02 listopada, 2014

Zwalczamy mity - promieniowanie telefonu i mikrofali nie jest radioaktywne!

Wiele osób myli promieniowanie jonizujące (radioaktywne) z mikrofalami emitowanymi z telefonów komórkowych i kuchenek mikrofalowych. Wpisuje się to w ogólną radiofobię, czyli lęk przed promieniowaniem (każdym, bez rozróżniania).
Tymczasem mikrofale mają zupełnie inną długość fali, częstotliwość, pochodzenie, a także sposób interakcji z materią. Przede wszystkim leżą na zupełnie innym końcu spektrum promieniowania elektromagnetycznego - długość fali jest rzędu milimetrów, centymetrów lub decymetrów, zaś promieniowanie gamma i zbliżone do niego promieniowanie rentgenowskie ma długość fali rzędu pikometrów i nanometrów (w skrócie - mikroskopijnych ułamków milimetra). Wraz z długością fali zmienia się też częstotliwość, można to obliczyć ze wzoru λ = v/f (v = prędkość fali w danym ośrodku, f = częstotliwość). Obrazowo ukazuje to ta tabela:
źródło: Henryk Szydłowski, Pracownia fizyczna, Warszawa 1973, tab. 27.2.

Jeżeli chcemy porównać długość fali z makroskopowymi obiektami powszechnego doświadczenia, bardziej obrazowy będzie ten rysunek:

https://www.prorankingi.pl/blog/czy-mikrofalowka-jest-szkodliwa-dla-zdrowia/

Inne jest źródło powstawania obu rodzajów promieniowań - mikrofale powstają w lampach mikrofalowych - magnetronach lub klistronach - na skutek przepływu elektronów przez silne pole magnetyczne.
https://www.slideshare.net/RohitChoudhury1/magnetron-55879835

Promieniowanie gamma wytwarzane jest podczas przemian jądrowych pierwiastków radioaktywnych. Może wystąpić, gdy niestabilne jądro emituje cząstkę alfa lub beta, lub tez gdy wzbudzony atom powraca do stanu podstawowego, wysyłając nadmiar energii w postaci kwantu  gamma. Towarzyszy też zderzeniom cząstek elementarnych, rozszczepieniu jąder atomowych  oraz hamowaniu rozpędzonych elektronów na jądrach pierwiastków ciężkich (tzw. promieniowanie hamowania, zasada działania lampy rentgenowskiej).


Mikrofale są bardzo łatwo pochłaniane przez przewodniki, co więcej, do ich ekranowania wystarcza siatka, której oczka są mniejsze niż długość fali - można zobaczyć to w kuchence mikrofalowej. Promieniowanie gamma wymaga do ekranowania grubych warstw ołowiu, żelaza lub betonu, gdyż bardzo słabo oddziałuje z materią. Przez siatkę z oczkami przejdzie prawie jak przez powietrze. Mikrofale nagrzewają substancje, których cząsteczki są dipolami, m.in. wodę, substancje o cząsteczkach niedipolowych nie są przez nie nagrzewane w zauważalnym stopniu. Promieniowanie gamma nie nagrzewa napromieniowywanych przedmiotów, choć dużej aktywności promieniotwórczej towarzyszy często wydzielanie ciepła, nieraz w znacznych ilościach, pochodzi ono jednak od przemian jądrowych z udziałem cząstek alfa. Jeden i drugi rodzaj promieniowania może napromieniować materię, aczkolwiek żaden nie spowoduje jej aktywacji, czyli emisji promieniowania wzbudzonego. O samej aktywacji pisałem osobno [LINK].
Jeśli chodzi o działanie na organizmy żywe, to mikrofale powodują tzw. chorobę mikrofalową, natomiast promieniowanie jonizujące - popromienną. Choroba mikrofalowa ma charakter bardziej przewlekły, gdyż zwykle jest efektem długotrwałej pracy w warunkach podniesionego poziomu promieniowania mikrofalowego. Objawia się uporczywym zmęczeniem, drażliwością, dolegliwościami przewodu pokarmowego, zwolnieniem akcji serca, zmianami obrazu krwi oraz potencjalnymi skutkami późnymi. Choroba popromienna ma ostrzejszy przebieg, ponieważ w większości przypadków jest skutkiem pojedynczego, silnego napromieniowania, a jej objawy zmieniają się znacznie w zależności od przyjętej dawki.
Z uwagi na zupełnie inną naturę i działanie na organizm człowieka stosuje się odmienne ostrzegawcze symbole graficzne:

Mam nadzieję, że po tym skróconym wykładzie nie będziecie pytać, czy licznikiem Geigera da się zmierzyć promieniowanie telefonu czy kuchenki mikrofalowej. Do takich pomiarów służą specjalne radiometry mikrofalowe. Więcej na ten temat w notce o ekranowaniu. Niestety, niektóre reklamy tańszych dozymetrów sugerują, że przyrządy te mogą służyć również do pomiaru mikrofal, co, jak wykazałem wyżej, nie jest prawdą. Poniżej przykład z Aliexpress -  zdjęcie prostego dozymetru zestawiono z... radiowym masztem nadawczym:

Do jakich wniosków dojdzie typowy klient, chcący kupić "miernik promieniowania"? Szczególnie że opisy na Aliexpress są pisane bardzo nieskładnie, chaotycznie, zwykle z użyciem automatycznych translatorów. Zatem powtórzę z naciskiem - typowy dozymetr, przeznaczony do pomiaru promieniowania jonizującego, nie zmierzy promieniowania emitowanego przez kuchenkę mikrofalową czy telefon komórkowy. Jedynie nieliczne mierniki wyposażone są zarówno w detektor promieniowania jonizującego, jak i niejonizującego - z dostępnych w Polsce to praktycznie tylko Soeks Ecovisor F4 [LINK]. Poniżej ekran tego przyrządu z trybem do pomiaru EMF (czerwony) i promieniowania jonizującego (żółty):

1 komentarz:

  1. Warto dodać: Radioaktywne nie, ale promieniowanie elektromagnetyczne tak. I tutaj należy uważać na ilość gaus`ów w bliskiej odległości od wielu urządzeń codziennego użytku, które jak zbadano są szkodliwe. Smog elektromagnetyczny jest szkodliwy, żaden elektryk nie zechciał by mieszkać przy linii wysokiego napięcia, transformatora czy nadajnika sieci komórkowej. Przewody sieciowe są ekranowane właśnie przed ich zakłóceniem od przewodów nieekranowych zwykłych sieciowych YDY. Przewody YDY a w szczególności YLY żyłkowe przy dużym poborze prądu są bardziej szkodliwe.
    Warto dodać, że magnetrony w mikrofalówkach pomimo obudów i projektowania, wydają w obszarze ich działania silne pole. Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora]