30 grudnia, 2019

Niskoaktywne szkło uranowe c.d.

Jak do tej pory najniższą moc dawki ze szkła uranowego ustaliłem na 0,35 µSv/h - był to pojemnik z pokrywką, wykazujący bardzo słabą ale widoczną luminescencję w UV:



Teraz jednak trafiłem na wiele egzemplarzy jeszcze mniej aktywnego szkła, przy którym można mieć wątpliwości, czy to w ogóle szkło uranowe. Prezentowane wyroby w większości mają porównywalną aktywność: RKP-1-2 wskazuje 7-8 cps (tło 4), EKO-C 6-7 cps (tło  1.5-2.5), a moc dawki mierzona Polaronem i Sosną 0,2-0,3 µSv/h, w porywach do 0,4 (tło 0,10-0,15).

Zacznijmy od tej oto cukiernicy. Oprócz niskiej aktywności sprawę komplikuje kolor:

Barwnik nieco tłumi luminescencję...


Chyba że skupimy wiązkę ultrafioletu na małym fragmencie:


Ten sam odcień, bardzo niska aktywność i jeszcze słabsza luminescencja:

Przy całościowym oświetleniu prędzej oślepniemy od ultrafioletu niż zauważymy fluoryzowanie uranu:

Dopiero skupienie wiązki wywołuje znajome jarzenie, nadal jest ono słabsze niż na cukiernicy w tym samym kolorze:

Jeszcze jedna miseczka w nietypowym kolorze, dająca na EKO-C ledwo 4-5 cps, czyli tyle, co przeciętny kawałek granitu:

Z kolei ten wyrób ma barwę bardziej charakterystyczną dla szkła uranowego, niestety aktywność jest wyjątkowo niska, luminescencja także, czyli ani źródło, ani dekoracja:



Podobnie tutaj - mierząc te wyroby "żelazkiem" RKP-1-2 odniosłem wrażenie, jakby umówiły się ze sobą, że nie przekroczą podziałki 8 cps na skali:

Ditto:

Ale nie zawsze niska aktywność idzie w parze ze słabą luminescencją. Ten mlecznik wykazuje moc dawki na poziomie 0,3-0,4 µSv/h, a świecenie jest bardzo wyraźne:
Również ta miseczka:
i kolejna nieznacznie powyżej tła:

Teraz porównajmy wyroby niskoaktywne z przeciętnymi, oznaczonymi karteczkami z mocą dawki beta+gamma w µSv/h  wg Polarona - zwykle w okolicach 1 µSv/h, za wyjątkiem wazonika dającego 2,4.
W ultrafiolecie od razu widzimy, że intensywność luminescencji jest proporcjonalna do aktywności, ale w pewnych granicach:



Podsumowując, na 22 egzemplarze 2 były silnie aktywne (4-5 µSv/h), 7 wykazywało przeciętną moc dawki (1-2 µSv/h), 2 nieco poniżej standardu (0,5-0,8 µSv/h), reszta: 0,2-0,3 µSv/h
***
Pocieszające jest to, że szkło uranowe prezentuje zwykle wysokie wartości dekoracyjne, a dla osób obawiających się promieniowania niska aktywność może być nawet zaletą. Jeżeli jednak chcemy używać go do pomiarów, zakupu lepiej dokonywać osobiście, mierząc moc dawki własnym sprzętem.  Szkło uranowe sprzedawane na Allegro, jeśli jest w ogóle rozpoznane, to zwykle tylko przy pomocy ultrafioletu (trudno się dziwić z uwagi na panującą radiofobię), a jak pokazałem, nie zawsze luminescencja idzie w parze z odpowiednią aktywnością. 
Na koniec jeszcze przedstawię wyroby "pośrednie" - talerzyk o mocy dawki 0,8 µSv/h w bardzo ciekawym, rzadko spotykanym kolorze:

Oraz kieliszki - 1. z prawej emituje jedynie 0,5 µSv/h, pozostałe 1-1,3.


Akurat tutaj różnica w aktywności pokrywa się z intensywnością luminescencji:


Jeżeli trafiliście na jakieś ciekawe wyroby ze szkła uranowego, które wykazały szczególnie niską lub wysoką aktywność, piszcie przez formularz kontaktowy bloga. Stay tuned!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora]