Cez-137, obok jodu-131 i strontu-90, należy do najbardziej rozpowszechnionych produktów rozszczepienia, występujących podczas eksplozji i awarii jądrowych. Czas połowicznego zaniku wynosi 30 lat, podczas rozpadu występuje promieniowanie gamma o energii 662 keV oraz beta o energii 512 keV. Cez wykazuje powinowactwo do potasu, zatem w organizmie wbudowuje się w mięśniach, wątrobie i śledzionie, skąd jest systematycznie usuwany w czasie ok. 3 miesięcy. Jest zatem mniej niebezpieczny niż stront-90, który z racji podobieństwa do wapnia wbudowuje się w tkankę kostną, skąd bardzo trudno go usunąć. Szczególnie aktywnie wchłaniają cez grzyby, więcej informacji w tym artykule. Skażenie Polski cezem po katastrofie w Czarnobylu było rozłożone bardzo nierównomiernie, jak widać większość kraju uniknęła silniejszych dawek poza tzw. anomalią opolską, gdzie deszcze spłukały cez z atmosfery na ziemię.
Zagrożenie wywołane przez radioaktywny cez po katastrofie w Czarnobylu było na tyle poważne, że produkowane wówczas radzieckie radiometry beta-gamma wyposażano w opcję pomiaru aktywności cezu w produktach spożywczych i wodzie. Do mierników dołączano specjalne plastikowe kuwetki, które napełniano badaną substancją, a następnie włączano specjalny tryb pomiaru, trwający dłuższy czas (Polaron - 10 lub 100 minut, RKSB-104 i RKGB-01 - 40 lub 400 s). Przed pomiarem należało wypełnić kuwetkę wodą bez skażeń promieniotwórczych, by móc odjąć naturalne tło. W instrukcjach podawano dopuszczalne wartości aktywności cezu w produktach, dla grzybów wynosiła ona 600 Bq/kg. Niektóre mierniki, jak ANRI Sosna, wyskalowane były w kiurach na litr / kilogram, a ponieważ kiur jest bardzo dużą jednostką (1 Ci = 37 GBq), zatem wynik był podawany w ułamkach. Poniżej komplet radiometru wraz z kuwetką:
Pewne ilości cezu pojawiały się w wyrobach metalowych na skutek przypadkowego przetopienia źródeł radioaktywnych wraz ze złomem. Najbardziej drastycznym przypadkiem było skażenie w Goianii, gdzie z opuszczonego szpitala ukradziono źródło radioaktywne używane w radioterapii. Pojemnik przechodził z rak do rąk i został w końcu otwarty, powodują poważne napromieniowanie wielu osób oraz skażenie terenu. Również w Tammiku na Litwie ukradziono źródło cezowe, choć w tym przypadku, z uwagi na charakter źródła (blok metalu), uniknięto skażenia obiektów i osób, które zostały jedynie napromieniowane (różnicę opisałem TUTAJ).
Pewne ilości cezu pojawiały się w wyrobach metalowych na skutek przypadkowego przetopienia źródeł radioaktywnych wraz ze złomem. Najbardziej drastycznym przypadkiem było skażenie w Goianii, gdzie z opuszczonego szpitala ukradziono źródło radioaktywne używane w radioterapii. Pojemnik przechodził z rak do rąk i został w końcu otwarty, powodują poważne napromieniowanie wielu osób oraz skażenie terenu. Również w Tammiku na Litwie ukradziono źródło cezowe, choć w tym przypadku, z uwagi na charakter źródła (blok metalu), uniknięto skażenia obiektów i osób, które zostały jedynie napromieniowane (różnicę opisałem TUTAJ).
Cez stosowany jest również jako źródło kalibracyjne, zarówno w laboratoriach, jak i w niektórych radiometrach, np. RK-67 (foto niżej) oraz w radioterapii, jako tzw. bomba cezowa, mniej popularna niż bomba kobaltowa z kobaltem-60.
Można go też spotkać w odgromnikach iskrowych, zabezpieczających niektóre instalacje, jako czynnik ułatwiający przeskok iskry - więcej na ten temat TUTAJ.
Można go też spotkać w odgromnikach iskrowych, zabezpieczających niektóre instalacje, jako czynnik ułatwiający przeskok iskry - więcej na ten temat TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!
[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora - treści reklamowe i SPAM nie będą publikowane!]