03 grudnia, 2018

Dozymetr Radex One

Dziś dzięki uprzejmości Maćka mogę przedstawić ten oto dozymetr, który nieczęsto występuje w naszym kraju. Oddaję głos Autorowi recenzji:

Radex One jest to urządzenie wzorowane na profesjonalnych dozymetrach indywidualnych, takich jakie są stosowane przez osoby, których praca związana jest z kontaktem ze źródłami promieniowania jonizującego. Takie urządzenie ma być zawsze przy nas, a więc musi być małe i lekkie. Taki jest właśnie Radex One produkowany przez firmę Quarta-Rad. Wraz z baterią i klipsem waży ok. 50g i jest kompaktowy  112x32x23mm. Jest to najtańszy miernik znajdujący się w ofercie tej firmy, obecnie kosztuje ok. 129$. 

Obudowa ma opływowy kształt i wykonana jest z przyjemnego w dotyku dobrze spasowanego szarego plastiku. Mały wyświetlacz umieszczony jest na jednej z krótszych ścianek za okienkiem wykonanym z tworzywa sztucznego. Na przeciwległej ściance znajduje się wyjście mikro USB służące do podłączenia do komputera.

Na jednym z dłuższych boków znajdują się dwa płaskie przyciski "MODE" i "SET" służące do modyfikacji ustawień i zmiany trybów wyświetlania oraz wyczuwalny pod palcami stylizowany napis RADEX. Gdy kupowałem dozymetr w 2015 roku natrafiłem na komentarze sugerujące dość słabą jakość i awaryjność tych przycisków.

Ja zbyt często ich nie używam, gdyż większość czasu korzystam z tych samych ustawień i trybu pracy i ciągle funkcjonują one prawidłowo. Obecnie producent sprzedaje urządzenie z ulepszonymi, nieco wypukłymi, prostokątnymi przyciskami na których widnieją symbole graficzne.


Po drugiej stronie boku z przyciskami znajduje się zdejmowalny klips do paska, klapka komory baterii typu AAA (mały paluszek) oraz otworki do przyczepienia smyczy. Klapka wchodzi bardzo ciasno także raczej nie ma możliwości, aby ją zgubić. Jedynie przy jej montażu/demontażu należy uważać na jej boczne wypustki gdyż są drobne i może dojść do ich ukruszenia.



Głównym elementem dozymetru jest tuba SBM-20-1, znajduje się ona obok baterii i jest całkowicie osłonięta obudową (brak klapki ekranującej jak np. w Terra-P czy Polaron). Jej fragment jest dostrzegalny, gdy zajrzymy z boku do wnętrza komory baterii.


Tak więc wszystkie pomiary dotyczą jednocześnie promieniowania gamma i beta. Przy czym słaba beta jest tłumiona przez niezbyt gruby plastik obudowy chyba, że zdejmiemy klapkę baterii wtedy słabsza beta ma szansę dotrzeć do tuby. Jak podaje producent dozymetr rejestruje gammę z zakresu 0.1 - 1.25MeV a betę 0.25 - 3.5MeV. 
Po włączeniu pierwszy wynik pomiaru otrzymujemy po 10 sekundach, jest on jednak obarczony największym błędem i należy następnie poczekać ok. 2 minuty (ok. 10 cykli pomiarowych) aż na ekranie pojawi się symbol "n" oznaczający ustabilizowaną optymalną wartość. Urządzenie wykonuje pomiar cały czas i wyświetla zaktualizowane wartości w odstępach 10-cio sekundowych.
Zakres pomiarowy to od 0.05 do 999µSv/h. Korzystając z przycisku "SET" możemy zamiast aktualnego poziomu promieniowania wyświetlać dawkę skumulowaną (zarejestrowaną od czasu jej ostatniego zresetowania) lub liczbę zliczeń na minutę (CPM). W przypadku zarejestrowania kwantu gamma bądź cząstki beta na ekranie na krótką chwilę pojawia się malutki symbol koniczynki radiologicznej, który w przypadku wysokiego poziomu promieniowania wyświetla się już cały czas. Na ekranie mogą pojawiać się również symbole wyczerpania baterii, alarmu dźwiękowego lub alarmu wibracyjnego.

Progi alarmów mogą być ustawione odpowiednią kombinacją klawiszy w krokach co 0.1 w przedziale od 0.1 do 1µSv/h. Możemy ustawić jednocześnie alarm dźwiękowy i wibracyjny, tylko jeden z nich lub całkowicie je wyłączyć. Alarm dźwiękowy to dość ciche krótkie piknięcia pojawiające się w momencie przekroczenia ustawionego progu. W dość cichym otoczeniu lub w nocy są one słyszalne jednak w centrum miasta bądź pod grubszą warstwą odzieży ten alarm może nie spełnić swojego zadania. Alarm wibracyjny jest taki sam jak w telefonach komórkowych. Jest dość dobrze wyczuwalny na pasku czy w kieszeni spodni, a brzęczenie jakie wydaje jest nawet głośniejsze niż alarm dźwiękowy. Gdy kupiłem ten dozymetr producent informował, że na jednej baterii gwarantowana praca ciągła wynosi ponad 500 godzin. Jednak jakiś czas później pojawiła się poprawiona wersja wewnętrznego oprogramowania oszczędzająca zużycie energii dzięki której czas pracy znacznie się wydłużył i teraz jest to ponad 3000 godzin (w sytuacji gdy promieniowanie jest na poziomie tła naturalnego, a alarmy są wyłączone lub pojawiają się rzadko). Tak więc tu duży plus za ciągły ulepszanie urządzenia jeśli pojawia się taka możliwość. Ze strony producenta możemy ściągnąć program umożliwiający po podłączeniu dozymetru do komputera kablem mikro USB m.in. na rejestrowanie poziomu promieniowania, prezentację zgromadzonych danych w postaci graficznej lub tabeli, zmianę ustawień alarmów oraz wgranie nowej wersji oprogramowania jeśli taka się pojawi (od momentu zakupu do tej pory pojawiły się chyba 3 aktualizacje).

Dozymetr potrafi zareagować na słabe źródła, jak np. płytki ścienne czy podłogowe bądź umywalki ceramiczne, lecz potrzebuje na to kilku - kilkunastu cykli aktualizacyjnych, aby wskazać wartości nieco podwyższone w stosunku do tła. Dobrze reaguje na szkło uranowe. W odległości ok. 10 cm przy włączonym alarmie częstotliwość pisków zaczyna narastać, a umieszczony bezpośrednio na źródle natychmiast sygnalizuje promieniowanie wysoką częstotliwością piknięć bądź wibracji, a wynik ustala się po mniej więcej 3 cyklach, po odsunięciu od źródła alarmy ustają natychmiast, a po 2 cyklach wynik powraca do wartości tła naturalnego. Mierzone wartości są porównywalne z innymi miernikami, które posiadam.
Ogólnie uważam, że jest to bardzo fajny sprzęt i bardzo dobrze spełnia funkcję dozymetru osobistego ze względu na ciągły i długi czas pracy na jednej baterii, wymiary, wagę i klips do paska dzięki czemu można go mieć zawsze przy sobie i ostrzeże nas gdy znajdziemy się w pobliżu źródła promieniowania lub będziemy chcieli zbadać jakiś artefakt. Jednak musimy pamiętać, że mierzone wartości zawsze pochodzą łącznie od promieniowania gamma i beta.

4 komentarze:

  1. Nie wiem dlaczego, ale zawsze jak widzę nowy sprzęt dozymetryczny ze starymi radzieckimi tubami, to wydaję mi się że ten sprzęt został wykonany chałupniczo u kolegi z jakiegoś forum dla elektroników. Nie żeby to był jakiś hejt. Po prostu dziwi mnie fakt używania starych radzieckich tub produkcji ZSRR w połączeniu z nową technologią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, te tuby są jak mały fiat - przetrwają jeszcze 1000 lat ;)
      Wyprodukowano ich bardzo dużo - choć pierwotna STS-5 powstała w latach 50.! - i pewnie nowsze odmiany produkowane są do dziś. Dla prostych dozymetrów mają wystarczające parametry (czułość, czas rozdzielczy, trwałość), nie wymagają skomplikowanych układów elektronicznych, a w razie uszkodzenia nietrudno nabyć egzemplarz na wymianę. Najgorsze są nietypowe detektory, których niczym nie da się zastąpić.

      Usuń
    2. Tuby takie jak SBM20 są sprawdzoną przez lata konstrukcją. Zresztą tu w przeciwieństwie do rozwoju elektroniki nie potrzeba żadnej nowej filozofii, mieszanina gazów zamknięta w rurce i tyle a leżakowanie przez lata nie powoduje uszczerbku na funkcjonalności. Firma Radex została założona przez o ile pamiętam grupkę rosyjskich naukowców więc dlaczego mieli by używać innych tub skoro zapewne mają dostęp do znacznych zasobów które pozostały po ZSRR i są dostępne "po taniości". Ciągle więc można mieć do nich większe zaufanie niż do chińskiego noname'a które obecnie przeważają na rynku.

      Usuń
  2. Nie wiem, dlaczego ma Pan zastrzeżenia do świetnych rurek G-M SBM20 i STS5.
    Podstawowa zaleta - SĄ DOSTĘPNE!
    W dużych ilościach i cenie 10 US$ za sztukę, której nie są w stanie przebić nawet chińskie podróbki z Sezamu Ali Baby.
    Przejście na detektory scyntylacyjne, wynalazki typu CdZnTe2, to 100 - 1000-krotny wzrost ceny.
    Jak Pana Anonimowego stać, może taki kupić.
    Ja swój miernik zrobiłem na 3 rurkach G-M typu STS5 i nie narzekam.
    Odczytami tła może konkurować z komunikatami PAA.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora]