03 października, 2023

Dozymetr RadiaCode 102

Od pewnego czasu otrzymywałem od Czytelników zapytania dotyczące nowej wersji znanego i cenionego dozymetru RadiaCode 101, opisywanego na blogu 2 lata temu [LINK]. Głównie dotyczyły one wprowadzonych przez producenta usprawnień oraz faktu przeniesienia dystrybucji na Cypr, aby nie płacić podatków w Rosji. W końcu udało mi się nabyć egzemplarz tego miernika, który zaraz tutaj omówię. 

Najpierw jednak przytoczę oficjalne oświadczenie producenta w kwestii zmian wprowadzonych w stosunku do RadiaCode 101:

  • obudowa jest bardziej odporna i prostsza w masowej produkcji
  • wzrost zdolności rozdzielczej spektrometru: 9-10% dla 662 keV przy 11-12% w starszym modelu
  • większa czułość na niskoenergetyczne promieniowanie
  • modyfikacja elektroniki pod kątem odporności na zakłócenia elektromagnetyczne i wyładowania elektrostatyczne
  • wzrost poboru energii z powodu zastosowania nowych rozwiązań konstrukcyjnych, w związku z czym dozymetr pracuje tylko 200 h na jednym ładowaniu baterii (w porównaniu z 500 h dla starszej wersji)
Zacznijmy więc od strony wizualnej urządzenia. Obudowa jest praktycznie identyczna z RadiaCode 101.


Plastik obudowy nowszego modelu wydaje się bardziej matowy, jednak mój egzemplarz RadiaCode 101 był intensywnie eksploatowany przez dwa lata, przez co się wypolerował się w kieszeni i futerale. Gdy był nowy, miał równie matową obudowę:


Na tylnej ściance również brak różnic poza wytarciem starszego egzemplarza:


Na bocznej ściance kreska oznaczająca położenie detektora jest głębiej nacięta. Brak też otworu dla głośniczka. 


Nowsza wersja jest też minimalnie cięższa - 67 g zamiast 63. Zauważyłem też, że LED od ładowania świeci nieco słabiej.


Pod względem właściwości pomiarowych odczyt mocy dawki od przeciętnych źródeł jest zgodny w granicach typowych wahań, czas reakcji na zmiany mocy dawki także. 


Różnice pojawiają się dopiero przy pomiarze częstości zliczania - nowsza wersja faktycznie ma większą wydajność na niskoenergetyczne promieniowanie. 



Jednocześnie jest też mniej czuła na czystą emisję beta, co można sprawdzić za pomocą kontrolki Sr-90 od rentgenoradiometru. Przy silniejszych źródłach (skala DP-63A) pojawia się pewne zawyżenie pomiaru mocy dawki przy jednocześnie mniejszej częstości zliczania:


Oba modele są obsługiwane przez tą samą aplikację [LINK] - jeśli akurat mamy włączone kilka egzemplarzy RadiaCode (dowolnej wersji), wówczas przy uruchomieniu programu możemy wybrać, z którym chcemy się zsynchronizować. Możemy też jeden z nich ustawić jako domyślny. 


Aplikacja miała do tej pory wiele aktualizacji i znacznie rozszerzono jej funkcjonalność. Przede wszystkim w ekranie głównym, obok wykresu mocy dawki i częstości zliczania, dodano wykres orientacyjnej identyfikacji izotopu na podstawie energii promieniowania. Zatytułowany jest "hardness", ale pełna nazwa to "Pseudo-determination of isothopes by radiation hardness". 


Porównuje on energie dominujące w widmie badanej próbki z wartościami zapisanymi w pamięci i na tej podstawie sugeruje, do którego izotopu najbardziej pasuje dane spektrum. Przesuwając suwak z lewej strony zmieniamy współczynnik "twardości" promieniowania, stanowiący poziom odniesienia względem aktualnego wykresu:
  • 6,13-7,88 - Co-60
  • 2,65-3,41 - Th-232 (W-alloy - stop do elektrod spawalniczych)
  • 2,20-2,60 - Cs-137
  • 1,87-2,11 - Ra-226
  • 1,46-1,67 - Th-232
  • 0,53-0,61 - U
  • 0,16 - Tc-99m
  • 0,11 - Am-241
Instrukcja zastrzega, że jest to tylko sugestia, a identyfikacja nie będzie działać w przypadku widma kilku izotopów. Jak to wygląda w praktyce (w nawiasie osiągi starszej wersji):
  • Ra-226
    • busola AK - Ra-226 na zmianę z Th-232 i czasem Cs-137 (brak identyfikacji)
    • zegarek Delbana - brak identyfikacji, później Th-232 (brak identyfikacji, okresowo Th-232)
    • skala od DP-63A - Cs-137 na zmianę z Th-232 W-Alloy (Th-232 na zmianę z Ra-226)
  • U naturalny (U238+U235)
    • kafel z glazurą uranową - Ra-226 na zmianę z Cs-137 (Th-232)
    • piesek z glazurą uranową - Th-232 (Th-232 na zmianę z brakiem identyfikacji)
    • minerał "22" - Th-232 na zmianę z Ra-226 i CS-137 (Th-232)
  • Th-232
    • siatka Auera "Luxor" - Th-232, początkowo co 1 s na zmianę z Ra-226, potem ustabilizowanie wyniku na Th-232, następnie znowu dłuższy czas Ra-226 i powrót do Th-232 (brak identyfikacji na zmianę z Th-232)
    • medalion Quantum Pendant typu "Angel Wings" - Th-232, potem Ra-226 i znowu Th-232 (brak identyfikacji)
    • płaskorzeźba Matki Boskiej z torowanego szkła - Th-232 na zmianę z Ra-226 (brak identyfikacji)
    • elektroda WT-20 4 mm - Cs-137, później Th-232 "W Alloy" i znowu Cs-137 (Th-232 stabilnie)
    • obiektyw Agfa Color Solinar - Cs-137 na zmianę z Ra-226 (Th-232 stabilnie)
  • Am-241
    • czujka dymu - Am-241 na zmianę z brakiem identyfikacji (brak identyfikacji)
  • Sr-90 (emiter beta, ale ciekaw byłem efektu)
    • kontrolka DP-66M - Th-232 "W alloy" (Th-232 "W alloy")
Jak widać skuteczność jest wątpliwa i jeśli nie mamy podejrzenia, jaki izotop może zawierać nasza próbka, lepiej nie ufać tej funkcji, tylko przeanalizować spektrum w osobnej zakładce.

Wykresy widoczne w głównym ekranie aplikacji można przewijać i skalować, możemy też szybko wybrać, który z nich ma być wyświetlany. W tym celu klikamy podzielony na pół prostokąt u góry bocznego panelu. Do dyspozycji mamy następujące kombinacje:
  • moc dawki, częstość zliczania, twardość
  • częstość zliczania, moc dawki
  • częstość zliczania, twardość
  • moc dawki, twardość
  • częstość zliczania
  • moc dawki
  • twardość

W porównaniu z wcześniejszymi wersjami aplikacji zwiększono liczbę zakładek z 3 do 6, przenosząc do nich niektóre funkcje, do tej pory ukryte w menu:


Od lewej:
  • Charts - ekran główny zawierający wykres(y) mocy dawki, częstości zliczania i "twardości" promieniowania (wszystkie 3 lub w w/w kombinacjach)
  • Log - logi pomiarów wraz z jego dokładnością i temperaturą detektora
  • Spectrum - spektrometr
  • View - przeglądanie widm izotopów zapisanych przez użytkownika
  • Spectrogram - wykres zmian spektrum mierzonego promieniowania w funkcji czasu
  • Activity - pomiar aktywności wody i produktów żywnościowych 
Dodatkowo po bokach mamy rozwijane menu z ustawieniami:
  • z lewej: wyszukiwanie urządzenia, ustawienia aplikacji i dozymetru, mapa, pomoc, zgłaszanie błędów, wersja urządzenia i oprogramowania i wyjście z aplikacji
  • z prawej: podgląd ekranu dozymetru i sterowanie urządzeniem (wyłącznik, dźwięk, wibracja, sygnalizacja świetlna, przełączanie wyświetlania pomiaru mocy dawki i częstości zliczania, włącznik podświetlenia wyświetlacza, opcja lokalizacji dozymetru poprzez włączenie dźwięku i wibracji), wejście do menu ustawień aplikacji i dozymetru, tego samego, co w menu z lewej strony

Generalnie zmiany w aplikacji oceniam pozytywnie, choć moim zdaniem zamiast zakładki View przydałoby się umieszczenie w tym miejscu mapy, która jest bardzo istotną funkcją dozymetrów RadiaCode. Przeglądanie spektrogramów mogłoby pozostać jako opcja w menu Spectrum.

Zasilanie odbywa się z wbudowanego akumulatorka, starczającego na 200 h pracy (8 dni). Jest to znacznie mniej niż w starszej wersji (500 h = 20 dni), ale nadal dużo. Ładowanie odbywa się przez port USB typu C, zaś niebieska dioda LED sygnalizująca ładowanie nie bije tak po oczach jak w starszej wersji.

***

Jako wyposażenie dodatkowe producent oferował dwa rodzaje futerałów - prosty do zawieszenia na pasku lub karabińczyku oraz etui z przezroczystym okienkiem do zamontowania na nodze, ramieniu lub szelce od plecaka.


Mocowanie na nodze w pobliżu kostki jest polecane przez producenta, gdyż zbliża dozymetr do ziemi, gdzie zwykle znajdują się interesujące nas obiekty: minerały, skażenia, artefakty na targu. 


Opaska jest jednak dosyć ciasna i trudno zapiąć ją nawet na szczupłej nodze. W dodatku wygląda jak dozór elektroniczny i niepotrzebnie przyciąga uwagę, a przecież zaletą miniaturowych dozymetrów scyntylacyjnych jest dyskretność pomiaru. 
Cena tego futerału to aż 14,14 euro (65 zł) zatem jeśli nie chcemy dać się naciągnąć, możemy zastosować znacznie tańszy pokrowiec na telefon, stosowany przez biegaczy.
W zestawie mojego dozymetru, kupionego z drugiej ręki, znajdowało się też proste etui zapinane na rzep, z uchwytem do pasa i D-ringiem do karabińczyka, jednak nie widzę go obecnie w ofercie producenta.

***

Na sam koniec kwestia ceny obu wersji RadiaCode. Starszą można obecnie kupić na eBay z Białorusi (2400-2500 zł) lub USA (3500-3700 zł). Nowszą nabędziemy bezpośrednio u producenta [LINK] za 318,59 euro (1477 zł). Zważywszy, że RadiaCode 102 jest nieco ulepszoną, a przy tym znacznie tańszą wersją modelu 101, obecnie nie opłaca się kupować starszej wersji. 

4 komentarze:

  1. Jak wypada porownanie z najtańszym raysid? Zamierzam coś taniego ale funkcjonslnego kupic na lata, a cena 102 zachęca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim RadiaCode ma wyświetlacz, a Raysid bez telefonu będzie działał tylko jako prosty indykator, co mryga lampką i sygnalizuje przekroczenie progu. RadiaCode ma też drobniejsze znaczniki na mapie i można precyzyjniej ustalić położenie danego punktu, z drugiej strony spektrometr, szczególnie taki amatorski, jest lepszy w Raysid. Może niedługo napiszę takie krótkie porównanie wad i zalet obu :)

      Usuń
    2. Dzięki, właśnie super ze moge zapytac faktycznego posiadacza, najbardziej interesuje mnie wlasnie geolokalizacja, tworzenie sciezek o map

      Usuń
  2. Z ciekawości, jak w tym porównaniu wypadałby Radiacode 103? Z tego co widzę, ma nieco ulepszony spektrometr. (8.2% +/- 0.4%, FWHM dla 103 vs is 9.5% +/- 0.4% dla 102 (Cs137) )Tzn która wersja RaysId miałaby porównywalne parametry (realnie, nie na papierze - z tego co widzę Radiacode jest znacznie mniej czuły na wysokoenergetyczne promieniowanie, może przez mniejszy rozmiar kryształu?)...

    OdpowiedzUsuń

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora]