08 lutego, 2014

Dozymetr sygnalizator promieniowania Strielec-1 (Стрелец-1)

Dozymetr ten należy do grupy kieszonkowych indykatorów, czyli mierników o uproszczonej skali, mających jasno powiedzieć, czy promieniowanie jest w normie, czy należy uciekać. Skala ma paski oznaczone kolorami i legendą - zielony = "bezpiecznie", żółty  = "uwaga" i  czerwony = "niebezpiecznie". Do tego progi w mikrorentgenach na godzinę - odpowiednio - do 20µR/h (0,020mR/h), 20-500 i powyżej 500 (0,5mR/h) aż do 5000 (5mR/h). Specjalny guzik pozwala na dziesięciokrotne wydłużenie zakresu, czyli maksymalna wartość pomiaru wynosi 50.000µR/h (50mR/h). 


Co ciekawe, na skali widnieją symbole alfa, beta i gamma, co znajduje potwierdzenie w zastosowanej tubie G-M. Jest to  SBT-9 (http://www.gstube.com/data/3004/) wyposażona w okienko mikowe, przepuszczalne dla cząstek alfa - czyli tuba dla sprzętu co najmniej o klasę wyższego, większość indykatorów pracuje na zwykłych popularnych SBM-20. Niestety możliwości tuby nie są wykorzystane w 100%, gdyż okienko mikowe umieszczone jest w kierunku wnętrza obudowy, zatem mierzy tylko cząstki alfa w powietrzu, które napływa przez dziurki do obudowy, nie zmierzy emiterów alfa z powierzchni .


Notabene na słabą betę Strielec też nie jest specjalnie czuły. Szkoda, mogli to lepiej zaprojektować i byłby naprawdę ciekawy sprzęt. Poza tym, jeśli mierzy wszystkie 3 emisje, to nie powinien podawać wyniku w jednostkach mocy dawki ekspozycyjnej (rentgenach), które dotyczą tylko promieniowania gamma i rentgenowskiego.


Wykonanie przyrządu jest dość toporne, plastik trzeszczy, przyciski się chwieją i wyskakują przy próbie demontażu, sama rozbiórka też nie jest łatwa. Tuba G-M jest bardzo wrażliwa na uderzenia, stąd nie stosowano jej zbyt często, a zwłaszcza w przyrządach tej klasy. Strielców jest bardzo mało na rynku, stąd można podejrzewać, że były one serią eksperymentalną lub wyprodukowaną w bardzo małej ilości sztuk.  Finalne pytanie - czy polecam? Raczej do kolekcji albo celem wykorzystania samej tuby. Do fachowych pomiarów promieniowania alfa służą dużo bardziej skomplikowane (i droższe) przyrządy, zaś indykatory jako takie mają dość ograniczone zastosowanie w domowej dozymetrii, dzięki nim możemy tylko przekonać się czy coś świeci, czy nie. Czasem to wystarcza, ale zwykle chcemy wiedzieć coś więcej :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora]