25 października, 2022

Dozymetr FNIRSI GC-01 z Aliexpress

Ten przyrząd wpisuje się w pewien trend w konstrukcji dozymetrów, który roboczo określę jako "gumowy". Są to mierniki ze wzmocnioną obudową, mającą gumowe wstawki po bokach, zapewniające lepszy chwyt i amortyzację wstrząsów. Sprawiają wrażenie przeznaczonych do pracy w trudnych warunkach i użytkowania przez miłośników szeroko rozumianego outdooru. Takim przyrządem jest m.in. HFS-10, omawiany niedawno [LINK], a także prezentowany tutaj GC-01 firmy Fnirsi, oferującej szeroki asortyment aparatury pomiarowej, m.in. oscyloskopy [LINK].

Przyrząd mierzy moc dawki promieniowania gamma i silniejszego beta za pomocą szklanego licznika G-M typu J-321βɣ umieszczonego po prawej stronie obudowy:

https://www.ixbt.com/live/instruments/fnirsi-geiger-counter-meter.html

Jest to jeden z licznych chińskich liczników G-M o całkiem dobrej czułości, niewiele ustępującej STS-5 i pochodnym. Czułość ta jest jednak częściowo tracona przez plastik obudowy.


Na szczęście ścianki boczne nie są lite, tylko mają wycięcia, w które wchodzą wypustki gumowej opaski otaczającej korpus, co trochę zwiększa przepuszczalność dla najsłabszego promieniowania. 

Zakres pomiarowy zaczyna się od 0,01 µSv/h a kończy na 10 mSv/h. Wynik podawany jest na dużym kolorowym wyświetlaczu LCD, na którym mamy następujące informacje:

  • bieżąca moc dawki 
  • średnia moc dawki z 30 s (podczas bieżącej sesji, reset po wyłączeniu)
  • maksymalna moc dawki (j.w.)
  • próg alarmu mocy dawki (domyślnie 1 µSv/h)
  • próg alarmu dawki (domyślnie 20 mSv)
  • dawka łączna (zapamiętywana po wyłączeniu przyrządu)
  • data produkcji (begin date)
  • łączny czas pracy (lifetime)
  • aktualna data (rrrr-mm-dd) i godzina (24 h)
  • kontrolka alarmu świetlnego, wibracyjnego i dźwiękowego
  • stan naładowania akumulatora.

Jak widać, ekran prezentuje praktycznie wszystkie istotne parametry pracy urządzenia, dodatkowo wyróżniając kolorami alarm dawki i mocy dawki. Niestety tak duży, kolorowy wyświetlacz przekłada się na znaczny pobór prądu, o czym jeszcze wspomnę.

Dozymetr obsługujemy za pomocą klawiatury z 4 kursorami i przyciskiem centralnym. Ich funkcje są następujące:

  • kursor lewy: 
    • w ekranie głównym wejście w tryb histogramu i wyjście z niego, 
    • w ustawieniach: 
      • wyjście z danego podmenu
      • przejście między cyframi wartości, którą chcemy zmienić
      • długie przyciśnięcie wychodzi z ustawień
  • kursor prawy:
    •  w ekranie głównym:
      • wejście w tryb histogramu 
      • dłuższe przytrzymanie - wejście w ustawienia
    • w ustawieniach - wejście w dane podmenu, 
    • przejście między cyframi wartości, którą chcemy zmienić
  • kursor górny i dolny 
    • w ekranie głównym brak funkcji
    • w ustawieniach:
      • nawigacja w pozycjach menu i podmenu
      • zmiana wartości danej pozycji
  • OK/włącznik
    • w ekranie głównym - dłuższe przytrzymanie wyłącza miernik
    • w ustawieniach
      • zaznacza pozycje, które chcemy zmodyfikować 
      • zatwierdza po modyfikacji

Obsługa jest intuicyjna, trzeba tylko skojarzyć, że wejście w ustawienia odbywa się po dłuższym przyciśnięciu prawego kursora, a wyjście przy przyciśnięciu lewego.

W menu ustawień mamy następujące opcje, niestety niektóre są opisane w sposób mylący:

  • set unit - wybór jednostki pomiaru: µSv/h, µGy/h, mR/h, cps i cpm
  • set alarm - ustawienia alarmu progowego (moc dawki, dawka, reset łącznej dawki)
  • sys clock - ustawienia zegara i daty
  • ala mode - tryb alarmu:
    • LED - czerwona dioda migająca w takt impulsów, nie ma nic wspólnego z alarmem progowym
    • shake - alarm wibracyjny
    • voice - dźwięk przekroczenia progów oraz "kliknięcia" przycisków
  • Set disp - ustawienia wyświetlacza:
    • light - podświetlenie (radzę zmniejszyć do połowy dla oszczędzania baterii)
    • language - język (angielski lub chiński)

Jak widać, ustawienia są bardziej rozbudowane niż w większości chińskich dozymetrów. Szczególnie przydatna jest możliwość zmiany jednostki pomiaru. Mamy tu zarówno równoważnik dawki (µSv/h), moc dawki pochłoniętej (µGy/h), moc dawki ekspozycyjnej (mR/h), jak również częstość zliczania (cpm i cps). Jest to rzadkość w większości dozymetrów, nawet tych ze średniej półki, które co najwyżej oferują zmianę z µSv/h na µGy/h (o różnicy między nimi pisałem osobno - LINK). 

Niestety w ustawieniach brakuje np. możliwości osobnego wyłączania dźwięku alarmu przy zachowaniu "kliknięć" przycisków. Z kolei dźwięku impulsów nie ma wcale, co jest dużym minusem przyrządu.

Jeżeli zaś chodzi o alarm progowy, to wybierając opcję "LED" spodziewamy się osobnej diody, która zaświeci się po przekroczeniu określonego progu mocy dawki lub łącznej dawki. Tymczasem ta opcja włącza lub wyłącza czerwoną diodę nad wyświetlaczem, która miga w rytm impulsów. Szkoda, że nie wprowadzono np. zmiany koloru diody po przekroczeniu progu lub naprzemiennego migania w dwóch kolorach, jak w HFS-10.

***

Przejdźmy do testu. Dozymetr uruchamiamy środkowym przyciskiem i po krótkim wyświetleniu komunikatu powitalnego z nazwą producenta od razu rozpoczyna pomiar. 


Wartość bieżącej mocy dawki pojawia się od razu, na średnią musimy poczekać 30 sekund.

Podczas testów początkowo mierzyłem przez kilka godzin tło naturalne, z dala od dodatkowych źródeł promieniowania. Wynik ulegał dość sporym wahaniom: niekiedy osiągał 0,00 (!) by zaraz poskoczyć do 0,23 µSv/h, a wartość maksymalna zapisana przez dozymetr sięgała 0,4 µSv/h. Również histogram pokazywał spore piki, które trudno było wytłumaczyć tylko przez statystyczny charakter promieniowania. Moim zdaniem jest to kwestia dużej czułości detektora, przekładającej się na wysoki bieg własny, a także algorytmu uśredniającego, mającego krótką stałą czasu. Z jednej strony dzięki temu mamy bardzo szybką reakcję na zmiany poziomu promieniowania, z drugiej duże wahania wyniku, które przy tle naturalnym są aż nadmierne. O samym uśrednianiu pisałem osobno [LINK]

Następnie przeszedłem do pomiarów typowych "domowych" źródeł. Czułość dozymetru jest na dobrym poziomie z uwagi na sporą objętość czynną licznika G-M oraz konstrukcję ścianki obudowy, z otworami osłoniętymi jedynie gumową opaską. Miernik reaguje nawet na dość słabe źródła, choć wówczas wzrost mocy dawki jest nieznaczny, a wynik ulega sporym wahaniom. Z kolei pomiar silniejszych źródeł nie jest znacznie zawyżony w stosunku do np. Sosny z zamkniętą klapką, co dobrze świadczy o kompensacji energetycznej użytego licznika G-M.



Warto wspomnieć jeszcze o funkcji histogramu, którą uruchamiamy dowolnym z bocznych kursorów. Wykres obejmuje 3,5 minuty, podzielone na działki po 40 sekund, przesuwające się od prawej do lewej strony. Na osi y mamy wartości mocy dawki od zera do 1 µSv/h z podziałką co 0,2. Jeśli pomiar przekroczy ostatnią podziałkę osi y, wówczas jest ona skalowana, by móc odwzorować na wykresie bieżącą wartość mocy dawki. Jest to przydatna, a rzadko implementowana opcja, zwykle skala jest sztywna, ograniczona do wartości 0,6 lub 1,2 µSv/h, zatem wyższe wyniki po prostu przepełniają wykres.

Na osi x histogramu zaznaczono czas pomiaru w odstępach 40 s. Niestety wartości na osi czasu nie pokrywają się ze wskazaniami zegara dozymetru, nie jest to też czas od włączenia przyrządu. Po uruchomieniu pierwsza wartość to zawsze 56:39, która wkrótce zmienia się na 46:16. Dwie ostatnie cyfry z pewnością oznaczają sekundy, znaczenia dwóch pierwszych jednak nie umiem odgadnąć.

Histogram rejestruje zmiany mocy dawki również podczas pracy dozymetru w trybie ekranu głównego, możemy więc w każdej chwili sprawdzić, jak prezentowały się zmiany mocy dawki w ciągu ostatnich 3 minut. Jeśli zaś wyłączymy miernik w trybie histogramu, ponownie uruchomi się również w tym trybie.

***

Dozymetr zasilany jest z akumulatorka o pojemności 1100 mAh. Stan naładowania pokazywany jest na wskaźniku na górnym pasku ekranu. Dodatkowo, gdy napięcie spadnie poniżej minimum, pojawi się odliczanie (10 s) do automatycznego wyłączenia, możemy więc zdążyć podłączyć ładowarkę lub powerbank. 

Kabel do ładowania (USB-C) znajduje się w zestawie dozymetru, trwanie ładowania sygnalizowane jest czerwoną diodą LED w otworze obok portu USB, która po pełnym naładowaniu zmienia kolor na zielony.

Akumulator jest niestety najsłabszym punktem miernika. Otóż podczas testów, po pełnym naładowaniu, przy wyświetlaczu ustawionym na maksymalną jasność i promieniowaniu nieprzekraczającym tła dozymetr pracował równe... 11 godzin (od 7 do 18). Po zmniejszeniu jasności nieco poniżej połowy sytuacja nie poprawiła się, a wręcz przeciwnie, czas ten spadł do 10 godzin. Sytuacja powtarzała się podczas kilku kolejnych ładowań. Jest to jeden ze słabszych wyników, szczególnie w przyrządzie przewidzianym do dozymetrii indywidualnej, który ma gromadzić dawkę przez łączny czas.

Obudowa jest solidna, otoczona paskiem matowej gumy poprawiającej chwyt i amortyzującej ewentualne uderzenia. 

Niestety nie pomyślano o uszczelnieniu portu USB a także otworu, w którym znajduje się dioda LED sygnalizująca ładowanie. 

Szkoda, gdyż po takich modyfikacjach dozymetr mógłby być nawet całkowicie szczelny, a przez to odporny na warunki środowiskowe i łatwy w dekontaminacji. 


Brak niestety klipsa do pasa lub uchwytu do smyczy, zaś producent nie dostarczył żadnego etui. Pozostaje więc trzymanie dozymetru w kieszeni lub użycie jakiegoś pokrowca od kompaktowego aparatu fotograficznego.

Pomimo mocnej obudowy miernik jest lekki (140 g), a gabarytami nie odbiega znacznie od konkurencji, zarówno innych dozymetrów z Aliexpress, jak i radzieckich przyrządów poczarnobylskich.

Załączona instrukcja zawiera we wstępie podstawy działania licznika G-M. Ten rozdział jest napisany wyjątkowo paskudną angielszczyzną - niektóre zdania dzielone są kropką w połowie:


Poza tym mamy omówienie poszczególnych funkcji miernika wraz z ilustracjami ukazującymi poszczególne ekrany i ustawienia. Tu nie mam zastrzeżeń. Zaś na duży plus zaliczam dodatkowe informacje z zakresu podstaw dozymetrii i ochrony radiologicznej:
  • przeliczniki jednostek (choć bez znaku ^ rozdzielającego podstawę i wykładnik potęgi, przez laik może nie zauważyć, że 1 R/h nie odpowiada 103 mR/h, tylko 10^3)
  • stała jonizacji (wraz z wzorem i wartościami dla radu-226, cezu-137 i kobaltu-60)
  • prawo odwrotnych kwadratów
  • warstwa półchłonna i osłabiająca do 1/10 dla ołowiu, żelaza i betonu, wyznaczona dla  w/w izotopów (niestety ołów określony jako... pencil)


Zabrakło tez, już tradycyjnie, niektórych ważnych parametrów dozymetru, jak choćby czasu pracy na jednym ładowaniu akumulatora - choć tym pewnie producent nie chciał się chwalić.

Całość zapakowana została w sztywne pudełko z solidnym wypełnieniem z pianki, dobrze chroniącym dozymetr podczas transportu


Podsumowując, jest to jeden z lepszych dozymetrów dostępnych obecnie na Aliexpress. Jest to przyrząd zarówno do poszukiwania źródeł, jak również do kontroli narażenia na promieniowanie, choć w tej drugiej roli ogranicza go krótki czas pracy na baterii. Jak dotąd, przoduje w rankingu chińskich dozymetrów, do spółki ze znacznie tańszym i uboższym w funkcje RM-9000 [LINK].

Plusy

  • wystarczająca czułość dla większości źródeł
  • duży wyświetlacz ze wszystkimi parametrami
  • histogram ze skalowalną osią x
  • alarm dźwiękowy i wibracyjny
  • możliwość pomiaru w różnych jednostkach, w tym cps/cpm
  • solidna obudowa
  • dodatkowe informacje w instrukcji obsługi

Minusy

  • spore wahania wyniku przy słabych źródłach i tle naturalnym
  • mylące nazwy ustawień
  • brak dźwięku impulsów
  • krótki czas pracy na jednym ładowaniu akumulatora
  • brak uszczelnień obudowy

A jaka jest Wasza opinia o tym przyrządzie? Który z chińskich mierników jest Waszym faworytem?

Jeżeli spodobał Ci się blog i chcesz przyczynić się do jego dalszego rozwoju, zachęcam do wsparcia na Patronite - https://patronite.pl/anonymousdosimetrist

6 komentarzy:

  1. Dzień dobry, chciałbym dowiedzieć się, czy taki dozymetr byłby w stanie wykryć promieniowanie pochodzące ze szkła uranowego lub elektrod torowych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elektrody wykryje, natomiast szkło tylko bardziej aktywne, gdyż ma licznik Geigera zakryty przez plastik i gumę obudowy, a szkło uranowe emituje dość "miękkie" promieniowanie. Do tego celu lepsze są dozymetry z odsłoniętym licznikiem, niestety jest ich dość mało.

      Usuń
  2. Witam, chciałbym zwrócić uwagę na fakt iż obecnie niestety wiele z obecnych na rynku GC-01 ma zainstalowany nie klasyczny chiński J321 a malutki i niezbyt czuły J613. Urządzenia te są przez to baaardzo nieczułe w porównaniu do oryginalnych. Sam naciąłem się raz na taką ofertę i dokonałem amatorskiej wymiany na J321 właśnie. Urządzenie stało się dzięki temu czułe ale wartości tła w uSv były mocno zawyżone, rzędu 0,60 uSv w miejscu gdzie zwykle mierzę 0,12-0,18. Może to kwestia nadczułości na niskoenergetyczne promieniowanie z kolei...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, tak coś mi się już obiło o uszy, zaraz dodam informację o tym w opisie

      Usuń
    2. Niestety tak, ale na szczęście istnieje alternatywne oprogramowanie na ten licznik. Po wgraniu możesz ustawić conversion factor dla innego detektora (w twoim przypadku J321) i będzie pokazywał prawidłowe wartości :) https://github.com/Gissio/radpro

      Ja w moim GC-01 mam co prawda J321, ale alternatywny soft i tak wgrałem bo ma kilka tajnych funkcji - "klikanie", własne ustawienia średniej, możliwość zmiany profilu HV na detektorze, zapisywanie danych na wewnętrzną pamięć żeby potem je odczytać z komputera, jasny/ciemny motyw ekranu itp.

      Usuń
    3. Słyszałem o tym oprogramowaniu ale niestety z jakiegoś powodu nie jestem w stanie wgrać go w licznik (nie ukazuje się interfejs po podpięciu usb :( )

      Usuń

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora - treści reklamowe i SPAM nie będą publikowane!]