Radiometr kieszonkowy RK-67 jest najliczniej produkowanym przyrządem dozymetrycznym w Polsce. Razem z nowszą wersją RK-67-3 wykonano łącznie 5000 egzemplarzy, zatem pojawia się dość często na rynku wtórnym (od 2013 r. 15 szt na Allegro i Olx). Niestety fabryczny futerał wykonano z bardzo topornej dermy, która słabo chroni przyrząd od udarów mechanicznych. Szczególnie dotyczy to nowszych futerałów, gdzie materiał jest dość wiotki, ale i twarda derma ze starszych wersji daleka jest od ideału.
Dodatkowo cienki pasek o ostrej krawędzi wrzyna się w ramię, a napy zamykające klapkę luzują się lub urywają. Warto zatem uszyć ulepszoną wersję futerału, która znacznie podnosi komfort użytkowania radiometru, szczególnie przy dłuższej pracy w terenie.
Dodatkowo cienki pasek o ostrej krawędzi wrzyna się w ramię, a napy zamykające klapkę luzują się lub urywają. Warto zatem uszyć ulepszoną wersję futerału, która znacznie podnosi komfort użytkowania radiometru, szczególnie przy dłuższej pracy w terenie.
Pierwotnie planowane zmiany obejmowały:
- materiał - codura z podściółką z filcu zamiast dermy
- zapięcie - rzep zamiast napów
- folia na okienko ze skalą
- folia na okienko z pokrętłem zakresów, zostawiająca okrągły otwór na pokrętło
- mocowanie radiometru w futerale - dodatkowa klapka trzymająca miernik od góry zamiast śruby przykręcającej go do tylnej ścianki
- szeroka parciana taśma nośna z możliwością odpięcia
- tunel na sondę z okienkiem naprzeciwko okienka pomiarowego, pozwalający nie wyjmować sondy z futerału
- zmiana kierunku otwierania klapki - skoro miernik podczas pomiaru wisi skalą w dół, to klapka powinna otwierać się w dół, a nie w kierunku użytkownika, tak ze trzeba ją podwijać pod miernik
Ostatecznie jednak zmodyfikowaliśmy założenia. Napy pozostawiliśmy z racji korzystnej dynamiki odpinania - można to zrobić jednym szybkim ruchem, a rzep o długości wystarczającej do solidnego trzymania klapki trzeba by odpinać na raty. Zrezygnowaliśmy z folii na okienku ze skalą, gdyż powodowałaby odblaski i utrudniała odczyt. Również folię na okienku z pokrętłem uznaliśmy za zbędny bajer.
Radiometr trzyma się w futerale na wcisk, nie ma potrzeby dodatkowych mocowań, zarówno klapki, jak i tradycyjnej śrubki niczym w aparacie fotograficznym. Pozostawiliśmy też kierunek otwierania klapki. Początkowo klapka otwierana w dół wydawała się wygodniejsza, lecz w praktyce wisiałaby w położeniu transportowym lub wystawała do przodu przy pomiarze i nie dałoby się jej podwinąć pod futerał jak w przypadku klapki otwieranej do góry.
Radiometr trzyma się w futerale na wcisk, nie ma potrzeby dodatkowych mocowań, zarówno klapki, jak i tradycyjnej śrubki niczym w aparacie fotograficznym. Pozostawiliśmy też kierunek otwierania klapki. Początkowo klapka otwierana w dół wydawała się wygodniejsza, lecz w praktyce wisiałaby w położeniu transportowym lub wystawała do przodu przy pomiarze i nie dałoby się jej podwinąć pod futerał jak w przypadku klapki otwieranej do góry.
Wprowadziliśmy też jedną modyfikację w stosunku do oryginału - tunel na sondę jest z lewej strony, abym mógł obsługiwać sondę lewą ręką. Uniemożliwiło to wycięcie otworu na gniazdo słuchawki, ale można słuchawkę podpiąć przed włożeniem dozymetru do futerału (wtyk jest płaski) i przewód poprowadzić wzdłuż ścianki miernika wewnątrz futerału. Oczywiście to modyfikacja pod moje potrzeby, jak ktoś chce, może dać tunel z prawej i otwór na wtyk z lewej.
Mocowaniem pasa są D-ringi od plecaka "kostka", a sam pasek przypinamy na karabinki. Możemy w razie potrzeby przypiąć do D-ringów dodatkową taśmę biodrową, która zabezpieczy miernik przed obijaniem się podczas biegu, analogicznie jak w torbach do masek przeciwgazowych. Sam pasek jest szeroki i ma gumową nakładę na ramię, dzięki czemu nie odczuwamy wagi miernika, tak jak przy cienkim oryginalnym.
Futerał przetestowałem na targu i nie zauważyłem mankamentów. Sonda przy wyjmowaniu nieco ociera się o mocowanie D-ringa do pasa, z drugiej strony zabezpiecza ono ją przed wysunięciem się z tunelu.
Futerał przetestowałem na targu i nie zauważyłem mankamentów. Sonda przy wyjmowaniu nieco ociera się o mocowanie D-ringa do pasa, z drugiej strony zabezpiecza ono ją przed wysunięciem się z tunelu.
Prezentowany futerał pasuje oczywiście zarówno do RK-67, jak i do nowszej wersji - RK-67-3. Planujemy również wykonać nowy futerał do RK-21, który umożliwia zarówno pracę bez wyjmowania sondy, jak i z sondą na wysięgniku. Miał być nawet uszyty przed wyjazdem do Czarnobyla, jednak ogrom przygotowań i epizodyczne wykorzystanie tego miernika (Chwytak i jedna gorąca plama) sprawiły, że ostatecznie na Ukrainę pojechał w firmowym, nienajlepszym futerale. Stay tuned!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!
[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora - treści reklamowe i SPAM nie będą publikowane!]