15 grudnia, 2018

Uniwersalny radiometr cyfrowy URS-3

Dzięki uprzejmości Laboratorium Badawczo-Usługowego Proton [LINK] mogę przedstawić ten oto radiometr laboratoryjny. Miernik przypomina uniwersalny radiometr laboratoryjny URL-2 z 1974 r., jest jednak o co najmniej jedną generację nowszy. Opracowano go w 1981 r. i wyprodukowano w liczbie 200 egzemplarzy. Jak widać, wykorzystuje już wyświetlacz LED zamiast wskaźnika wychyłowego, zachowując zwykły wskaźnik do pomiaru wysokiego napięcia. Radiometr może zarówno zliczać impulsy w określonym czasie, jak również podawać częstość impulsów z dwiema stałymi czasu. Posiada też funkcję odejmowania tła w układzie antykoincydencyjnym oraz dyskryminacji impulsów, z osobną regulacją progu (100 mV - 10 V) i okna (20 mV - 1 V). Oferuje tez możliwość sygnalizacji przekroczenia ustawionego wcześniej progu oraz dźwiękowej indykacji impulsów z regulowaną głośnością.
Poniżej sprzęt z sondą scyntylacyjną uniwersalną SSU-3-2 podczas pomiaru tła promieniowania naturalnego po rzekomej awarii w Belgii 3 września 2017 r.:


Wysokie napięcie w zakresie 400-1400 V (500 µA) i 800-2800 V (100 µA) dostarcza wbudowany zasilacz włączany osobnym przyciskiem. Czas pomiaru 1, 3, 10, 30, 100, 300, 1000, 3000 aż do miliona i 3 mln sekund, stała czasu o dwóch wartościach (fast / slow). Zakres do 10.000 cps w 4 podzakresach. Błąd pomiaru zaledwie 1 %. Obudowa w standardowej obudowie z uchwytami, umożliwiającej montaż w większych zestawach. Miernik pozwala na współpracę z wszystkimi sondami produkowanymi przez ZZUJ "Polon", zarówno na pojedynczy przewód, jak i na podwójny (osobno wysokie napięcie i sygnał, np. SSU-70). URS-3 współpracuje nawet ze specjalnym sondami przepływowymi typu SPU, wyprodukowanymi w małych seriach (10 szt.) w latach 70. (np. SPU-1P - LINK)

URS-3 z sondą sondą SSU-3-2 w czasie pokazu na pikniku naukowym:


Sprzęt oferuje ogromne możliwości, jak choćby dużą dokładność wskazań i pracę w układzie antykoincydencyjnym, wymaga jednak posiadania sond pomiarowych i wyposażenia dodatkowego (domki osłonne itp.). Trudno też go nabyć na rynku wtórnym, gdyż wyprodukowano zaledwie 200 egzemplarzy, z których większość najprawdopodobniej jest nadal w użyciu z racji dobrej jakości i względnej "nowości" konstrukcji. Taki sprzęt nie "wyciekał" zbyt łatwo z miejsc użytkowania, chyba że w przypadku likwidacji placówki. Jest to przyrząd dla zaawansowanych użytkowników, mających zarówno wyposażenie, jak i wiedzę dotyczącą używania takich radiometrów. Tym niemniej, jeśli traficie na jakiś egzemplarz, nawet niekompletny, w jakimś skupie złomu itp., to ratujcie go za wszelką cenę! Naprawdę warto!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora]