06 grudnia, 2020

Kompas mapowy Silva typ 3 z farbą radową

Adam znalazł ciekawy kompas z farbą radioluminescencyjną znanej firmy Silva. Oddaję głos Autorowi. 

Za namową właściciela i autora tego bloga postanowiłem opisać jaki fant trafił ostatnio w moje ręce. Jest to w pełni sprawny kompas mapowy firmy Silva, typ 3.



Firmy Silva nie trzeba przedstawiać chyba żadnemu miłośnikowi outdooru/survivalu/bushcraftu itp. , jednak dla ludzi spoza branży napiszę kilka słów. Firma ta powstała w Szwecji w 1933 roku i wtedy też wyprodukowała swój pierwszy kompas. W 1935 roku wyprodukowała pierwszą latarkę czołową, a w 1939 – pierwszy kompas z lusterkiem. Firma ciągle się rozwija i  produkuje obecnie także odzież outdoorową, plecaki, bidony, oraz sprzęt elektroniczny, taki jak krokomierze i urządzenia do nawigacji GPS.


Niestety nie udało mi się ustalić z jakich lat pochodzi ten egzemplarz, na pewno jednak jest dość stary.  Kupiłem go w sklepie w którym sprzedawane są starocie pochodzące ze Szwecji za naprawdę  symboliczną kwotę.  Kompas ten  zainteresował mnie nie jako pasjonata radioaktywności, a jako amatora turystyki/bushcraftu – kupiłem go po prostu jako kolejny kompas do użytku na wypadach w teren. Dopiero gdy przypadkiem przyłożyłem do niego włączonego Pripiata, odkryłem jego dodatkową właściwość  - otóż trzy namalowane  punkty (widoczne na fotografii) to nie farba okresowego świecenia, a najprawdziwsza farba radowa.


Poniżej wyniki pomiarów promieniowania. O ile wyniki pomiarów promieniowania w punktach 1 i 2 nie powalają, to w przypadku trzeciego punktu i po obróceniu kompasu do góry dnem zaczyna być ciekawiej:

Jak widać nie żałowano farby radowej (dodajmy do tego też to, że wgłębienie w którym owa farba się znajduje nie jest niczym osłonięte ). 


Czy będę używał tego kompasu?  Nie. Mam kilka innych, które również działają dobrze, a przy tym są bezpieczniejsze. Ten egzemplarz zabezpieczę (również przed ekshalacją radonu) i  pozostawię w kolekcji.


Jak widzicie – czasami można przypadkiem trafić na bardzo ciekawe fanty, dlatego polecam  zawsze idąc na giełdę staroci/ targowisko czy do sklepu ze starociami - nosić ze sobą kieszonkowy radiometr. [To może być nawet tani miernik z Aliexpress, gdyż promieniowanie radowych farb świecących jest dość silne. Oczywiście lepiej wziąć Polarona czy Terrę, gdyż wtedy możemy także szukać szkła uranowego czy ceramiki - przyp. red.].


Pozdrawiam serdecznie

Adam „Mad Boar”

6 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe znalezisko. Pomiar od spodu grzeje i to ładnie.
    Przejrzałem nieco internet by znaleźć z jakiego okresu jest ten kompas, to pojawiły się zdjęcia późniejszego modelu z farbą trytową. Mają nadrukowaną, tak na wszelki wypadek, małą koniczynkę ostrzegawczą. Ciekawe jaki wynik dałoby zmierzenie takiego egzemplarza. ;)
    https://celticsurveys.ie/index.php/silva-expedition-compass-4b-nato-6400-360.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam trytowe breloczki i one dają niewielki odczyt na dozymetrach z okienkiem mikowym, najlepiej z małym. Odczyt ten pochodzi raczej od promieniowania hamowania, gdyż emisja trytu ma zasięg w plastiku rzędu ułamków milimetra. Więc takim Gamma Scoutem czy Radexem RD1008 dałoby się zmierzyć jedynie promieniowanie hamowania, a nie pierwotną emisję beta.
      Ciekawi mnie inna rzecz w opisie tego trytowego kompasu - "BetaLight illumination will give continuous light up to 7,5 hours. Will give light up to 4 hours.". Po pierwsze, światło powinno być emitowane aż do zaniku trytu lub zużycia luminoforu, po drugie, czemu najpierw piszą o 7,5 h a potem o 4 h?

      Usuń
  2. Na stronie producenta nie ma już tego modelu z koniczynką, ale jest bardzo podobny:
    https://silva.se/product/compasses/compass-4-6400360/
    Napisali tam:
    Luminous compound that need to be activated by daylight/flashlight etc. Will give light up to 4 hours.
    Illumination: 4 hours after activation in light
    Luminous compound: Tritium compound 80 mCi

    Na innej stronie:
    https://www.trekitt.co.uk/equipment/navigation-gps/silva-4b-6400-360-nato-compass__32625
    podano:
    Key parts have been coated in BetaLight illumination that gives of a soft incandescent glow for 7.5 years worth of nighttime navigation.

    Czyli zastosowano farbę trytową, która po aktywacji świeci przez 4 godziny, a jej trwałość to 7,5 roku? Czy dobrze rozumiem też, że ta farba ma radioaktywność 80 mili kiurów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aktywność 80 milikiurów, owszem, ale kompletnie nie rozumiem tego wpisu, 4 godziny to może farba okresowego świecenia świecić, a nie trytowe źródło światła, w którym luminofor świeci od cząstek beta emitowanych przez tryt. Chyba że luminofor musi się aktywować światłem dziennym, kiedy jest potrzebne podświetlenie, by się nie zużywał na darmo kiedy kompas nie jest używany? Ale to tylko hipoteza, wówczas po co tryt, wystarczy fosfor.

      Usuń
  3. Kolega miał Silvę z "koniczynką" kupioną ok. 1992 roku. Opisywany model może być wcześniejszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie miała oznaczenia? Może to już było podświetlenie trytowe, jak w amerykańskich kompasach Camenga?

      Usuń

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora]