Przyrząd ten produkowano w Czechosłowacji w latach 60. na potrzeby armii (CSLA). Przeznaczony był do pomiaru skażeń emiterami beta, jak również niskich poziomów promieniowania gamma. Jego oznaczenie rozwijamy jako „radiometr beta gamma tranzystorowy wzór 62 odmiana a”. RBGT-62a stanowi modyfikację wcześniejszego, znacznie rzadszego modelu RBGT-62, od którego różni się rodzajem tranzystorów i brakiem przetłoczenia na boku obudowy. Pod względem eksploatacji oba mierniki są identyczne.
RBGT-62a był stosowany również przez Siły Zbrojne PRL, potoczne zwane Ludowym Wojskiem Polskim, zanim opracowano rentgenoradiometr DP-66 i jego kolejne wersje. Stąd też dużo egzemplarzy ma polską instrukcję i oznaczenia na obudowie, choć odbiór techniczny jest czeski.
Przyrząd mierzy aktywność beta i moc dawki gamma za pomocą typowego licznika STS-5 umieszczonego w sondzie z obrotową przesłoną. Możemy ją ustawiać w 3 pozycjach:
- β1 – licznik odsłonięty
- β2 – licznik osłonięty przesłoną z dziurkami, która 10x osłabia promieniowanie beta
- γ – licznik całkowicie zasłonięty, pomiar tylko emisji gamma
Na czas szkolenia korpus sondy z wycięciami pokryty był cienką folią w kolorze czerwonym, chroniącą wnętrze przed skażeniem i uszkodzeniami. W razie wojny instrukcja zalecała zerwać tą folię po przecięciu wzdłuż, aby uzyskać większą czułość na promieniowanie beta. Dla ochrony przed skażeniami na sondę naciągano "prezerwatywy" z cienkiej gumy.
Mikroamperomierz wyskalowany jest tylko w jednostkach aktywności powierzchniowej – rozpadach na minutę z centymetra kwadratowego. Przy pomiarach mocy dawki musimy samodzielnie przeliczać, przyjmując 2500 rozp/min/cm2 = 1 mR/h (~10 µSv/h). Przelicznik podany jest w lewym dolnym rogu skali, niestety czerwona farba wypłowiała w większości egzemplarzy i nie jest czytelna:
Takie rozwiązanie nieco dziwi, praktyczniejsza byłaby
dodatkowa podziałka, jednak przyrząd jest przeznaczony przede wszystkim do
pomiaru aktywności, pomiar mocy dawki jest wtórny.
Zakresy pomiarowe przedstawiają się więc następująco:
- I
- beta: 10.000 - 250.000 rozp/min/cm2 z podziałką co 10.000
- beta z przesłoną x10: 100.000 - 2.500.000 rozp/min/cm2 z podziałką co 100.000
- gamma: 4 - 100 mR/h (~40-1000 µSv/h)
- II
- beta: 1000 - 25000 rozp/min/cm2 z podziałką co 1000
- gamma: 0,4 - 10 mR/h (~4-100 µSv/h)
- III
- beta: 100 - 2500 rozp/min/cm2 z podziałką co 100
- gamma: 0,04 - 1 mR/h (~0,4-10 µSv/h)
Aby uruchomić miernik, musimy najpierw podłączyć sondę do pulpitu pomiarowego, gdyż jest ona przechowywana osobno, w specjalnej kieszeni pod pokrywą futerału.
Sonda podłączana jest przez wtyk koncentryczny, na czas nieużywania chroniony zakrętką na łańcuszku.
Następnie włączamy przyrząd, przestawiając przełącznik zakresów w pozycję KN i pokrętłem KN ustawiamy wskazówkę na znacznik KN na skali. Potem wybieramy odpowiedni zakres pomiarowy, uszeregowane są od najwyższego (I), na którym pomiar możemy prowadzić z przesłoną sondy w położeniu B1 lub B2. Kolejne, coraz niższe zakresy (II i III) służą do pomiaru w pozycji B1. Oczywiście na każdym z zakresów możemy też mierzyć moc dawki gamma po ustawieniu osłony sondy w pozycji γ.
W zestawie powinno znajdować się beta-aktywne źródło kontrolne w formie prostokątnej płytki, zaszytej w prawej ściance futerału. Celem przetestowania miernika, zbliżamy sondę do wewnętrznej strony futerału w tym miejscu.
Przyrząd ma również dźwiękową sygnalizację impulsów. Impulsy mogą być podawane na słuchawkę, co pozwala wykryć nawet nieznaczny wzrost wskazań, którego nie zarejestruje jeszcze mikroamperomierz. W RBGT-62a jest to słuchawka jednouszna, wersja RBGT-62 miała typowe słuchawki radiowe. Zwraca uwagę wtyk słuchawki, przypominający płaską wtyczkę sieciową, w razie potrzeby można go zastąpić za pomocą 2 "bananów".
Wadą jest stosunkowo długa stała czasu i duże fluktuacje wskazań, trzeba się wpatrywać we wskazówkę przez dłuższą chwilę, by ustalić punkt, w którym pojawia się najczęściej. RBGT-62a będzie najbardziej przydatny, jeśli mamy dużo źródeł beta-aktywnych, nawet o sporej aktywności, i chcemy mieć od razu gotowy wynik w rozpadach na minutę z centymetra kwadratowego.
Z praktyki wynika, że najczęściej będziemy stosowali zakres III i II, okresowo I przy pomiarach łącznej emisji najbardziej aktywnych źródeł. Podczas poniższego długiego testu z udziałem różnych "artefaktów" I zakres był potrzebny tylko przy skali od DP-63A (75k) i kontrolce od DP-66 (40 k). Nigdy zaś nie było potrzeby skorzystania z przesłony, rozszerzającej 10x zakres pomiaru aktywności beta.
***
Skala, wskazówka i opisy pozycji przełącznika zakresów pokryte są farbą okresowego świecenia, niestety na skutek upływu lat świeci ona bardzo słabo, chyba że pomożemy jej ultrafioletem:
Zasilanie odbywa się z 2 ogniw R-20 (D) umieszczanej w komorze z zakręcaną, uszczelnianą pokrywą. Do jej otwarcia służy klucz, przymocowany żyłką do futerału..
Pobór prądu wynosi aż 67 mA, czyli jest dość spory. Miernik pracuje przy napięciu ogniw od 1,7 do 3,1 V, zatem powinien uruchomić się nawet przy częściowo rozładowanych. Czas pracy na jednym komplecie ogniw wg specyfikacji wynosi 50 godzin. Instrukcja nakazuje wyjmowanie ogniw po pracy i przechowywanie w specjalnej kieszeni z boku futerału. Zapis ten wynika z niskiej jakości ówczesnych ogniw cynkowo-węglowych, które miały tendencję do wylewania po nadmiernym rozładowaniu. Przy obecnych ogniwach alkalicznych lub akumulatorkach takie ryzyko nie zachodzi.
RBGT-62a jest prostą konstrukcją, możliwą do naprawy nawet w warunkach amatorskich.
https://danyk.cz/rbgt.html |
Ze słabych punktów warto wymienić wrażliwy mikroamperomierz, który może ulec
uszkodzeniu w transporcie. Wspominają o tym nawet zagraniczne blogi, porównując RBGT-62a in minus z DP-5 [LINK]. Innym słabym punktem jest delikatne pokrętło KN do regulacji
napięcia – w jednym z moich egzemplarzy uległo całkowitemu rozkawałkowaniu podczas przesyłki, w drugim zupełnie go nie było.
Dozymetr przenoszony jest w skórzanej torbie z wytłoczoną nazwą miernika i numerem seryjnym - w ten sposób oznaczano też inne czechosłowackie przyrządy dozymetryczne.
Futerał mieści wszystkie akcesoria do RBGT-62a, takie jak:
- sonda - w zapinanym na 3 napy uchwycie pod klapą futerału
- zeszyt pracy połączony z instrukcją obsługi - w kieszonce za pulpitem pomiarowym
- klucz do otwierania komory baterii - przymocowany do przegródki między komorami futerału
- źródło kontrolne - zaszyte po w prawej ściance futerału
- ogniwa (na czas nieużywania) - w prawej komorze
https://danyk.cz/rbgt.html |
https://danyk.cz/rbgt.html |
- duża czułość
- skala w jednostkach aktywności powierzchniowej
- szeroki zakres pomiaru aktywności beta (100 - 2,5 mln rozp/min/cm2)
- prostota konstrukcji
- spore wahania wyniku
- konieczność przeliczania jednostek przy pomiarze gamma
- konieczność odłączania sondy przed zamknięciem futerału
- wrażliwy mikroamperomierz
Czy jest to bezpieczne by przetrzymywać to w domu?
OdpowiedzUsuńTak, oczywiście, większość egzemplarzy nie ma źródła kontrolnego, a nawet jak mają, to kobalt-60 z tego źródła dawno uległ rozpadowi, gdyż okres półrozpadu wynosi 5,7 roku.
UsuńTo już się nie martwię, dziękuje :D
Usuń