Dotarłszy do miejsca, gdzie Wał Zawadowski łączy się z ul. Włóki ujrzałem zadrzewiony pagórek z nieco zrytą, szarawą glebą. Zeskoczyłem z roweru i podszedłem bliżej. Sygnalizator zaczął wibrować coraz intensywniej. Szary pył był bardzo miałki i nosił ślady ostatniego deszczu.
PM-1401 położony na ziemi wskazywał w porywach do 0.16uSv/h, przy wskazaniach standardowych rzędu 0.4 (należy pamiętać o charakterystyce energetycznej tego miernika i solidnej metalowej obudowie). Sosna niezmiennie podawała wynik powyżej 0.02 mR/h (0.2uSv/h).
Pobrałem próbkę do badań spektrometrycznych, korzystając z rozoranej powierzchni ziemi (wszędzie indziej porosła trawa). Jadąc dalej wzdłuż Wału Zawadowskiego hałdy wznoszą się coraz wyżej, aż trafiamy na płot ogradzający użytkowaną część składowiska. Na południowym krańcu jest fragment zrekultywowanych hałd obsadzonych drzewkami.
Kretowiska z popiołu znajdującego się pod warstwą gleby. |
Całość przecina linia kolejowa z ciepłowni, opasująca pętlą część terenu. Na granicy stoją tabliczki informujące, że jesteśmy na terenie PGNiG Termika, zatem tam nie wchodzimy :) Obchodząc składowisko od południa trafiamy znowu na ul. Włóki, a po drugiej stronie ogrodzone tereny również należące do PGNiG, lecz o normalnym poziomie tła promieniowania.
Teraz pytanie zasadnicze - skąd to promieniowanie? Otóż węgiel zawiera śladowe ilości uranu i innych pierwiastków z szeregów - uranowo-radowego i torowego. Podczas spalania węgiel i niektóre zanieczyszczenia (siarka) łączą się z tlenem i są odprowadzane przez komin. Pozostałe substancje tworzą popiół lub żużel. Obecne kotły w ciepłowniach spalają miał węglowy, mielony w młynach kulowych, stąd produktem spalania jest miałki popiół. W popiele tym koncentracja pierwiastków radioaktywnych jest siłą rzeczy większa niż w węglu, tak samo jak potasu-40 jest procentowo więcej w popiele niż w drewnie. Duże ilości zgromadzonego popiołu mogą znacznie podnieść tło promieniowania, choć niewielka ilość (np. woreczek 300 g) daje emisję ledwie wykrywalną przez licznik Geigera.
Ostatnia kwestia - bezpieczeństwo. Jeśli wybieracie się w tamte okolice, wskazana będzie maska przeciwpyłowa. Nie chodzi tu tylko o pył z popiołu, ale też ten zwykły z drogi, który wzniecają jeżdżące w pobliżu ciężarówki.
Teren z satelity wygląda tak:
Plan dojazdu: |
Mam pytanie: Gdzie przeprowadza Pan badania spektrometryczne ?
OdpowiedzUsuńMam znajomego z Politechniki :) PS. spektrometria tego popiołu nic nie wykazała, za mała aktywność próbki, by spektrometr coś załapał :(
UsuńJak Pan myśli mieszkanie w pobliżu (ok 500m od wykonanych zdjęć) jest bezpieczne?
OdpowiedzUsuńTak, i to z kilku powodów. Po pierwsze - odległość - promieniowanie maleje wraz z kwadratem odległości, czyli bardzo szybko podczas oddalania się od źródła, po drugie - poziom promieniowania w tym miejscu jest już bardzo niski, ledwie przekracza tło, po trzecie - teren jest rekultywowany, zatem popioły są przykryte grubą warstwą ubitej ziemi, po czwarte - ściany domów zapewniają dodatkową ochronę. A po piątej -jakby co, Centralne Laboratorium Ochrony Radiologicznej jest niedaleko stąd, na Konwaliowej :)
UsuńDziękuje, a unoiszący sie popiół w powietrzu?
OdpowiedzUsuńWiększość składowiska zarośnięta jest trawą, dodatkowo teren otaczają drzewa, skutecznie wyłapujące pył, znaczenie ma też kierunek wiatru, rozmiar cząstek (cięższe nie lecą daleko), oraz obecność innych pyłów, np. z drogi i żwirowni.
UsuńDziękuje za informacje
OdpowiedzUsuńCzy wybudowałby by Pan dom na zrekultywowanym terenie gdzie wyrobisko 3-4m głębokości po wydobyciu gliny było zasypywane popiołem (na nim znajduje się warstwa 10cm ziemi). Jakie niebezpieczeństwo czeka dla mieszkańców takiego miejsca? Czy promieniowanie będzie niebezpieczne dla zdrowia po 10 latach albo i więcej latach? Widzę że posługiwał się Pan mapą radiacji terenu czy taką mapę można znaleźć dla innych miast np dla Rybnika na śląsku gdzie znajduje się elektrownia węglowa ?
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim - czy takie podłoże zapewni stabilność fundamentów domu? Nic nie będzie potem osiadać?
UsuńJeżeli chodzi o promieniowanie, to fundamenty i stropy skutecznie ekranują, do tego dochodzi odległość między gruntem a parterem domu. Poza tym promieniowanie takiego składowiska przekracza tło w niewielkim stopniu, są rejony w Polsce i na świecie, gdzie poziom promieniowania jest jeszcze wyższy (Kowary na Dln. Śląsku, Ramsar w Iranie), a ludzie żyją bez negatywnych skutków zdrowotnych. Co do zaniku promieniowania, akurat izotopy zawarte w popiele mają bardzo długi czas rozpadu, jedynie mogą się stopniowo przemieszczać w niższe partie gleby. Co do map radiologicznych, może warto zapytać w Głównym Instytucie Górnictwa albo w Państwowej Agencji Atomistyki?
Dziękuję za odpowiedz. Co do fundamentów to już zadanie dla projektanta/konstruktora budynku (wymiana, zagęszczenie gruntu lub posadowienie pośrednie np mikropale do gruntu rodzimego). Wracając do tematu o który pytałem jeśli taka ilość popiołu nie jest szkodliwa to skąd takie naciski na badanie popiołu stosowanego do produkcji materiałów budowlanych np w tym artykule (https://min-pan.krakow.pl/zaklady/zrynek/zasoby/09_07toks_darlowo.pdf) znalazłem takie stwierdzenie: "W Laboratorium Radiometrii GIG zbadano kilkaset próbek popiołów i żużli dostarczonych przez elektrownie i przedsiębiorstwa zajmujące się zagospodarowaniem odpadów. Z przeprowadzonych badań wynika, że niespełna 27% badanych próbek pochodziło z popiołów, które w według obowiązującego prawa, mogłyby być użyte do produkcji materiałów budowlanych. Natomiast prawie 69% nie nadaje się do tego celu a ponad 4% nie powinno być nawet
Usuńużyte w częściach naziemnych obiektów budowlanych na terenach nieprzezna-
czonych do zabudowy oraz do niwelacji tychże terenów"
W związku z czym czy na prawdę nie ma się czego obawiać. Czy promieniowanie materiałów budowlanych jest bardziej niebezpieczne niż gruntu na którym umiejscowiony jest budynek ?
Podejrzewam, że może chodzić o emisję radonu z takich materiałów budowlanych - w przypadku gruntu pod budynkiem emisję tego gazu zatrzymają fundamenty i szczelna piwnica, natomiast gdyby się wydzielał ze ścian, to byłby wdychany przez ludzi, tak sądzę.
UsuńWitam, bardzo interesujący wpis. Chciałabym zapytać o zbliżony temat tj. zasypane żużlem/popiołem z elektrociepłowni Jezioro Zaspa na Gdańskiej Letnicy. Jest to obszar 20ha, na którym znajduje się ok 2mln ton żużlu. Czy zamieszkanie w odległości 500-600m będzie bezpieczne?
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację, właśnie przeczytałem materiał na ten temat. Myślę że odległość w połączeniu z ziemią, którą zasypano te popioły, będzie wystarczającą ochroną, zwłaszcza że dojdzie jeszcze ekranowanie przez ściany bloków.
UsuńJeśli byłbym w Gdańsku ze sprzętem to chętnie pomierzę :)
Dziękuję za szybką odpowiedź :) Czy to promieniowanie wraz z upływem lat maleje (i w ewentualnie w jakim tempie)?
UsuńTak, promieniowanie maleje, aczkolwiek pierwiastki zawarte w popiele mają czasy półrozpadu rzędu tysięcy lat, zatem w dającej się przewidzieć przyszłości nie zmaleje w sposób zauważalny :(
UsuńMyśli Pan, że na tym obszarze promieniowanie jest porównywalne do tego z hałd popiołu EC Siekierki? Czy należy spodziewać się wyższych wartości promieniowania?
UsuńMyślę, że z racji przysypani ziemią poziom promieniowania będzie taki, jak na zrekultywowanych terenach na Siekierkach, czyli nieznacznie przekraczający tło. Byłem ostatnio w miejscu już zlikwidowanego składowiska na Żeraniu, mocno porośniętego roślinnością, i trudno było cokolwiek zmierzyć, nawet bardzo czułymi miernikami.
UsuńFajna robota, dziękuję za publikacje. A czy gdzieś wrzucał Pan nowe pomiary ze składowiska na Żeraniu? Widziałem tylko stary wpis z 2016 chyba. Jest przy Myśliborskiej trochę bloków, przedszkole. Słyszałem, że nawet ma być coś na dawnym składowisku. A może gdzieś w sieci jest mapa ogólnodostępna przedstawiająca aktualnie promieniowanie?
OdpowiedzUsuń