Dozymetr ten był pierwszym przyrządem dozymetrycznym, jaki w ogóle trafił w moje ręce, jeszcze w czasach, gdy samo określenie „licznik Geigera” miało wręcz magiczne brzmienie. Równie szybko mnie rozczarował z uwagi na nieintuicyjną obsługę i małą przydatność do domowych pomiarów. Było to jednak na kilka lat przed powstaniem bloga, zatem teraz, bogatszy o ośmioletnie doświadczenie, przystępuję do omówienia przyrządu. Miernik co jakiś czas pojawia się na portalach aukcyjnych, a jest na tyle specyficzną konstrukcją, że jego zakup powinien być dokonany świadomie.
Graetz EDW150A zlicza łączną dawkę w zakresie 1-2000 µSv oraz sygnalizuje przekroczenie jednego z czterech progów dawki (200, 500, 1000 i 2000 µSv) oraz dwóch progów mocy dawki (25 i 100 µSv/h). Wynik podawany jest na wyświetlaczu LCD wraz z ikoną informującą o stanie baterii oraz kropką migającą w rytm zliczonych impulsów.
Przyjęte przez dozymetr impulsy mogą być też sygnalizowane dźwiękiem. Obudowa wykonana jest z metalizowanego tworzywa sztucznego i wyposażona w klips.
Detektorem promieniowania jest miniaturowy licznik G-M o średnicy 4,2 mm, długości 10 mm i gęstości powierzchniowej ścianki 125-145 mg/cm2, który wykrywa promieniowanie gamma o energii od 75 keV do 3 MeV. Umieszczono go w przedniej części obudowy, położenie środka układu pomiarowego wyznaczają dwie błyszczące kropki na przedniej i spodniej powierzchni korpusu miernika.
Dozymetr włącza się od razu po włożeniu baterii i nie ma żadnego wyłącznika sieciowego. Obsługujemy go za pomocą:
- pokrętła na przednim panelu, obracanego monetą lub paznokciem, którym ustawiamy alarm progowy przekroczenia łącznej dawki (200, 500, 1000 lub 2000 µSv), jak również całkowicie wyłączamy sygnalizację progową dla łącznej dawki (pozycja AUS)
- mikroprzełączników ukrytych pod zakręcaną zaślepką z prawej strony:
- S1 – włącza sygnalizację progową mocy dawki
- S2 – ustawia próg mocy dawki – ON = 100 µSv/h, OFF = 25 µSv/h
- S3 – włącza dźwiękową sygnalizację impulsów
- S4 – resetuje urządzenie (ten przełącznik wg instrukcji występuje tylko w wersji EDW150, choć prezentowany egzemplarz to EDW150A, a nawet w tych EDW-150A, które go mają, nie jest opisany na przednim panelu, gdzie rozpisano pozostałe)
Jak widać, główną funkcją EDW-150A jest zliczanie łącznej dawki i to ona będzie cały czas pokazywana na wyświetlaczu. Wynik jest zaokrąglany do pojedynczych µSv, zatem przyjmując tło na poziomie 0,1 µSv/h pierwszy odczyt zobaczymy po 10 godzinach od uruchomienia miernika. Podczas testów w moim pokoju dawka wzrastała następująco:
- Dzień 1
- 11:45 - instalacja baterii
- Dzień 2
- 7:40 - 2 µSv
- 13:10 - 3 µSv
- 19:20 - 4 µSv
- Dzień 3
- 7:30 - 5 µSv
- 10:50 - 6 µSv
- Dzień 4
- 7:14 - 8 µSv
- 11:35 - 8 µSv
- 13:20 - 9 µSv
- 18:50 - 9 µSv
- Dzień 5
- 7:30 - 11 µSv
- 15:45 - 12 µSv
- Dzień 6
- 6:15 - 14 µSv
- 18:25 - 15 µSv
- 21:40 - 16 µSv
- Dzień 7
- 6:50 - 17 µSv
- 17:10 - 18 µSv
Z kolei po włączeniu dźwiękowej sygnalizacji impulsów, mierząc tło naturalne w tym samym miejscu, udało mi się naliczyć 7 sygnałów w przeciągu godziny. Odstępy były następujące:
- 6:57
- 7:05
- 7:26
- 7:36
- 7:41
- 7:55
- 7:57
Zastanawia mnie nieproporcjonalnie duży odstęp między 7:05 a 7:26, gdyż mając dozymetr na stanowisku pracy i nie ruszając się z miejsca na pewno nie pominąłem żadnego impulsu. Najprawdopodobniej jest to efekt statystycznego charakteru rozpadów promieniotwórczych, szczególnie uwidocznionego przy tak niskiej częstości zliczania w warunkach tła naturalnego (0,12 cpm!).
Jeżeli chodzi o czułość przyrządu, to Graetz EDW-150A reaguje tylko na silniejsze źródła promieniowania gamma. Poniżej porównanie liczby impulsów zliczonych w określonym czasie przez Graetz EDW-150A i obliczonej na tej podstawie częstości zliczania z mocą dawki zmierzoną dozymetrem ANRI Sosna:
***
Zasilanie odbywa się z 3 ogniw typu N (R1, 910A, E90, „Lady”) o napięciu 1,5 V każde, umieszczonych w komorze zamykanej zakręcanym wieczkiem. Oznaczenia na spodzie korpusu dozymetru wskazują kierunek umieszczenia ogniw.
Czas pracy na jednym komplecie baterii alkalicznych powinien wynosić 1 rok, przy zastosowaniu tańszych cynkowo-węglowych będzie znacznie krótszy z uwagi na ich dwukrotnie mniejszą pojemność. Prawidłowe napięcie zasilania (3,1-5,5 V) jest stale sygnalizowane symbolem baterii z napisem OK. Miganie wyświetlacza i zniknięcie „OK” oznacza, że baterie starczą jeszcze na 10 godzin przy mocy dawki 100 mSv/h lub na 1 godzinę przy 1 Sv/h. Zapisana przez dozymetr wartość łącznej dawki jest zapamiętywana do 12 godzin od utraty zasilania, nie stracimy jej więc przy wymianie baterii lub gdy przeoczymy moment rozładowania.
Dozymetr może współpracować z komputerowym systemem EDAG, podłączanym za pośrednictwem styków na spodzie obudowy, pomiędzy zaślepkami komory baterii i mikroprzełączników. Poniżej urządzenie EDAG 02 podczas odczytu bardzo podobnego dozymetru Graetz ED-150:
https://grimas.hu/wp-content/uploads/2018/10/ED150En.pdf |
Obudowa ma kształt wydłużonego prostopadłościanu z zagiętym
do przodu końcem, mieszczącym wyświetlacz i licznik GM. Od spodu znajduje się głośnik i solidny klips,
umożliwiający zamocowanie dozymetru w kieszeni fartucha. Klasa szczelności obudowy to
IP-67, czyli jest całkowicie pyłoszczelna i powinna wytrzymać zanurzenie w wodzie na głębokości 1 m przez 30 minut [LINK].
Jeżeli chcemy otworzyć obudowę, musimy odkręcić zarówno dwie śrubki z łbem krzyżakowym, jak również śrubki trzymające klips do pasa. Następnie ostrożnie zdejmujemy panel obudowy mieszczący wyświetlacz. Z uwagi na uszczelkę będzie konieczne przyłożenie pewnej siły, uważajmy jednak, by nie zerwać przewodów. Wnętrze dozymetru przedstawia się następująco - z prawej, w plastikowej przezroczystej osłonie, umieszczono licznik G-M:
Miernik ten ma specyficzne przeznaczenie, jakim jest pomiar łącznej dawki promieniowania gamma przyjętej przez użytkownika oraz alarmowanie o przekroczeniu jednego z dwóch poziomów mocy dawki. Zaprogramowane wartości progów (25 i 100 µSv/h) są dość wysokie i trudno je przekroczyć w normalnych warunkach, chyba że mamy zegar lotniczy z większą ilością farby radowej, którym przekroczymy próg 25 µSv/h. Trudniej będzie przekroczyć 100 µSv/h, chyba że w nielicznych miejscach Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia. Funkcja dźwiękowej sygnalizacji impulsów może służyć jako prosty indykator promieniowania, pozwalający wnioskować o wzroście mocy dawki na podstawie częstości sygnałów, jednak do tego celu jest wiele czulszych i dokładniejszych przyrządów. Z kolei jako dozymetr indywidualny Graetz ma dużą objętość w stosunku do funkcjonalności, szczególnie jeśli porównamy go z dozymetrami DMC-2000 firmy MGP Instruments. Mają one szerszy zakres pomiarowy oraz wyświetlają bieżącą moc dawki przy jednocześnie znacznie mniejszych wymiarach, pozwalających wręcz zapomnieć o noszonym przyrządzie.
Co by konstruktorzy ntego bubla nie pisali, jest to przyrząd pola walki (atomowej), co wynika przede wszystkim z rozmiarów rurki G-M.
OdpowiedzUsuńKupno czegoś takiego to wyrzucanie pieniedzy w błoto.
Raczej przemysł jądrowy i wszelakie narażenie zawodowe, zważywszy na wartości progów, aniżeli pole walki jądrowej, gdzie moc dawki liczy się w Sv/h :)
Usuń