Przyrząd ten znajdował się na wyposażeniu armii Czechosłowacji (CSLA), gdzie był przewidziany do grupowej kontroli napromieniowania podczas konfliktu jądrowego. Jeden egzemplarz stanowił wyposażenie każdego oddziału jako uzupełnienie dozymetrów indywidualnych, noszonych przez wszystkich żołnierzy. Jego wskazania przyjmowano jako uśrednione napromieniowanie całej zbiorowości. W ten sposób starano się zniwelować różnice we wskazaniach dozymetrów pojedynczych żołnierzy, wynikające z nierównomiernego oddziaływania promieniowania na polu bitwy. Dozymetr grupowy pozwalał też choć częściowo skontrolować wskazania dozymetrów indywidualnych i vice versa.
EDOS mierzy dawkę promieniowania gamma w radach. Jest to pozaukładowa jednostka dawki pochłoniętej, czyli ilości energii przekazanej przez promieniowanie, zastąpiona obecnie grejem (1 Gy = 100 rad). Dla promieniowania gamma (współczynnik wagowy = 1), dawka 1 Gy równoważna jest 1 Sv. Zakres pomiarowy dozymetru EDOS wynosi 20-800 rad (0,2-8 Gy) i jest podzielony na dwa podzakresy:
- I - 20-150 rad (0,2-1,7 Gy)
- II - 50-800 rad (0,5-8 Gy)
Są to wartości występujące tylko w warunkach wojny jądrowej lub poważnej awarii radiacyjnej. Przypomnę, że dawka 4-5 Gy jest dawką śmiertelną LD50/30, czyli połowa napromieniowanych tą dawką (na całe ciało) umrze w przeciągu miesiąca, jeśli nie otrzyma pomocy medycznej. Przy 2-3 Sv śmiertelność wynosi "zaledwie" 25%, zaś 1-2 Sv nie jest śmiertelna, ale oznacza zmiany we krwi, wymioty i możliwe skutki późne. Przemijające zmiany w obrazie krwi pojawiają się już przy dawkach rzędu 0,25-0,5 Sv. Dla porównania, w Polsce od wszystkich źródeł otrzymujemy rocznie 3,2-3,6 mSv, osoby niezatrudnione przy promieniowaniu mogą otrzymać dodatkowo najwyżej 1 mSv, zaś pracujące przy promieniowaniu 20 mSv [LINK]. EDOS pokrywa więc praktycznie cały zakres dawek powodujących negatywne skutki zdrowotne, od łagodnych i przemijających do ciężkiej czy nawet śmiertelnej choroby popromiennej.
W dozymetrze EDOS specyficznie rozwiązano metodę pomiaru dawki. Detektorem jest tzw. ogniwo Ohmarta (Ohmart cell), wynalezione przez Philipa Edwina Ohmarta, opatentowane w USA w 1952 r. (patent nr 2802113) i stosowane m.in. w izotopowych wagach czy czujnikach poziomu.
Od lewej patent na ogniwo Ohmarta, jego zastosowanie w czujniku poziomu i w wadze taśmociągowej |
Ogniwo to składa się z odizolowanych od siebie elektrod: magnezowej i złotej, umieszczonych w atmosferze gazu. Pod wpływem silnego promieniowania gamma następuje wybijanie elektronów z atomów obu elektrod i jonizowanie gazu zawartego w ogniwie. Elektrony wybijane z atomów magnezu mają większą energię niż te wybijane z atomów złota, co powoduje powstanie różnicy potencjałów pomiędzy elektrodami. Ten prąd ładuje kondensator dołączony do ogniwa Ohmarta, a ponieważ wielkość prądu powstałego w ogniwie jest proporcjonalna do mocy dawki, zatem ładunek kondensatora będzie zależał od łącznej przyjętej dawki. Mamy tu więc odwrotność zasady działania większości dawkomierzy, które wykorzystują zjawisko rozładowania kondensatora przez promieniowanie jonizujące. W dozymetrze EDOS ogniwo Ohmarta osłonięte jest ekranem ołowianym o grubości 0,7 mm dla rozszerzenia zakresu pomiarowego:
http://danyk.cz/edos.html |
Pomiar przyjętej dawki odbywa się. w zależności od zakresu, albo przez wciśnięcie przycisku I (zakres 50-800 rad) albo jednocześnie przycisków I i II (zakres 20-150 rad), wówczas do kondensatora zostaje dołączony woltomierz elektroniczny, zasilany z baterii przyrządu. Sam pomiar dawki nie wymaga żadnego zasilania miernika, gdyż prąd powstaje bezpośrednio w detektorze pod wpływem promieniowania.
- włożyć baterię
- przekręcić pokrętło w prawo (na początku obrotu słychać kliknięcie)
- przytrzymać przycisk II i pokrętłem nastawić wskazówkę na zero
- celem odczytu z I zakresu wcisnąć przycisk I
- jeśli wskazanie na zakresie I jest nieznaczne, dokonać odczytu z zakresu II, wciskając jednocześnie przyciski I i II
- resetu dokonujemy, wciskając przycisk oznaczony [/] za pomocą jakiegoś zaostrzonego przedmiotu
- po dokonanym odczycie wyłączyć przyrząd, przekręcając pokrętło do oporu w lewo
***
Poszukując informacji o tym przyrządzie, natrafiłem na filmik z odczytu dawki, zbieranej przez EDOS w ciągu 5 miesięcy w pobliżu dwóch wojskowych naręcznych kompasów vz. 54 z radową farbą świecącą. Były to czechosłowackie odpowiedniki busoli Adrianowa:
Uzyskana dawka wyniosła 60 radów (0,6 Gy), co przekłada się na moc dawki 16 mrad/h (160 µGy/h):
***
Urządzenie swoim wzornictwem przypomina miernik skażeń DC-3E-83, jest jednak od niego znacznie mniejsze. Przenoszony jest w skórzanym futerale ze szlufkami do pasa.
http://danyk.cz/edos.html |
http://danyk.cz/edos.html |
Dzień dobry. Znów pojawiła się oferta Sosny z opcją uzupełnienie 2-ch SMB20 do 4-ch.
OdpowiedzUsuńCena jak cena, + cło + Vat wychodzi 400 PLN.
https://allegro.pl/oferta/radziecki-dozymetr-anri-sosna-01-02-licznik-sbm-20-11332135155?utm_source=notification&utm_medium=PLfavourite_queries&utm_campaign=1301468e-e786-4625-ad5c-b2fcf301ef5a&utm_content=item_img
Niestety, opis raczej do luftu, zwłaszcza jednostki. Pozdrawiam
Obserwuję jego oferty i bardzo mnie ciekawi np. ten samochodowy z zaokrąglonymi kantami (większość egzemplarzy miała ostre) albo RKSB-104 w rzadkiej, szarej wersji kolorystycznej, ale odpuszczę z powodu tego cholernego cła...
UsuńJa niestety też :(
OdpowiedzUsuńCło i VAT + przymusowe opłaty administracyjne.
AliExpress to załatwił systemowo, ale za to zaobserwowałem b. duży wzrost cen. Nic za darmo :(
Opłaty importowe to loteria. Moja Sosna z 4 tubami i Jupiter SIM05 z Ukrainy przez Ebay doszły bez opłat.
OdpowiedzUsuń