymetr Palesse 26K86 nabyty… na targu, wśród wszelakiej drobnicy, starych kalkulatorów itp.
  • radiometr RK-67-3, w dodatku z kontrolką, choć oczywiście już nieaktywną 
  • rentgenoradiometry DP-66, DP-66M, DP-66M1 i DP-75 nabyte do testów porównawczych i uzupełnienia starych notek
  • sonda SSA-1P
Oprócz recenzji nowości prowadziłem też meliorację starszych notek, uzupełniając zdjęcia, ujednolicając styl i dodając nowe spostrzeżenia, wynikłe z dłuższej eksploatacji sprzętu:

18 listopada, 2021

Dozymetr JD-3001 z Aliexpress

Ten chiński miernik dostępny jest na polskim rynku dopiero od zeszłego roku, choć konstrukcja została opracowana jeszcze w 2017 r. Jest to przyrząd kombinowany, łączący funkcje dozymetru, miernika pola elektromagnetycznego (EMF) oraz termometru i higrometru.

Wynik podawany jest na kolorowym wyświetlaczu. Oprócz bieżącego pomiaru widzimy na nim również wykres zmian mierzonej wartości w czasie (histogram), a także godzinę, temperaturę i wilgotność powietrza. 

14 listopada, 2021

Atomowa tajemnica Sudetów - recenzja

Górnictwo uranu na Dolnym Śląsku należy do najbardziej tajemniczych zagadnień w najnowszej historii Polski. Narosło wokół niego wiele mitów, powielanych przez spisywane po latach relacje świadków, następnie rozdmuchiwane i wypaczane przez żądne sensacji media. Naukowego zbadania sprawy podjął się Robert Klementowski, historyk związany z Instytutem Pamięci Narodowej. Pierwszą jego pracą na ten temat była książka „W cieniu sudeckiego uranu” z 2010 r., obecnie bardzo rzadko pojawiająca się na rynku wtórnym. W roku 2017 wyszła jednak nowsza publikacja Autora pt. „Atomowa tajemnica Sudetów”. Jest to praca popularnonaukowa, jednak oparta na solidnej kwerendzie źródłowej, rozszerzonej nawet w stosunku do „W cieniu sudeckiego uranu”, co Autor zaznacza we wstępie.

Praca rozpoczyna się przybliżeniem źródeł, a raczej ich strzępków, dostępnych w latach 90. XX w., które były przyczyną licznych półprawd i domysłów. Możemy zapoznać się z tytułami prasowymi, krzyczącymi o tysiącach „przymusowych robotników” oraz z pierwszymi próbami rzetelnego ujęcia tematu.

10 listopada, 2021

Atomowy lodołamacz "Lenin"

Z lodołamaczem "Lenin" zetknąłem się po raz pierwszy na kartach wydawnictwa "Kto, kiedy, dlaczego", które było moim najwcześniejszym źródłem wiedzy z zakresu atomistyki, czytanym na początku szkoły podstawowej. Książki te przedstawiłem na blogu w 2024 r. [LINK]. Z tej samej publikacji pochodziły również informacje o samolocie atomowym, który omówiłem w 2017 r. [LINK]. Postanowiłem więc przybliżyć również tą niezwykle zasłużoną i ciekawą jednostkę pływającą.

cyt. za: Kto, kiedy, dlaczego, t. II, wyd. Iskry, Warszawa 1958

Idea zbudowania lodołamacza z napędem atomowym podyktowana była m.in. propagandową potrzebą udowodnienia, że energia jądrowa może mieć również zastosowanie cywilne, pokojowe. Do tej pory bowiem atom miał wyłącznie zastosowanie militarne, w którym prym początkowo wiedli Amerykanie - w ramach Projektu Manhattan (1942-1945) zbudowali 4 bomby jądrowe, z których 2 zostały użyte bojowo w ataku na Hiroszimę i Nagasaki. Wkrótce jednak w 1949 r. ZSRR zdetonował pierwszą własną bombę jądrową. Spowodowało to wieloletni wyścig zbrojeń między blokiem państw komunistycznych a Zachodem, stanowiący jeden z aspektów trwającej od 1947 r. tzw. zimnej wojny. Gdy Amerykanie wynaleźli nowy typ bomby, zwanej wodorową lub termojądrową (1952), ZSRR już po 8 miesiącach opracował własną (1953), a arsenały nuklearne obu państw zaczęły gwałtownie rosnąć.  Poszukiwano jednocześnie innych zastosowań dla atomu, szczególnie wobec coraz większej psychozy strachu, napędzanej przez propagandę obu stron.

05 listopada, 2021

Dozymetr Straż-2

Źródło - http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=79&topic=36

Ten kieszonkowy radiometr beta-gamma wygląda jak okrojona wersja popularnego Polarona Pripyat'. Nie jest to zbyt popularny przyrząd, trudno natrafić na jego zdjęcia poza niezawodnym rosyjskim forum RHBZ. Przyrząd mierzy moc dawki beta i gamma w mikrosiwertach na godzinę. Wyświetlacz tego samego typu co w dozymetrach Biełła, Raton, Fon, Expert itp. Ciekawostką jest włączane osobno podświetlenie wyświetlacza za pomocą małej żaróweczki. 

01 listopada, 2021

Intenzimetr DC-3A-72

Ten przyrząd, którego zdjęcia podesłał Aleš (Se srdečným pozdravem!), w czeskiej nomenklaturze określany jest jako intenzimetr, czyi przyrząd odpowiadający polskiemu rentgenoradiometrowi. Wyprodukowany został przez ZRUP, czyli Základna Rozvoje Uranového Průmyslu (Zakłady Rozwoju Przemysłu Uranowego) w Przybramie (Příbram). Mierzy zarówno wysokie poziomy promieniowania w zakresie 0,1-200 R/h (0,1-2 Sv/h), jak również niskie, od 0,1 do 200 mR/h (1-2000 µSv/h). Miernik występuje w 3 wersjach: 
  • DC-3A-72 - podstawowa, omawiana poniżej
  • DC-3B-72 - z dodatkową sondą do pomiaru niższych poziomów promieniowania
  • DC-3C-72 - ze znacznie przedłużonym przewodem sondy, pozwalającym na jej montaż np. na zewnątrz schronu i pomiar ze bezpiecznej odległości 

http://www.fortifikace.net/pov_poz_pristroje_v_co.html

DC-3A-72 ma dwa zakresy pomiarowe, korzystające z tej samej logarytmicznej podziałki na mikroamperomierzu. Zapewnia ona dość dużą dokładność odczytu wartości w zakresie 0,1-20 (zarówno mR/h, jak i R/h), kosztem jednak końca zakresu, czyli 100-200:

28 października, 2021

Czym są izotopy?

W ramach przedstawiania podstawowych zagadnień chciałbym przybliżyć pojęcie izotopu, stanowiącego jedno z najważniejszych zjawisk w fizyce jądrowej.

Izotopy są odmiennymi postaciami danego pierwiastka, różniącymi się liczbą neutronów w jądrze. Liczba protonów, czyli tzw. liczba atomowa, która świadczy o przynależności do danego pierwiastka, pozostaje taka sama, różna jest jednak liczba masowa, czyli suma liczby protonów i neutronów. Najłatwiej prześledzić to na przykładzie najlżejszego pierwiastka - wodoru. Ma on trzy izotopy:

  • wodór lekki (1H) - 1 proton = liczba atomowa 1 = liczba masowa 1
  • wodór ciężki (2H, deuter, D) - 1 proton i 1 neutron = liczba atomowa 1 = liczba masowa 2
  • wodór superciężki (3H, tryt, T) - 1 proton i 2 neutrony  = liczba atomowa 1 = liczba masowa 3

Wszystkie z nich mają podobne właściwości fizyczne i chemiczne, m.in. reagują z tlenem, tworząc wodę. Jednak ta woda będzie miała pewne różnice w gęstości, temperaturach przemian fazowych  (wrzenia, krzepnięcia) oraz przenikalności elektrycznej, w zależności od izotopu wodoru, z którego powstała. Przykładowo, woda ciężka (D2O) będzie mieć wyższą temperaturę krzepnięcia i wrzenia w stosunku do wody lekkiej. Z kolei woda superciężka, znana też jako woda trytowa (T2O), będzie radioaktywna, gdyż tryt jako jedyny z naturalnych izotopów wodoru emituje promieniowanie.

23 października, 2021

Dozymetr EDOS

Przyrząd ten znajdował się na wyposażeniu armii Czechosłowacji (CSLA), gdzie był przewidziany do grupowej kontroli napromieniowania podczas konfliktu jądrowego. Jeden egzemplarz stanowił wyposażenie każdego oddziału jako uzupełnienie dozymetrów indywidualnych, noszonych przez wszystkich żołnierzy. Jego wskazania przyjmowano jako uśrednione napromieniowanie całej zbiorowości. W ten sposób starano się zniwelować różnice we wskazaniach dozymetrów pojedynczych żołnierzy, wynikające z nierównomiernego oddziaływania promieniowania na polu bitwy. Dozymetr grupowy pozwalał też choć częściowo skontrolować wskazania dozymetrów indywidualnych i vice versa.

18 października, 2021

Tło promieniowania

Termin "tło promieniowania" lub "promieniowanie tła" (background radiation) pojawiał się już wielokrotnie na łamach bloga, jednak jeszcze nie został zdefiniowany per se.

Czym jest więc owo "tło promieniowania"?  Najkrócej rzecz ujmując, jest to całość promieniowania jonizującego, obecnego na stałe w przyrodzie [LINK]. Składa się ono z kilku źródeł, których udział jest zmienny w zależności od warunków geofizycznych w danym miejscu na kuli ziemskiej:

  • promieniowanie kosmiczne, głównie wtórne, powstałe w wyniku reakcji promieniowania pierwotnego, bombardującego atmosferę z kosmosu, z atomami tlenu i azotu zawartych w powietrzu - jego udział rośnie wraz z ze wzrostem wysokości nad poziomem morza, o czym można przekonać się w wysokich górach czy, jeszcze dobitniej, podczas lotu samolotem
  • naturalne pierwiastki radioaktywne zawarte w skorupie ziemskiej - jest to głównie uran i tor wraz ze swoimi produktami rozpadu, występujące zarówno jako główny składnik niektórych minerałów (uraninit, autunit, toryt, monacyt), jak również w śladowych ilościach w granicie i węglu. Innym naturalnym pierwiastkiem radioaktywnym jest potas-40, występujący w śladowych ilościach w potasie naturalnym. Warto tu jeszcze wspomnieć o radonie, radioaktywnym gazie powstałym w wyniku rozpadu radu, stale wydzielającym się z podłoża skalnego i niekiedy osiągającym wysokie stężenia we wnętrzach budynków.
    Zawartość aktynu-228, naturalnego pierwiastka z szeregu torowego, na terenie Polski, cyt. za:
     Atlas Radiologiczny Polski 2011.


13 października, 2021

Rentgenometr pokładowy DPS-68M1



Przyrząd ten jest ostatnim z serii pokładowych rentgenometrów, produkowanych na potrzeby Sił Zbrojnych PRL od 1968 r.:

Pierwsze dwa przyrządy wykorzystywały zestaw liczników G-M, złożony z STS-5 (niższe zakresy) i DOB-50, zatem ich zakres pomiarowy był podobny do DP-66/DP-66M i kończył się na 200 R/h. W DPS-68M1 z kolei zastosowano miniaturowe liczniki DOI-80 i DOI-30, montowane również w DP-75, co rozszerzyło zakres aż do 500 R/h. Zasady obsługi DPS-68M1 nie różnią się od jego poprzedników, przybliżę jednak ten miernik z uwagi na znaczną obecnie podaż na rynku. 


08 października, 2021

Dozymetr Graetz EDW-150A

Ten dozymetr był pierwszym przyrządem dozymetrycznym, jaki w ogóle trafił w moje ręce, jeszcze w czasach, gdy samo określenie „licznik Geigera” miało wręcz magiczne brzmienie. Równie szybko mnie rozczarował z uwagi na nieintuicyjną obsługę i małą przydatność do domowych pomiarów. Było to jednak na kilka lat przed powstaniem bloga, zatem teraz, bogatszy o ośmioletnie doświadczenie, przystępuję do omówienia przyrządu. Miernik co jakiś czas pojawia się na portalach aukcyjnych, a jest na tyle specyficzną konstrukcją, że jego zakup powinien być dokonany świadomie.

Graetz EDW150A zlicza łączną dawkę w zakresie 1-2000 µSv oraz sygnalizuje przekroczenie jednego z czterech progów dawki (200, 500, 1000 i 2000 µSv) oraz dwóch progów mocy dawki (25 i 100 µSv/h). Wynik podawany jest na wyświetlaczu LCD wraz z ikoną informującą o stanie baterii oraz kropką migającą w rytm zliczonych impulsów. 

04 października, 2021

Budzik Westclox 66 Stars Dial Black

Firma Westclox wywodzi się z założonej w 1885 roku przez Charlesa Stahlberga United Clock Company w Peru, w stanie Illinois w USA. Miała produkować zegarki z mechanizmem opatentowanym przez Stahlberga, w którym płyta główna ze stopu ołowiu miała wstawione tuleje łożyskowe z mosiądzu i koła zębate ze stopu ołowiu (US Patent nr 326602). Firma niestety zbankrutowała, zanim zdążyła wyprodukować jakikolwiek zegarek. W 1887 r. reaktywowano ją jako Western Clock Company i znów zbankrutowała, ale już rok później została uruchomiona na nowo jako Western Clock Manufacturing Company. W 1908 r. uzyskała patent na mechanizm alarmu budzika „Big Ben”, w którym dzwonek był częścią obudowy, tzw. bell back. Skrócona nazwa firmy - „Westclox” - pojawiła się w 1910 r., ale zarejestrowano ją jako znak handlowy dopiero w 1916 r. Produkowała zegarki kieszonkowe, zegary ścienne i budziki. 

https://www.madeinchicagomuseum.com/single-post/westclox/

Podczas II wojny światowej zaprzestano produkcji cywilnej, wytwarzając przyrządy lotnicze, kompasy, zegary dla marynarki wojennej oraz zapalniki do pocisków artyleryjskich. W 1948 r. firma otworzyła oddział w Szkocji, w którym powstało ponad 50 mln produktów, m.in. prezentowany tutaj budzik. Szkocki oddział firmy Westclox został zamknięty w 1988 r. z powodu spadającego popytu na zegary mechaniczne w związku z upowszechnieniem mechanizmów kwarcowych.

29 września, 2021

Pozytonowa tomografia emisyjna (PET)

Pozytonowa tomografia emisyjna (ang. positron emission tomography, PET) jest najbardziej zaawansowaną techniką obrazowania stosowaną obecnie w medycynie. Wywodzi się ze scyntygrafii, w której do organizmu pacjenta wprowadzany jest preparat zawierający izotop radioaktywny, a następnie detektor bada jego rozmieszczenie w diagnozowanej tkance. W tym celu najczęściej wykorzystuje się izotopy emitujące promieniowanie gamma, np. jod-131 przy scyntygrafii tarczycy [LINK]. Z kolei w pozytonowej tomografii emisyjnej stosuje się izotopy ulegające rozpadowi beta plus. W tym rozpadzie jeden z protonów ulega przemianie w neutron z jednoczesną emisją neutrina i pozytonu. Liczba atomowa pierwiastka zmniejsza się o 1, czyli cofa się on o jedno miejsce w układzie okresowym. Liczba masowa pozostaje bez zmian, zatem powstały pierwiastek jest tzw. izobarem  pierwiastka, z którego powstał. Poniżej porównanie rozpadu beta minus, który omawiałem niedawno [LINK] i beta plus (na dole) 

http://50-cent-crying-gif.iconfiles.info/beta-decay.htm

25 września, 2021

Pomiar promieniowania beta

Promieniowanie beta stanowi strumień elektronów, czyli cząstek elementarnych o ujemnym ładunku elektrycznym. Jego przenikliwość jest znacznie większa niż cząstek alfa - w powietrzu mogą pokonać nawet kilka metrów, w ciele człowieka zaś kilka centymetrów, zatrzyma je dopiero blacha aluminiowa lub szkło, są jednak mniej przenikliwe niż kwanty promieniowania gamma [LINK].

Źródło - LINK


Do pomiaru promieniowania beta stosuje się głównie liczniki Geigera-Mullera, które z zasady mają bardzo wysoką wydajność pomiaru tej emisji, rzędu 99%, w odróżnieniu od 1% dla promieniowania gamma [LINK]. Mogą to być:

21 września, 2021

Autoradiogramy cz. V

Właśnie wywołałem serię autoradiogramów nastawionych w marcu bieżącego roku. Jako źródła wystąpiły następujące obiekty, głównie z glazurą uranową (w nawiasie aktywność alfa zmierzona scyntylatorem ZnS(Ag) i łączna alfa+beta+gamma mierzona EKO-C bez osłony):

  • fragmenty talerza w holenderskim stylu "Gouda" (2-5 Bq/cm2,  340 cps)
  • kafel z motywem gwiazdek (5,2-9 Bq/cm2, 490 cps)
  • tacka z opalizującą żółtą glazurą [LINK] (0,8-2,2 Bq/cm2, 10 cps)
  • włącznik natynkowy do światła [LINK] (poniżej progu, 30 cps)
  • "odpromiennik" na telefon zawierający Th-232 [LINK] (3,8-7 Bq/cm2, 20 cps)


Najsilniejszy ślad zostawił kafel z pomarańczową glazurą, co pozwoliło na krótki czas wywoływania i uniknięcie zadymienia. Dzięki temu mogę zaprezentować odbitkę bez żadnej obróbki graficznej, prosto ze skanera:



17 września, 2021

Czarna glazura uranowa

Glazura barwiona związkami uranu występuje praktycznie we wszystkich barwach za wyjątkiem niebieskiej. Kolor czarny stosowany był jednak najczęściej na porcelanie elektrotechnicznej (gniazdka, wtyczki, włączniki, kostki) i to nie z przyczyn estetycznych, a praktycznych – dodatek uranu obniżał temperaturę topnienia i napięcie powierzchniowe, ułatwiał też przyleganie glazury do ceramiki [LINK].

Spodziewałem się jednak znaleźć naczynia, które pokryto tą glazurą w celach ozdobnych i zwracałem szczególną uwagę na czarne szkliwo. Przez kilka lat poszukiwania nie dawały rezultatu, choć przy okazji odkryłem glazurę w kolorze wiśniowym [LINK] i opalizująco żółtym [LINK], a także dymne szkło uranowe [LINK].

Wreszcie jednak zauważyłem wybitnie świeżą dostawę na stoisku, które od pewnego czasu było jałowe pod względem uranowym. Nie planowałem głębokich poszukiwań i to zwłaszcza tam, szczególnie że miałem wyjątkowo mało czasu. Nowy asortyment i niezawodny RKP-1-2 w ręku sprawiły jednak, że po chwili wygrzebałem małą miseczkę, dającą bardzo wyraźny odczyt.


13 września, 2021

Indykator promieniowania "Impuls"

Gdy zobaczyłem ten indykator na Olx, spodziewałem się otrzymać urządzenie rozmiarów SIM-03 czy Eltes 902 Tymczasem miernik ma prawie wielkość pudełka transportowego od Polarona i jest największym z prostych indykatorów promieniowania produkowanych w licznych firmach po katastrofie w Czarnobylu.

 

„Impuls” jest indykatorem promieniowania mającym orientacyjną skalę w postaci rzędu diod LED oraz dźwiękową i świetlną sygnalizację zliczanych impulsów. Detektorem promieniowania jest nieznanego typu licznik G-M umieszczony w metalowym ekranie, odcinającym promieniowanie beta i wyrównującym charakterystykę energetyczną promieniowania gamma. Na obudowie zaznaczono zarówno środek długości licznika (z lewej strony), jak i oś podłużną (na górnej powierzchni).

09 września, 2021

Radiometr uniwersalny RUST-2S-2

RUST-2S-2 jest drugą i ostatnią modyfikacją radiometru RUST-2 przed wprowadzeniem modelu RUST-3 w 1987 r. Chronologia odmian przedstawia się następująco:

  • RUST-2, zasilany wyłącznie z baterii (1969 r.)
  • RUST-2 S, z zasilaniem bateryjnym i sieciowym (1972 r.)
  • RUST-2 S-2, z zasilaniem bateryjnym i sieciowym, o wzmocnionej budowie i zmodyfikowanej elektronice (1975 r.).

Jest to też najrzadsza wersja tego miernika, wyprodukowanego w łącznej liczbie 400 egzemplarzy – od 2013 r. pojawił się tylko raz i to właśnie ten egzemplarz mam możliwość zaprezentować.


04 września, 2021

Dozymetr scyntylacyjny uDose RNG

Dozymetr µDose jest kolejnym projektem Konrada, autora miniaturowego spektrometruµSpect.  Przyrząd występuje w dwóch wersjach:

  • RNG - dwa detektory scyntylacyjne, organiczny mierzy moc dawki promieniowania gamma, ZnS(Ag) aktywność alfa.
  • RN – tylko z ze scyntylatorem ZnS(Ag) do pomiaru aktywności alfa

Przedmiotem recenzji będzie wersja RNG, szczególnie przydatna w domowej dozymetrii, gdyż łączy selektywność pomiaru emisji alfa scyntylatorem ZnS(Ag) z czułością i wydajnością pomiaru promieniowania gamma scyntylatorem organicznym.

 


30 sierpnia, 2021

Trytowa latarka Betalight

Firma Speclight (obecnie zlikwidowana) zajmuje się dystrybucją i sprzedażą specjalistycznych źródeł światła, stosowanych  m.in. w medycynie, ratownictwie, kryminalistyce, wojsku, turystyce, survivalu, motoryzacji itp. Są to zarówno źródła światła widzialnego, jak i ultrafioletu we wszystkich zakresach (lampy diagnostyczne, bakteriobójcze, antydepresyjne). 

W ofercie firmy jest również szeroki wachlarz akcesoriów wykorzystujących trytowe źródła światła typu GTLS (gaseous tritium light source):

  • breloczki w 3 rozmiarach
  • zawieszki w 2 typach
  • czytniki map
  • kompasy
  • znaczniki kierunku
  • kołki demarkacyjne
  • markery osobiste
  • celowniki
  • podświetlane klamki do drzwi 
  • znaki ewakuacyjne
  • latarki "Betalight"

Z pełną ofertą wymienionych wyżej oświetlaczy trytowych możemy zapoznać się TUTAJ.

***

Dzięki uprzejmości firmy mogę zaprezentować trytową latarkę „Betalight”, stosowaną m.in. przez armię brytyjską (kod NATO 6260-99-965-3582).


Na początek trochę historii.

24 sierpnia, 2021

Promieniowanie mostu im. Marii Skłodowskiej-Curie

Most im. Marii Skłodowskiej-Curie zbudowano w latach 2009-2012. Początkowo funkcjonował pod roboczą nazwą „most Północny”, gdyż jest najbardziej wysuniętym na północ mostem w Warszawie. Nazwa krótka, łatwa do zapamiętania i niebudząca kontrowersji. Niestety w naszym mieście proste nazwy bez patriotycznego zadęcia są sukcesywnie eliminowane, vide rondo Babka (ob. Zgrupowania AK „Radosław”) czy lotnisko Okęcie (ob. im. Fryderyka Chopina). Patronem mostu początkowo miał być… Jan Paweł II (sic!), ale ostatecznie, z uwagi na Rok Marii Skłodowskiej-Curie, nowa przeprawa otrzymała imię odkrywczyni radu i polonu. Nie zamierzam w niczym umniejszać naszej Noblistce, ale moim zdaniem powinna patronować obiektom czy instytucjom pokrewnym jej dziedzinie – placówkom naukowym, medycznym itp. Mosty i ulice zaś lepiej nazywać krótkimi, chwytliwymi nazwami, jak właśnie „most Północny”, która i tak funkcjonuje w potocznym języku.

Autor: Emptywords via Wikimedia Commons
https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/

19 sierpnia, 2021

Promieniowanie podczas lotu na małej wysokości

O promieniowaniu podczas lotu samolotem pisałem w 2018 r. [LINK]. Skupiłem się wówczas na lotach samolotami rejsowymi, kursującymi na wysokości 10 tys. m. Na takim pułapie promieniowanie kosmiczne nie jest tak silnie osłabiane przez atmosferę, jak na poziomie morza. Podczas wznoszenia samolotu dozymetr wskazuje stopniowy wzrost mocy dawki od promieniowania kosmicznego, start trwa jednak na tyle krótko, że mierniki zwykle nie rejestrują pewnego spadku poziomu promieniowania po oderwaniu się od ziemi. Zjawisko to mogłem zaobserwować podczas półgodzinnego lotu widokowego nad Warszawą na wysokości 500 m. Lecieliśmy samolotem Aero AT-3, start odbył się z lotniska Warszawa-Babice, powszechnie znanego jako Bemowo.


Trasa wiodła na wschód, w kierunku Wisły, następnie w górę jej biegu aż do Konstancina i z powrotem.

14 sierpnia, 2021

Porcelana elektrotechniczna z glazurą uranową

Glazura uranowa oprócz zastosowania dekoracyjnego miała również przeznaczenie stricte praktyczne. Używano jej do pokrywania porcelitowych izolatorów na gniazdkach, wtyczkach, oprawkach i izolatorach. Dodatek uranu obniżał temperaturę topnienia i zmniejszał napięcie powierzchniowe, zapewniał też lepsze przyleganie glazury do porcelitu.
Do tej pory omawiałem jedynie pokrętło włącznika światła [LINK] oraz kompletny włącznik [LINK], jednak pomimo usilnych poszukiwań na targu nie udawało mi się znaleźć podobnych przedmiotów.  Ostatnio jednak nastąpił swoisty wysyp i co najważniejsze, w przystępnych cenach. 

1. Wtyczka sieciowa wygrzebana z wiaderka z drobnymi detalami elektrotechnicznymi (5 zł):


  • ANRI Sosna - 17 µSv/h
  • EKO-C - 135 cps
  • Radex RD1008 - 970 rozp/min*cm2 
  • MKS-01SA1M - 4000 rozp/min*cm2

10 sierpnia, 2021

Zużyta kontrolka do RK-67-3

O kontrolnych źródłach promieniowania, stosowanych w wojskowych i laboratoryjnych radiometrach, pisałem w przekrojowej notce kilka lat temu [LINK]. Były to zarówno źródła beta-aktywne (Sr-90), jak również wykorzystujące izotopy gamma-promieniotwórcze, głównie Co-60. O ile stront-90, mający okres półrozpadu 28 lat, zachował do tej pory około połowy swej aktywności, o tyle kobalt z czasem półrozpadu 5,7 roku w większości źródeł dawno już uległ rozpadowi. Źródła takie praktycznie nie wykazują podwyższonej radioaktywności, szczególnie te wykonane w latach 50. i 60., przyjmuje się bowiem, że upływ 10 okresów półrozpadu oznacza całkowity zanik izotopu.

https://schoolbag.info/chemistry/ap_chemistry_1/19.html

Tymczasem miałem możliwość dokonania pomiarów na "kontrolce" od radiometru RK-67-3, wyprodukowanego w 1982 r. Ma ona postać płaskiego walca przykręconego dwoma wkrętami do plastikowej obejmy, którą nasuwamy na sondę radiometru podczas sprawdzania wskazań.

05 sierpnia, 2021

Radiometr scyntylacyjny SRP-68-01

Seria SRP-68 składa się z trzech przenośnych radiometrów, opisanych zbiorczo jako pribory scintilljacionnyje geologorazwiedocznyje, czyli przyrządy scyntylacyjne rozpoznania geologicznego. Poszczególne wersje, oznaczone SRP-68-01, -02 i -03 różnią się wielkością zastosowanego kryształu, rodzajem fotopowielacza, wymiarami sondy i długością jej przewodu:

  • SRP-68-01 – 30x25 mm, FEU-85 (napięcie 600-1200 V), przewód 1,5 m
  • SRP-68-02 – 18x30 mm, FEU-67B (napięcie 900-1500 V), przewód 25 m, współpraca z rejestratorem.
  • SPR-68-03 – 10x40 mm, FEU-60 (napięcie 900-1500 V), przewód 1,5 m

Do przyrządów w wersji 02 i 03 przewidziana jest drewniana skrzynia (układocznyj jaszczik) i mogą one pracować z dodatkowym przewodem między sondą a pulpitem o długości 170 m. Wynika to z ich przeznaczenia do karotażu, czyli prowadzenia pomiarów w odwiertach.

SRP-68-01 występuje w licznych wykonaniach, różniących się detalami panelu frontowego, pokręteł oraz zastosowanym układem elektronicznym. Prezentowany egzemplarz pochodzi z 1987 roku i stanowi drugą, nowszą wersję miernika. O samych wersjach jeszcze wspomnę.

Przyrządy te, oprócz poszukiwania minerałów, przeznaczone są też do monitorowania poziomu promieniowania gamma w otoczeniu oraz wykrywania skażeń żywności i innych produktów. Choć nie są już produkowane, nadal znajdują zastosowanie w ochronie radiologicznej, a instrukcje wykrywania skażeń zalecają używania ich do wykonywania map radiologicznych terenów.

 

31 lipca, 2021

Trytowy zegarek Carnival T25

Trytowe źródła światła typu GLS (gaseous light source) stanowią szklane kapsułki z gazowym trytem, którego promieniowanie powoduje świecenie luminoforu naniesionego na wewnętrznych ściankach kapsułki. Emisja światła jest niezależna od czynników zewnętrznych i nie wymaga uprzedniego naświetlania, w przeciwieństwie do tzw. farb okresowego świecenia. Źródła trytowe zastąpiły stosowane dawniej farby radowe, które emitowały wysokoenergetyczne promieniowanie gamma, groziły skażeniem w razie uszkodzenia oraz wydzielały radioaktywny gaz – radon. Tryt nie ma tych wad, zatem jest stosowany wszędzie tam, gdzie nie wystarczą farby okresowego świecenia, wymagające uprzedniego naświetlenia i oddające światło przez dość krótki czas. Stosuje się więc go w celownikach do broni palnej, zarówno mechanicznych (kbk Beryl), jak i optycznych (SUSAT), breloczkach, kompasach (np. Cammenga 3H), a także w zegarkach. Zwykle są to jednak zegarki wyższej klasy (Wostok, Seiko, Rolex), zatem zakup wyłącznie w celu dozymetrycznym nie wchodził w grę. Ostatnio jednak pojawiło się dużo tanich zegarków produkcji chińskiej, kosztujących ok. 50-60 dolarów, co w połączeniu z awariami wszystkich moich dotychczasowych czasomierzy przesądziło o kupnie. 


Prezentowany zegarek ma oświetlacze GLS typu T25 na indeksach godzin i wskazówkach. Wszystkie świecą na zielono oprócz indeksu godziny 12, który jest pomarańczowy. Różnice wynikają z zastosowanego luminoforu, który może mieć praktycznie dowolną barwę, jednak kolor zielony ma największą wydajność wykorzystania aktywności trytu, a jednocześnie nie osłabia adaptacji wzroku do ciemności. Intensywność świecenia oświetlaczy T25 jest co prawda niższa niż droższych T100, ale w zupełności wystarczająca, aby odczytać godzinę nawet już w półmroku.

Jeżeli chodzi o radioaktywność, to przez szkiełko nie jest w stanie przebić się nawet promieniowanie hamowania, powstałe w wyniku bombardowania ścianek oświetlaczy przez cząstki beta trytu. O samym promieniowaniu trytu, mającym energię 18 keV i zasięg w powietrzu rzędu milimetrów, nawet nie wspomnę. Nawet dozymetry z wysokoczułym licznikiem okienkowym nie wykazywały wyraźnego wzrostu powyżej tła naturalnego, zarówno od strony szkiełka, jak i tym bardziej od strony mechanizmu. 

Pierwszy pomiar przeprowadziłem najczulszym z moich dozymetrów, czyli Mazurem PRM-9000. Miernik ten ma okienkowy licznik GM z okienkiem o grubości 2 mg/cm2 i wykrywa emisję alfa od 2 MeV, beta od 16 keV i gamma od 10 keV. Pomiary prowadziłem od strony szkiełka, gdyż tylko tam istniała choć minimalna szansa na jakikolwiek odczyt.

Wartości w µSv/h z 10 min (minimalna, maksymalna i  średnia ):

  • zegarek - 0,1 - 0,15 - 0,12
  • tło - 0,09 -  0,13 - 0,11 

Następnie wziąłem MKS-01SA1M z nieco mniejszym licznikiem o podobnej czułości, pomiar był prowadzony tak długo, aż błąd pomiaru w obu przypadkach osiągnął 7%:

  • tło - 0,11 µSv/h
  • zegarek - 0,13 µSv/h
Przeprowadziłem również pomiar starszą wersją monitora skażeń EKO-C, ale ten miernik, na liczniku SBT-10A, nie wskazał najmniejszej odchyłki od tła naturalnego. Jak widać, wzrost poziomu promieniowania od trytowych oświetlaczy w tym zegarku jest wręcz pomijalny - wynosi 0,01-0,02 µSv/h, wykrywają go tylko wyjątkowo czułe dozymetry, a przede wszystkim, występuje on tylko od strony szkiełka.  

Oświetlacze trytowe są więc całkowicie bezpieczne pod względem radiologicznym, a nawet ich uszkodzenie nie stwarza zagrożenia skażeniem, gdyż tryt, będący gazem, w dodatku niezwykle lekkim, momentalnie się rozcieńcza w powietrzu do bezpiecznych stężeń. Porównajmy to z farbami radowymi, które z wiekiem zaczynały się kruszyć i obsypywały cały cyferblat, szkiełko, a nawet i mechanizm, uniemożliwiając bezpieczną naprawę zegarka.

***

Sam zegarek ma oszczędny, funkcjonalny design, szczególnie w podstawowej, najtańszej wersji, którą tu omawiam. Biała tarcza ułatwia odczyt w warunkach szarówki, kiedy jeszcze świecenie trytowych znaczników nie jest widoczne. W całkowitej ciemności, po przyzwyczajeniu wzroku, świecenie widać z odległości kilku metrów, a z bardzo bliska tryt nawet nieco rozświetla tarczę i rzuca lekką poświatę na odległość kilku centymetrów. 

Żywotność oświetlaczy jest ograniczona zarówno okresem półrozpadu trytu (12,3 roku), jak również stopniowym zużywaniem się luminoforu. Dla porównania, producent trytowych breloczków szacuje czas "półrozpadu" luminoforu na 7,5 roku - póki co mój egzemplarz, kupiony w 2018 r., nie stracił zauważalnie jasności świecenia.  Podejrzewam, że w zegarku spadek jasności świecenia będzie bardzo powolny, a najwcześniej zauważymy go w warunkach szarówki, kiedy światło trytu konkuruje z pozostałościami światła dziennego.

***

Zegarek ma datownik wskazujący dzień tygodnia i dzień miesiąca. Ustawiamy go, delikatnie wysuwając koronkę i kręcąc: do siebie, by ustawić dzień tygodnia lub od siebie, aby ustawić dzień miesiąca. Godzinę ustawiamy zaś przy koronce wyciągniętej do oporu. Dni tygodnia mamy w wersji angielskiej lub chińskiej. Bransoletę regulujemy, wyjmując poszczególne ogniwka za pomocą imadełka dołączonego do zestawu - niestety brak precyzyjnej regulacji poprzez przesuwanie mocowania bransolety do zapięcia. Samo zapięcie, choć mocne, to jednak jest bardzo trudne do szybkiego zatrzaśnięcia, gdyż obie połówki trzeba składać osobno i dopiero wtedy możemy nacisnąć zatrzask na bokach zapięcia:


Producent deklaruje wodoszczelność "3 atm", co odpowiada ciśnieniu statycznemu wody na głębokości 30 m, ale w warunkach testowych, laboratoryjnych. Nie przekłada się to jednak na możliwość użytkowania zegarka na tej głębokości, gdzie na skutek ruchów ręki dochodzi jeszcze znacznie większe ciśnienie dynamiczne. W praktyce standard ten oznacza jedynie odporność na warunki podwyższonej wilgotności czy zachlapanie w deszczu lub podczas mycia rąk [LINK]. Mój egzemplarz niestety nie przeszedł nawet tej próby - po pół godziny w rzadkim deszczu padającym na szkiełko zegarek zaparował od wewnątrz, zatem nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek zanurzenia z nim:


Jest to niewątpliwy minus, gdyż nawet niewielka ilość wilgoci znajdująca się stale wewnątrz zegarka może po pewnym czasie spowodować korozję mechanizmów czy szybsze rozładowanie baterii. Poza tym jednak, po ponad dwumiesięcznej eksploatacji, nie zauważyłem innych wad. Najważniejszy dla mnie element, czyli trytowe oświetlenie, sprawdza się bardzo dobrze zarówno w nocnych ciemnościach, jak i wieczornej szarówce, pozwala też odnaleźć zegarek w ciemności lub nawet przyświecić sobie w poszukiwaniu włącznika światła. 
Obecnie jest to najtańszy zegarek z podświetleniem trytowym - cena na eBay wynosi 60-80 $ (232-310 zł), w zależności od wykończenia, ale czasem można nabyć podstawową wersję na Olx za 210 zł. Moim zdaniem droższe modele mają niepotrzebne udziwnienia wzornictwa, zdecydowanie niewarte dołożenia dodatkowych 20 dolarów. 

https://www.ebay.com/itm/274943984091?hash=item4003f041db:g:w1UAAOSwjbZhPgZh


Jednocześnie chciałbym przestrzec przed zakupami zegarków reklamowanych jako „trytowe”, które jednak z trytem nie mają nic wspólnego. Ich punkty świetlne wykonano ze zwykłej farby okresowego świecenia, co najprościej sprawdzić, trzymając zegarek przez kilka godzin w całkowitej ciemności. Wyróżnia je niska cena, nawet 35-40 $ i choć tytuł aukcji zawiera słowo "tritium", to w opisie mamy jedynie "luminous quartz tube":


Jeżeli planujecie zakup zegarka z podświetleniem trytowym albo już nosicie jakiś model, dajcie znać w komentarzach! Zapraszam też do lektury recenzji trytowej latarki "Betaligt" [LINK].

Edit 27.02.2023:
Zegarek zaliczył pierwszą wizytę u zegarmistrza. Od pewnego czasu zaczął się późnić w dość nieregularny sposób, zwykle 10-20 minut na dobę co kilka dni. Po nastawieniu właściwej godziny przez kilka dni, czy nawet tydzień, był spokój i znowu, w najmniej odpowiednim momencie, znaczne opóźnienie. Dodatkowo zaczął też być bardziej zaparowany od środka i nawet długie przebywanie w ciepłym pomieszczeniu nie likwidowały skroplonej wody pod szkiełkiem. Wybrałem się więc do zegarmistrza, gdzie został osuszony, wymieniono baterię (napięcie dobre, ale miała już 20 miesięcy) i nasmarowano miejsca, które mogły przepuszczać wodę: wałek koronki i gwint dekla. Zegarmistrz stwierdził, że wilgoć najprawdopodobniej dostaje się przez wałek koronki, a na pewno nie między szkiełkiem i koronką. Zalecił zdejmowanie podczas opadów, szczególnie latem, gdy zegarek jest rozgrzany i ma większe luzy między elementami. Tak to wygląda chińska "wodoszczelność 3 atm"... Gdyby nie ten defekt, byłbym w 100% usatysfakcjonowany z tego zegarka, zwłaszcza z trytowego podświetlenia, które wielokrotnie pozwoliło na szybki i wygodny odczyt czasu w środku nocy bez jednoczesnego oślepienia.

26 lipca, 2021

Wiśniowa glazura uranowa

Uranowa glazura na wyrobach ceramicznych jest najczęściej jaskrawopomarańczowa i przeważnie ma postać drobnych detali. Znacznie rzadziej występuje barwa żółta i zielona oraz jasnobrązowa, bliska beżu. Ostatnio jednak natrafiłem na wyroby pokryte glazurą w kolorze wiśniowym. Pierwszym przypadkiem była patera ze znanej wytwórni w Sarreguemines. 

Zwlekałem długo z jej zakupem, czekając na spadek ceny, aż wreszcie się doczekałem. Ceny na targu wykazują się dość dużymi wahaniami, zależnymi często od nastroju sprzedawcy, zatem jeśli możemy sobie pozwolić, zaczekajmy z zakupem.

Na tej paterze aktywność wykazują wiśnie wyrzeźbione w ceramice. Gołym okiem widać, że niektóre są pokryte znacznie cieńszą warstwą. Pomiary to jednoznacznie potwierdzają - poniżej wyniki dla ciemniejszej wiśni i w nawiasie dla jaśniejszej:

  • Polaron - 6,4 (2,9) µSv/h
  • KB6011 -  1,8 (0,6) µSv/h
  • Rodnik 3 -3,8 (1,6) µSv/h
  • Sosna "szeroka" - 0,32 (0,15) µSv/h
  • Sosna "wąska" - 0,433 (00,218) µSv/h
  • Soeks Quantum - 1,77 (0,78) µSv/h
  • EKO-C - 40 (22) cps
  • MKS-01SA1M - 1070 (540) rozp/min*cm2
  • Radex RD1008 - 340 (155) rozp/min*cm2

Jak widać, aktywność tych ozdób plasuje się w najniższej półce ceramiki uranowej [LINK]. Pozostała powierzchnia patery nie wykazuje aktywności przewyższającej tło naturalne. Średnica górnego talerza wynosi 27 cm, wysokość patery 14 cm.


Drugi wyrób to wiszący wazon z manufaktury Veuve De Winter et Fils z Brukseli. Jego aktywność była wykrywana przez "żelazko" z ponad 1 m, jednak cena odstraszała. Poczekałem jednak i wkrótce spadła do akceptowalnego poziomu. Sam wazon ma wysokość 28 cm, a w dnie i bocznej ściance wykonano otwory do zawieszenia na linie. Boczne powierzchnie zdobione są w motywy kwiatowe, które minimalnie osłabiają aktywność.


Wyniki pomiarów umieszczają ten wyrób nieco poniżej środkowego zakresu aktywności glazury uranowej:

  • Polaron - 23 µSv/h
  • ANRI Sosna (2 liczniki blisko siebie) - 20 µSv/h
  • MKS-01SA1M - 2700-3200 rozp/min*cm2
  • Radex RD1008 - 10,4 µSv/h (pomiar łączny w trybie poisk)
  • RK-67 - 25 µSv/h
  • EKO-C - 180-230 cps
  • RKP-1-2 - 400 cps

Firma znana była z luksusowych wyrobów, zatem jej wyroby, zwłaszcza w Polsce, będą rzadkie i drogie. Niedawno na targu natrafiłem na elementy od tego zestawu, złożonego z zegara i dwóch kandelabrów:

https://www.worthpoint.com/worthopedia/porcelein-clock-set-candelabra-vve-de-428841678

Same ceramiczne podstawy tych kandelabrów, wraz z okuciami, ale bez świeczników, kosztowały 200 zł za sztukę, co przy przeciętnej aktywności czyni zakup bezcelowym, przynajmniej jeśli interesują nas tylko względy dozymetryczne. 

W 2023 r. znalazłem w śmietniku potłuczony porcelanowy "obraz" z manufaktury Sarreguemines, którego "rama" pokryta była glazurą w kolorze wiśniowym. 

https://promieniowanie.blogspot.com/2023/03/smietnikowe-znalezisko-z-manufaktury.html

Znalezisko omówiłem osobno [LINK], zatem tu tylko wspomnę, że Sosna bez klapki wskazała 6,8 µSv/h, zaś Prypeć 13 - wyrób należy więc do niższej półki aktywności.

W tym samym roku trafiłem na targu na wazon z wytwórni Paul Milet z Sevres.

Pomiary przedstawiają się następująco:
  • ANRI Sosna - 6,4-6,7 µSv/h (bez klapki)
  • EKO-C - 80 cps (bez klapki)
  • RKP-1-2:
    • tryb pomiaru aktywności -  180 cps
    • tryb pomiaru mocy dawki -  5,5 µSv/h
  • MKS-01SA1M - 850-960 rozp/min/cm2
Całkiem niedawno trafiłem na post, w którym taki wiśniowy kolor glazury uranowej przypisano wypalaniu w atmosferze redukującej:

https://www.facebook.com/groups/688179540193097/permalink/914915617519487/


Z uwagi na rzadkie występowanie, wysokie ceny i małą aktywność wiśniowa glazura uranowa będzie miała dla nas wyłącznie znaczenie pomocnicze. Możemy traktować ją jako lokatę kapitału lub uzupełnienie kolekcji, natomiast do testowania dozymetrów najbardziej przydatna będzie "pospolita" glazura pomarańczowa. Jeżeli trafiliście na wyroby ceramiczne w tym kolorze lub chcielibyście nabyć któryś z wyżej przedstawionych, dajcie znać w komentarzach.