19 listopada, 2023

Radioaktywna pasta do zębów Doramad

Przygotowując wpis o polskich reklamach radioaktywnych kosmetyków [LINK], trafiłem na archiwalną ofertę Allegro, której przedmiotem była pełna tubka pasty do zębów "Doramad". Oferta zakończyła się w ubiegłym roku, jednak okazało się, że przedmiot nadal jest dostępny. Podjąłem decyzję o zakupie, gdyż pasta ta bardzo rzadko pojawia się na rynku kolekcjonerskim, a jeśli już, to opakowania są puste i pogniecione. Pełna tubka zaś byłaby wdzięcznym obiektem do szeroko zakrojonych badań dozymetrycznych.

Po odbiorze przesyłki od razu zbliżyłem dozymetr do paczki: najpierw RadiaScan 701A, potem Raysid. Brak jakiegokolwiek odczytu ponad tło przekonał mnie, że poziom promieniowania będzie bardzo niski, praktycznie trudny do wykrycia. Po wyjęciu tubki z paczki dokonałem jeszcze kilku szybkich pomiarów przy pomocy ANRI Sosna, RKP-1-2, a także uDose RNG z włączonym scyntylatorem alfa - nadal nic ponad tło. 

Później przeszedłem do starannych oględzin korpusu tubki. Farba w paru miejscach jest złuszczona, jednak napis "Doramad radioaktive zahncreme" nadal jest czytelny. 


Nadruki na drugiej stronie tubki zachowały się w gorszym stanie i nie są łatwe do odczytania.

Zamieszczam więc transkrypcję napisu, znalezioną na stronie Orau.org [LINK]:

Was Leistet Doramad?

Durch ihre radioaktive Strahlung steigert sie die Abwehrkräfte von Zahn u. Zahnfleisch. Die Zellen werden mit neuer Lebensenergie geladen, die Bakterien in ihrer zerstörenden Wirksamkeit gehemmt. Daher die vorzügliche Vorbeugungs- und Heilwirkung bei Zahnfleischerkrankungen. Poliert den Schmelz aufs Schonendste weiß und glänzend. Hindert Zahnsteinansatz. Schäumt herrlich, schmeckt neuartig, angenehm, mild u. erfrischend. Ausgiebig im Gebrauch.

Co robi Doramad?

Promieniowanie radioaktywne zwiększa ochronę zębów i dziąseł. Komórki zostają naładowane nową energią życiową, a niszczycielska skuteczność bakterii zostaje zahamowana. Stąd doskonałe działanie zapobiegawcze i lecznicze w przypadku chorób dziąseł. Delikatnie poleruje szkliwo na biało i błyszcząco. Zapobiega tworzeniu się kamienia nazębnego. Wspaniale się pieni, ma nowy, przyjemny, łagodny i orzeźwiający smak. Szeroko w użyciu.

Tubka, z której pochodzi powyższa transkrypcja, zachowała się w dużo lepszym stanie niż mój egzemplarz:

https://www.orau.org/health-physics-museum/collection/radioactive-quack-cures/pills-potions-and-other-miscellany/doramad-radioactive-toothpaste.html

Na mojej tubce w paru miejscach aluminium uległo korozji i dosłownie rozpadło się, odsłaniając zawartość  - wyschniętą na kamień pastę. 

Miejsca te będą głównymi punktami pomiarów dokonywanych licznikami okienkowymi i scyntylacyjnymi. 

Tubka jest całkowicie pełna (waży bez zakrętki 48,4 g, z zakrętką 49,05 g), a zakrętka się odkręca, zatem w tym miejscu też dokonam pomiarów. Na sam koniec całą powierzchnię tubki sprawdzę sondą scyntylacyjną SSA-1P, która rejestruje aktywność alfa, jednocześnie nie reagując na promieniowanie gamma.

***

Pomiary rozpocząłem dozymetrem RadiaScan 701A w trybie "detection", przeznaczonym do wykrywania małych aktywności skażeń promieniotwórczych. W tym trybie dozymetr najpierw mierzy tło naturalne w miejscu pozbawionym dodatkowych źródeł promieniowania i zapisuje jego wartość, a następnie porównuje poziom promieniowania próbki z zapisanym tłem. Tło najlepiej mierzyć na grubej płytce z żelaza lub ołowiu i powinno wynosić 0,08-0,1 µSv/h. 

Po zapisaniu wartości tła mierzymy badaną próbkę - jeśli pomiar przekroczy 0,13 µSv/h, wówczas dozymetr wyświetli komunikat "Radiation found".

Drugim użytym dozymetrem był Inspector Alert, mający większe i cieńsze okienko niż RadiaScan 701A. W tym mierniku użyłem trybu przelicznika, czyli zliczania impulsów w określonym czasie - najpierw przez 1 minutę, potem przez 10 minut. Tło naturalne mierzone tym miernikiem wahało się między 34 a 49 cpm (414 imp/10 min).

Na powierzchni tubki wybrałem trzy punkty pomiarowe, w każdym z nich prowadziłem pomiar w/w dozymetrami:

Punkt A (litera O w napisie "Doramad"):

  • RadiaScan 701A - 0,106 µSv/h
  • Inspector Alert - 40 cpm (403 imp/10 min)

Punkt B (najlepiej rokujący z uwagi na sporą powierzchnię odsłoniętej pasty):

  • RadiaScan 701A - 0,116 µSv/h
  • Inspector Alert - 34 cpm (424 imp/10 min)

Punkt C (dziurki przy zawinięciu tuby):

  • RadiaScan 701A - 0,118 µSv/h
  • Inspector Alert - 50 cpm (377 imp/10 min)

Następnie dokonałem pomiarów po wewnętrznej stronie zakrętki:

  • RadiaScan 701A - 0,135 µSv/h
  • Inspector Alert - 446 imp/10 min

I dla pewności od góry:

  • RadiaScan 701A - 0,103 µSv/h
  • Inspector Alert - 438 imp/10 min

Przeprowadziłem też pomiar od strony światła szyjki tubki, choć wymagało to zastosowania konstrukcji wsporczej z zacisku stolarskiego, utrzymującego tubkę w pozycji pionowej.

Wyniki nie odbiegały od uzyskanych w innych punktach tubki.

  • RadiaScan 701A - 0,113 µSv/h
  • Inspector Alert - 37 cpm (tło 39 cpm)
Na koniec zbadałem powierzchnię tubki z obu stron przy pomocy sondy scyntylacyjnej SSA-1P podłączonej do radiometru UDR-2. Pomiar przez 1 minutę nie wykazał wskazań ponad tło, podobnie jak pomiar przez 10 minut.

Jaka jest przyczyna praktycznego braku radioaktywności pasty "Doramad"? Otóż do jej produkcji używano izotopu określanego wówczas jako tor-X, czyli radu-224, mającego czas połowicznego rozpadu 3,64 dnia. Izotop ten należy do torowego szeregu promieniotwórczego. Powstaje w wyniku kilku przemian z toru-232, a sam rozpada się do radonu-220. Następne izotopy mają bardzo krótki czas połowicznego rozpadu (od sekund do godzin), więc szereg szybko kończy się na stabilnym ołowiu-208.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Szereg_promieniotw%C3%B3rczy#Torowy

Radu-224 i radonu-220 nie należy oczywiście mylić ze stosowanym do wyrobu farb świecących radem-226 (t1/2 = 1600 lat) i jego produktem rozpadu radonem-222 (t1/2 = 3,8 dnia), znanym wówczas jako "emanacja radu". 

Krótki czas połowicznego zaniku radu-224 i jego produktów rozpadu jest wytłumaczeniem praktycznie zerowej aktywności pasty "Doramad". Ponieważ pasta ta była produkowana w okresie międzywojennym i podczas II wojny światowej, czyli ponad 70 lat temu, cały zawarty w niej rad-224 dawno uległ już rozpadowi. Śladowa aktywność, którą w powyższych pomiarach wykrywają moje dozymetry, może pochodzić od resztek toru-232. Izotop ten był używany do produkcji koszulek żarowych do lamp gazowych, tzw. siatek Auera. Siatki takie rozżarzały się w płomieniu gazu, dając intensywne białe światło o żółtawym odcieniu. 

Latarnia gazowa z siatkami Auera - z lewej przed zapaleniem, pali się tylko płomień pilotujący, z prawej pracująca, koszulki Auera są rozżarzone

Jednym z producentów siatek żarowych była niemiecka firma Auergesellschaft. Podczas produkcji siatek pozostawały odpady, zawierające głównie rad-224, powstający w wyniku przemian promieniotwórczych z toru-232. 
Postanowiono więc jakoś zagospodarować te odpady... produkując pastę do zębów. Promieniotwórczość miała być atutem reklamowym - wówczas panowało przekonanie o dobroczynnym wpływie promieniowania na zdrowie ludzkie i masowo produkowano kosmetyki zawierające substancje radioaktywne. 


Czy takie pasty do zębów mogły być szkodliwe? Omawiając kosmetyki i leki zawierające radioizotopy zwykle daję odpowiedź twierdzącą, gdyż zawierały one długożyciowe izotopy o wysokiej radiotoksyczności (rad-226), które różnymi drogami dostawały się do organizmu. W tym przypadku jednak mamy do czynienia z izotopem o krótkim czasie rozpadu (3,6 dnia), a jego produkty rozpadu są aktywne jeszcze krócej. Spośród nich najdłuższy czas połowicznego rozpadu ma ołów-212  - 10,64 h, zatem po 100 h (4,5 dnia) całkowicie ulegnie rozpadowi. Można więc przyjąć, że pasta przestawała być radioaktywna, zanim trafiła z fabryki do sklepów, a z nich do rąk klientów.

***

Firma Auergesellschaft, która działalność zaczęła od siatek Auera, później produkowała również żarówki, aparaty oddechowe, preparaty medyczne, związki lantanu i ceru oraz sprzęt rentgenowski. Produkcja pasty "Doramad" trwała jeszcze po II wojnie światowej:

Reklama w książce telefonicznej Berlina Zachodniego z 1952 r. - LINK

Warto wspomnieć, że rad-224 był jeszcze stosowany w eksperymentalnym leku Peteosthor, który stosowano w latach 1945-1956 do leczenia gruźlicy i zesztywniającego zapalenia stawów [LINK] - ale to osobna historia.  

Podsumowując, pasta "Doramad" jest cennym nabytkiem kolekcjonerskim, szczególnie dla rekonstruktorów Wehrmachtu i zbieraczy pamiątek "radowego szaleństwa", jednakże jako źródło promieniowania w "domowej dozymetrii" zupełnie się nie przyda. Ma to oczywiście swoje zalety - przedmiot jest bezpieczny i nie grozi skażeniem radioaktywnym, gdyż cały radioizotop dawno uległ rozpadowi.  

Jeżeli macie uwagi co do powyższego wpisu albo dysponujecie innymi kosmetykami z epoki "radowego szaleństwa", dajcie znać w komentarzach!

***


Podoba Ci się mój blog i chcesz wesprzeć twórcę? Zapraszam na Patronite - https://patronite.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora]