02 marca, 2025

Wersje rentgenoradiometru DP-5W

Rentgenoradiometr DP-5W, w Polsce potocznie zwany "zieleniakiem", jest przedostatnim modelem z serii DP-5 i jedynym, w którym zastosowano tak daleko posunięte modyfikacje względem wcześniejszych wersji:

  • obudowa z zielonego tworzywa zamiast brązowego w charakterystyczne wzorki
  • mikroamperomierz o węższej i bardziej zakrzywionej skali 
  • źródło kontrolne w obrotowej osłonie okienka pomiarowego zamiast pod klapą futerału
  • przycisk resetu wskazań i oświetlenia skali zamienione miejscami
  • brak śrubki do ręcznego ustawiania wskazówki na zero
  • całkowicie tranzystorowy układ elektroniczny, niewymagający regulacji napięcia przed każdym uruchomieniem.

Przyrząd ten występował w co najmniej trzech wersjach, a różnice między nimi przedstawię w niniejszym wpisie. 

Jako przesłankę do ustalenia lat produkcji poszczególnych egzemplarzy przyjąłem rok umieszczony na skali mikroamperomierza. Jeżeli wskaźnik nie był wymieniany, jest to wystarczająco pewna przesłanka, a cyfrę tą łatwo odczytać na większości zdjęć z aukcji czy forów. 

Najstarsza wersja, produkowana od ok. 1978 r., miała pokrętło zakresów z czarnego tworzywa, przykręcane śrubką przechodzącą przez tylną część. 

Podobne stosowano w poprzednich wersjach DP-5, ale mocowano je centralnie śrubką przechodzącą przez oś przełącznika. W tej najstarszej wersji DP-5W szyld wokół pokrętła miał wartości otoczone linią łamaną, tak jak DP-5B


https://promieniowanie.blogspot.com/2013/12/rentgenoradiometr-dp-5-rozne-wersje.html

W późniejszych seriach tej wersji zastosowano już szyld bez linii wokół wartości.


W najstarszej wersji DP-5W klapka baterii była wykonana z plastiku o jednolitej grubości, nowsze mają obniżony brzeg.

Futerał miał okienko w pokrywie, pozwalające na odczyt przy zamkniętym futerale. 


Wykonano go z jasnobrązowej dermy ze skórzaną klapką przedziału sondy, w której wycięcie na kabel sondy było na dolnej krawędzi. 

Co charakterystyczne, miernik był przykręcany do futerału za pomocą dwóch śrubek, przechodzących przez listwę zawiasu, trzymającego dolną część futerału.

Numery seryjne tych mierników składały się z kilku elementów: N jak numer, litera oznaczająca serię, cyfra 16, numer o 5 cyfrach:

  • SZ16 25494 (1978)
  • U 16 39496 (1979)
https://tiny.pl/0cn3p0c0

  • [?]16 19330 (24.04.1979)
  • R16 21849 (1980)
  • R16 53996 (1980) 
http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=4&p=19

  • F16 14338 (1981)
  • F16 35252 (27.08.1981) 
http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=4&p=3


Wersja ta ma jeszcze sporo cech charakterystycznych dla DP-5B. W Polsce ta wersja jest dosyć rzadka - prezentowany wyżej egzemplarz jest jednym z dwóch, jakie trafiłem dopiero teraz na portalach aukcyjnych od początku prowadzenia bloga w 2013 r. Z drugiej strony dwa egzemplarze, nie licząc mojego, znajdują się w rękach zaprzyjaźnionych kolekcjonerów.

***


Druga wersja, produkowana od ok. 1981-1982 r., i najbardziej rozpowszechniona w Polsce, miała pokrętło zakresów z tego samego tworzywa, co reszta obudowy.


http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=4&p=4

Pokrętło kształtem przypominało starszą czarną wersję (zaokrąglony "palec"), miało też ten sam sposób mocowania śrubką przechodzącą przez tylną część. 

Klapka baterii miała obniżoną krawędź na całym obwodzie.

https://archiwum.allegro.pl/oferta/radiometr-dp-5b-radziecki-lata-80-te-i7207419800.html

W futerale zaś zrezygnowano z okienka, a wykonany był z błyszczącej ciemnobrązowej dermy.



Stosowano jednak niekiedy jasnobrązową dermę (taka mleczna czekolada), jak w perwszej wersji DP-5W i wcześniejszych modelach DP-5 (A, B).


Mocowano go za pomocą dwóch haków wchodzących w wycięcia na spodzie obudowy miernika


Aby wyjąć miernik z futerału, należało nieco popchnąć korpus od spodu, aż haki wyjdą z wycięć, a następnie odciągnąć tylną ściankę i przytrzymując ją odchyloną, opuścić korpus przyrządu

Tą wersję produkowano do ok. 1986 r., gdyż z tego rocznika spotykamy też egzemplarze najnowszej, ostatniej wersji. Był to też mój pierwszy egzemplarz DP-5W, pierwszy dozymetr którym udało się coś mierzyć (zegarek i kompas) oraz zapowiedź szerszego zainteresowania dozymetrią.


Przykładowe numery:

  • E16 00411 - 1981 r.
  • K16 76802 - 1983 r.
  • T16 488xx - koniec 1985 r.
Kwestia numeracji wymaga dalszego zbadania.

***


Trzecia wersja, od ok. 1985 do 1994 [a może i 1996?], miała przełącznik kanciasty, mocowany śrubką przechodzącą przez oś i umieszczoną w zagłębieniu.


Główną różnicą była jednak zmodyfikowana głowicę sondy, wykonana w większości z plastiku i skręcana na cztery śruby osadzone w kwadratowym kołnierzu. 

Okienko pomiarowe, tego samego rozmiaru co w poprzednich wersjach, tym razem stanowiło jedną całość z zielonym plastikiem obudowy sondy. 

Zmniejszało to czułość na najsłabsze promieniowanie względem starszych sond, które miały okienko wycięte w metalu i osłonięto tylko przezroczystym cienkim tworzywem tulejki zapewniającej szczelność. 

Sonda jest jednocześnie łatwiejsza w demontażu, wystarczy wykręcić śruby kołnierza oraz centralną śrubkę na końcu sondy, bez konieczności używania klucza 32 mm, imadła i WD-40.


Tą sondę z charakterystycznym kołnierzem przejęły DP-5WB i IMD-5, w obu jednak poszerzono okienko, choć nadal zakryte plastikiem, w DP-5WB dodatkowo usuwając kontrolkę z racji cywilnego przeznaczenia sprzętu.

Z lewej sonda DP-5W ostatniej serii, z prawej DP-5WB

Sonda DP-5WB

Sonda IMD-5

Sondy nie są wymienne w 100%, różnią się kondensatorem w układzie elektronicznym.

Klapka baterii pozostaje taka sama, jak w środkowej wersji - z obniżoną krawędzią:

Przykładowe numery:

  • Je16 08073 (1984) - przypominam że w cyrylicy E odpowiada głosce "je", zaś nasze "e" to Э
http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=4&p=17

  • [4]16 26400 (1986) - ta czwórka w nawiasie to raczej litera, może A lub D?
  • WB6308705 (1987) - jedyny jak do tej pory egzemplarz nie mający 16 na początku numeru
https://www.ebay.pl/itm/405573762801

  • I16 076219 (1989):

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=4&p=21


  • R16 161817 - egzemplarz o tyle ciekawy, że większość elementów, z mikroamperomierzem, jest z lutego i marca 1990, niektóre tylko części z listopada 1989, jednak na forum datowanie ustalono na lata 1992-1993, kiedy już ZSRR się rozpadł, ale stosowano radziecki system oznaczeń, lecz dozymetry składano z przypadkowych części, a jakość obróbki plastiku była gorsza. Miernik jest więc już produkcji ukraińskiej. 

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=4&p=20

http://forum.rhbz.org/topic.php?forum=2&topic=4&p=21

  • F16 040138 (1986-1994)



Spotkałem się z informacją, że w późniejszych wersjach numer seryjny wybity był w plastiku a nie w aluminiowej tablice, aczkolwiek mój z 1986 r. ma jeszcze aluminium. Być może tą modyfikację wprowadzono pod koniec lat 80.

Wersja ta ostatnio stała się bardziej popularna dzięki sprowadzaniu z Ukrainy. Podczas akcji ratowniczej po katastrofie w Czarnobylu w użyciu były egzemplarze wszystkich serii, co widać na archiwalnych zdjęciach i filmach. 

***

Od powyższej systematyki zdarzały się oczywiście odstępstwa i konstrukcje przejściowe - poniższy egzemplarz ma pokrętło najstarszego typu, ale szyld pokrętła, klapkę baterii i futerał już nowszy:


Oczywiście część tych niekonsekwencji można uznać za późniejsze "składaki", zwłaszcza w kwestii futerału, który występował w różnych wersjach. Futerały różniły się głównie obecnością tabliczki z normami skażeń, wartościami tychże norm oraz położeniem tej tabliczki. 

Jeżeli chodzi o własności użytkowe, to najnowsza wersja, z racji osłoniętego plastikiem okienka sondy, ma nieco niższą czułość na najsłabsze promieniowanie, podobnie jak DP-5WB. Jej kanciaste pokrętło jest też trochę niewygodne, szczególnie że pracuje z dużym oporem. Poza tym, pozostałe dwie wersje są praktycznie identyczne pod względem czułości i obsługi. Jedynie przy serwisowaniu może okazać się, że mamy schemat od innej wersji, choć różnice się są radykalne (na pewno jest dodatkowy kondensator w sondzie). Najstarsza wersja stanowi z kolei cenny zabytek kolekcjonerski

Jeśli spotkaliście się z ciekawymi wersjami DP-5W, chcecie uzupełnić powyższy wpis albo chociaż podać numery swoich egzemplarzy, dajcie znać w komentarzach!


***

Zachęcam też do wspierania bloga, zarówno pośrednio, poprzez zakup dozymetrów [LINK], jak i bezpośrednio, przez Patronite lub BuyCoffeeTo 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora - treści reklamowe i SPAM nie będą publikowane!]