Prezentowany dziś radiometr jest przyrządem dosyć zagadkowym, gdyż nie ma o nim zbyt wielu informacji w internecie. Podejrzewam, że produkowała go brytyjska firma GEM Scientific (https://www.gemscientific.co.uk/), ale nie mam pewności Obecnie w ofercie firmy brak sprzętu dozymetrycznego, ale jest wyposażenie laboratoryjne oraz inny sprzęt pomiarowy (mierniki wilgotności, anemometry itp.).
GEM-100 mierzy aktywność powierzchniową emiterów alfa, beta i gamma za pomocą wysokoczułego okienkowego licznika G-M. Licznik umieszczony jest w zewnętrznej sondzie, połączonej spiralnym przewodem z pulpitem pomiarowym.
Okienko ma powierzchnię 19,6 cm2, jest pokryte odblaskową warstwą ochronną i osłonięte kratką o dużych okach (5,7 x 5,7 mm).
Odległość okienka od kratki wynosi ok. 7 mm, co zmniejsza trochę wydajność pomiaru najsłabszego promieniowania. Jest ona bardziej oddalona niż w innych miernikach omawianych na blogu:
Mój egzemplarz ma świadectwo kalibracji, dzięki któremu znamy wydajność pomiaru promieniowania najważniejszych emiterów alfa, beta i gamma:
Świadectwo podaje również współczynniki kalibracyjne, pozwalające przeliczyć częstość zliczania na aktywność powierzchniową w Bq/cm2 lub na częstość emisji powierzchniowej (SER, surface emission rate) z cm2. Co ciekawe, na liście współczynników pojawia się nikiel-65, którego brak w powyższym zestawieniu wydajności:
Aby uzyskać aktywność powierzchniową w Bq/cm2, możemy pomnożyć wynik cps przez współczynnik CFA albo podzielić go przez współczynnik Ar. Z kolei żeby uzyskać częstość emisji powierzchniowej (SER) w rozp/s/cm2, dzielimy wynik przez współczynnik Er. Różnica między tymi dwiema wartościami jest taka, że aktywność powierzchniowa w Bq/cm2 uwzględnia również cząstki, które padały pod takim kątem, że nie trafiły do detektora (1/2 wszystkich), zaś SER tylko te, które udało się zarejestrować. Stąd czynnik P (P factor), wynoszący 2 i stanowiący stosunek aktywności do SER.
Więcej na temat samych współczynników w tym artykule - LINK.
Tyle o samym detektorze i jego czułości, przejdźmy do omawiania i testów tego miernika.
Radiometr pracuje w dwóch trybach:
- integrator (ratemeter) wyskalowany w cps (s^-1), z jedną, kilkusekundową stałą czasu
- przelicznik (scaler) z pięcioma czasami zliczania impulsów: 10, 50, 200, 1000 i 5000 s.
Tryb pracy i czas zliczania wybieramy za pomocą obrotowego pokrętła na przednim panelu. Powyżej niego są włączniki zasilania i dźwięku, a poniżej przycisk uruchamiania i resetowania przelicznika oraz przycisk zatrzymywania pracy przelicznika.
Przy wybranym przelicznikowym trybie pracy (pokrętło na którejś z pozycji oznaczonych scaler) cały czas trwa praca miernika w trybie integratora (i słychać dźwięk impulsów, jeśli jest włączony). Dzieje się tak zarówno przed rozpoczęciem zliczania, jak i po jego zatrzymaniu, automatycznym lub ręcznym. Dzięki temu znamy orientacyjną aktywność źródła, które chcemy mierzyć i możemy wybrać odpowiedni czas pomiaru (lub zwiększyć odległość, jeśli aktywność jest bardzo duża i słyszymy "piłowanie" licznika na wysokiej częstości zliczania).
Czułość przyrządu jest bardzo wysoka, silnie reaguje na promieniowanie alfa od Am-241, wykrywa też promieniowanie hamowania od trytu z oświetlaczy trytowych. Do pomiaru słabszych źródeł zdecydowanie lepszy jest tryb przelicznika, gdyż integrator ma dość krótką stałą czasu, co skutkuje znacznymi wahaniami wyniku. Z kolei w trybie przelicznika, przy długim czasie zliczania, można mierzyć naprawdę słabe i niskoaktywne źródła. Niestety z uwagi na oddalenie okienka od kratki ochronnej przyrząd ledwo reaguje na zegarki z trytowymi oświetlaczami - Inspector Alert i Victoreen 190, mające drobną kratkę bliżej samego okienka, mają tu jednak przewagę.
Przyjrzyjmy się przykładowym pomiarom w trybie przelicznika:
- Tło naturalne, mierzone na stalowej sztabce o grubości 18 mm:
- 19 imp./10 s (1,9 cps = 114 cpm)
- 47 imp./50 s (0,94 cps = 56,4 cpm)
- 196 imp./200 s (0,98 cps = 58,8 cpm)
- 959 imp./1000 s (0,959 cps = 57,5 cpm)
- 5401 imp./5000 s (1,06 cps = 63,6 cpm)
- Trytowy zegarek Carnival 1986:
- 15 imp./10 s (1,5 cps)
- 57 imp./50 s (1,14 cps)
- 215 imp./200 s (1,075 cps)
- 1058 imp./1000 s (1,058 cps)
- 5250 imp./5000 s (1,05 cps)
- Trytowy breloczek:
- 47 imp./10 s (4,7 cps)
- 202 imp./50 s (4,04 cps)
- 769 imp./200 s (3,845 cps)
- 4015 imp./1000 s (4,015 cps)
- 18923/5000 s (3,78 cps)
- Wyczerpana kontrolka Co-60 od SRP-68 (strona gładka/strona z pierścieniem):
- 29 imp./10 s (2,9 cps), 29 imp./10 s (2,9 cps)
- 125 imp./50 s (2,5 cps), 152 imp./200 s (3,04 cps)
- 549 imp./200 s (2,745 cps), 553 imp./200 s (2,765 cps)
- 2774 imp./1000 s (2,774 cps), 2659 imp./1000 s (2,659 cps)
- 13348 imp./5000 s (2,669 cps), 13480 imp./5000 s (2,696 cps)
- Budzik Ruhla Duoclock (wskazówka aktywna/nieaktywna): 162/51 (50 s)
- Szkiełko od zegara lotniczego (strona wewnętrzna/zewnętrzna): 608/51 (50 s)
- Inne słabe źródła przy czasie zliczania 10 s:
- granit - 55 imp.
- złota naklejka "odpromiennik" - 195 imp.
- czarna papierowa naklejka "odpromiennik" - 304 imp.
- plastikowa okragła naklejka "Quantum Shield" - 39 imp.
- naklejka "odpromiennik" z wizerunkiem microchipa - 43 imp.
- medalion "Sunflower" - 153 imp.
- medalion "Angel Wings" - 1187 imp.
- zielone szkiełko fi 36 mm z Aliexpress - 524 imp.
- plaster apatytu - 275 imp.
- saletra potasowa 50 g - 81 imp.
- związki potasu z popiołu drzewnego - 60 imp.
- kontrolka Sr-90 od MKS-01SA1M - 210 imp.
- wyeksploatowana kontrolka Co-60 od RK-67:
- strona z "guzikiem" - 31 imp.
- strona gładka - 26 imp.
- trynityt - 37 imp.
- latarka trytowa Betalight - 58 imp.
- breloczek trytowy - 40 imp.
- Am-241:
- przez kwadratową karteczkę biurową - 121 imp.
- przez kartkę A5 w kratkę - 145 imp.
- przez gazetę ("Wyborcza") - 184 imp.
- przez papier toaletowy Queen - 366 imp.
- przez cienki papier do drukarki - 117 imp.
- przez koszulkę A4 (matowa) - 130 imp.
- przez dwie ścianki woreczka strunowego 144 imp.
- przez jedną ściankę woreczka strudowego - 150 imp.
- przez podwójną torebkę śniadaniową - 401 imp.
- talerzyk z glazurą uranową "Gouda" fi 57 mm - 2066 imp.
UWAGA - dwie środkowe baterie mają taką samą polaryzację, choć w większości urządzeń montuje się je biegunami na przemian (łączenie szeregowe).
Pod spodem obudowy znajduje się rozkładana podpórka, pozwalająca na postawienie radiometru pod kątem względem podłoża:
W zestawie jest plastikowa walizka, zamykana na zatrzaski.
Wewnątrz jest wyściełana gąbką, która jest wycięta dosyć niechlujne, choć pamiętano o wycięciach na wystające elementy radiometru:
Mój egzemplarz ma świadectwo wzorcowania, zleconego przez University of Warwick i przeprowadzonego w pracowni Instytutu Medycyny Marynarki, które omówiłem na początku wpisu.
- bardzo wysoka czułość na większość najsłabszych źródeł
- tryb przelicznika
- dźwięk impulsów aktywny również w trybie przelicznika, nawet przy zatrzymanym pomiarze
- solidne wykonanie
- małe wymiary i masa
- okienko licznika bardzo oddalone od kratki ochronnej
- czasy zliczania impulsów nie są prostymi wielokrotnościami 60 s
- brak regulacji stałej czasu
- nietypowe ułożenie baterii w komorze, grożące pomyłką
















.jpg)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!
[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora - treści reklamowe i SPAM nie będą publikowane!]