07 stycznia, 2022

Zakup w sklepie RadiaScan - przydatne porady

Dziś na blogu mam przyjemność publikować tekst Krzyśka, który opisał swoją drogę do zakupu dozymetru RadiaCode 101 w sklepie firmy RadiaScan. Oddaję głos Autorowi:


Cześć; szalom; aloha!

Klasyka cytując "nadejszła wiekopomna chwila" i zdecydowałem się na zakup dozymetru scyntylacyjnego Radiascan101 szeroko opisanego i testowanego tutaj: https://promieniowanie.blogspot.com/2021/06/dozymetr-radiacode-101.html

Jako, że dozymetrią zajmuje się hobbystycznie bardzo spodobała mi się współpraca z mapami Google w apce i to przesądziło o jego zakupie. Zdecydowałem się na zakup bezpośrednio od producenta czyli w https://radiascan.com/ .

Można oczywiście kupować na ebay.com lub śledzić rodzime portale aukcyjne ale pojawia się on rzadko. Na ebay dochodzą jeszcze prowizję dla portalu.

Zastanawiałem się nad bezpieczeństwem transakcji i płatnością zwłaszcza poza obszar UE, ale nie było tak źle. W moim przypadku pomogło konto na paypal.com. Konto założyłem lata temu, a ich mechanizm weryfikacji i bezpieczeństwa jest bardzo dobry. Nie oznacza, to że nie można zostać tam oszukanym ale nie posądzam o to tak poważnego sprzedawce, jak Radiascan który korzysta z usług tej platformy by coś kombinowała. Dodatkowo jest tam w opcjach jakaś gwarancja pozytywnej transakcji i PayPal będzie pomagał w ewentualnym sporze. Nie mam żadnych profitów z reklamy tego portalu, ale polecam założenie konta. Pomogło mi dokonywać zakupów kolekcjonerskich praktycznie na całym świecie za pomocą różnych portali aukcyjnych. Raz dokonywałem płatności na ebay.com przez paypal i nie otrzymałem przesyłki. Bez żadnego problemu miałem zwrot środków.

Z ważniejszych opcji to przekazywanie pieniędzy na całym świecie. Do przekazywanie wystarczy e-mail. Można zażądać płatności; można powiązać kartę; można przelać środki na konto paypal i z niego płacić, kto co woli i preferuje. Mechanizm weryfikacji i bezpieczeństwa jest znacznie lepszy od rodzimego PayU.

Wróćmy do rzeczy.

Na stronie producenta znalazłem kontakt: sergey@radiascan.com wysłałem maila z zapytaniem i czekałem. Korespondencja odbywa się po angielsku. ale bez obaw. Mój angielski praktycznie nie istnieje i posiłkowałem się translatorami. Ważne by pisać prostymi zdaniami. Czekałem; czekałem i się  nie doczekałem na odpowiedź. Dlatego zaczepiłem Alexa na chacie na stronie. Bardzo komunikatywny i sympatyczny człowiek. Odpisuje sprawnie i wyjaśniło się dlaczego na maila nie otrzymałem odpowiedzi. Odpowiedź została wysłana z adresu sergey@mydozimetr.ru którego nie wiedzieć dlaczego w grupie wp.pl przyjąć nie chcieli. Serwer odrzucał maile przychodzące.

Trzeba było działać, by chęć zakupu nie opadła

Dalsza korespondencję prowadziłem z Alexem na chacie. Nie posiadam innych komunikatorów ani kont na portalach społecznościowych. Historia chatu nie znika i jest dostępna cała korespondencja jaką prowadziłem. Nie czyściłem ciasteczek w przeglądarce, resztę tak i nie znikła.

Rozpoczęły się rozmowy. Pomny innych zakupów i wielkiego zdziwienia, kiedy to paczka została zatrzymana na cle i doliczone koszty dostawy przekraczające wartość przesyłki poprosiłem o rozbicie kwoty na deklaracji celnej na dwa składniki: dozymetr oraz koszty dostawy.

Dlaczego tak? A no dlatego, że polskie służby celne nie przyjmują do wiadomości, że jest coś takiego jak darmowa dostawa. Można tupać, można krzyczeć, można kwity pokazywać i tak nie zmieni to ich decyzji. Po prostu biorą wagę przesyłki cennik kurierskiej dostawy (zazwyczaj DHL lub UPS) i doliczają do wartości zadeklarowanej (około 80 euro). Od tego naliczany jest VAT oraz w zależności od przedmiotu cło. Elektronika zwolniona jest z opłat celnych - czy każda, nie wiem. Dlatego ważne jest, by kwota deklaracji składanej przez Radiascan była rozbita na dwie. Na dzień pisania tego artykułu cena za Radiascan101 wynosi $229 więc prosiłbym o rozbicie na $200 za dozymetr i $29 za wysyłkę. Uczynili to bez problemu.

Czy zawsze na cle wychwycą i dolicza przesyłkę jeśli nie jest zadeklarowana? Z informacji jakie znalazłem - tak, ale ponoć zdarza się, że nie. Warto się zabezpieczyć.

Rys. 1 - żądanie płatności


Dalej, znając mojego maila, Radiascan zażądał płatności (rys.1) w systemie PayPal wystawiając Fakturę (rys.2). 

Rys. 2 - faktura.


Otrzymuje się maila z informacją jak na rys.1. Następnie należy zalogować się na konto PayPal i dokonać płatności zgodnie z preferencjami jakie wybraliśmy. Jeśli powiązaliśmy kartę, będzie to natychmiastowe. Jeśli chcemy zasilić portfel na Paypal, musimy dokonać przelewu na wskazany rachunek (oczywiście w PLN) i poczekać z 2-3 dni na księgowanie. PayPal nie pobiera dodatkowych opłat za płatności. Prawdopodobnie zarabia na kursach przeliczenia.

Po opłaceniu wysłałem mailem namiary na przesyłkę. Tak mailem. Dziwne, ale maile wychodzące do Radiascana dochodzą. Dla potwierdzenia podałem, że to te same dane, co otrzymali z konta PayPal. Dostałem potwierdzenie, że płatność dotarła. Parę dni na pakowanie i obsługę, po czym otrzymałem numer przesyłki i paczka ruszyła w drogę.

Od momentu wydrukowania w rosyjskiej poczcie etykiety nadawczej do momentu dotarcia przesyłki do WER Warszawa minęło 5 dni. Super, zaraz będzie u mnie, pomyślałem.

Minął tydzień; minął drugi oraz trzeci a przesyłki nie ma. Status bez zmian „Nadejście do sortowni w kraju przeznaczenia” oraz „Przekazane służbom celnym”. No to do roboty, szukamy przesyłki.

Faza pierwsza dzwonimy na infolinię Poczty Polskiej. Bez problemy się połączyłem z miłymi paniami, ale tu się skończyło. Przesyłka w sortowni i nic nie mogą. Tłumaczę, ze przesyłka priorytetowa, a 3 tygodnie mijają. Otrzymałem informację, że mogę złożyć reklamację na opóźnienie – termin rozpatrzenia 30 dni. ??? No nic, składamy. Może jak będą widzieć, że w sprawie konkretnej przesyłki jest złożona reklamacja, to coś to przyśpieszy.

Na infolinii poczty otrzymałem jeszcze ważna informację. Zmieniły się w lipcu 2021 r. przepisy dotyczące opłat celnych i importowych. Teraz od każdej przesyłki musi być zapłacony VAT i CŁO. By skrócić ścieżkę związaną z uregulowaniem tych należności, należy upoważnić pocztę do składania w imieniu odbiorcy dokumentów do urzędu celnego. Te skrócenie formalności i upoważnienie poczty do załatwienia formalności celnych to „Pełnomocnictwo do działania w charakterze przedstawiciela pośredniego" (rys.3). Bierzemy dowód osobisty i udajemy się do placówki Poczty Polskiej. Niestety nie może to być agencja tylko placówka pocztowa [niestety - przyp. red.]. Załatwienie formalności to 10-15 minut po odstaniu swego w kolejce do okienka.

Rys. 3 - upoważnienie dla poczty do występowania w naszym imieniu


W przeciwnym razie przesyłka zostanie zatrzymana na cle.

Kiedyś było tak, ze dostawaliśmy powiadomienie, że musimy dosłać dokumenty potwierdzające, że kwota deklaracji zgadza się z kwotą płatności i inne okoliczności związane z importem które zażądają. Po dostarczeniu zostanie naliczone cło, a przesyłka zwolniona. Oczywiście to trwało. Czy to dalej funkcjonuje, pewnie tak, ale w zmienionej i uproszczonej formie. Można przeczytać o tym tutaj: https://emonitoring.poczta-polska.pl/instrukcja_pobrania_poswiadczonego_zgloszenia_celnego.pdf

Jak to czytałem to od razu wio na pocztę podpisywać upoważnienie. 

 

I tym sposobem minął czwarty tydzień oczekiwania przesyłki jak nie było tak nie ma. Poszukiwania trwają. Skoro w systemie jest, że przesyłka znajduje się w WER Warszawa, to szukam informacji o tym punkcie. Natrafiłem na stronę https://porady.org/wer-warszawa-czyli-co-zrobic-gdy-trafi-tam-twoja-przesylka/ . Podane są numery kontaktowe i maile, więc do dzieła. Po sto którejś próbie dodzwonienia się w końcu się udało. I nie było zdziwienia. Panie miłe i sympatyczne, ale odpowiedzi znane. To nie w tym dziale; to nie na tej sortowni; proszę czekać; zanotuje numer i poproszę itp. itd. Dowiedziałem się, że pisanie maili nie ma sensu, bo dostają ich tysiące wiec albo paczki albo maile. Na podanej stronie o WER Warszawa można poczytać o czasach oczekiwania. Tak sobie wydzwaniałem co parę dni po kilkadziesiąt prób połączeń, aż odpuściłem. Cóż trzeba czekać. Na innych WERach pewnie jest tak samo.

Aż tu po sześciu i pół tygodniach znienacka przesyłka zmieniła status na „zarejestrowana”.

Później przez pięć dni wędrowała pomiędzy terminalami przeładunkowymi; odprawą celną; urzędami pocztowymi, aż w końcu pojawił się upragniony status ‘wydana do doręczenia”

Po ponad siedmiu tygodniach będzie w końcu upragniona przesyłka. I to w piątek, czyli weekend z zabawką. Jednak to przecież Poczta Polska. Calutki dzień siedziałem w domku w trybie pracy zdalnej (uroki pandemii) i nigdzie nie wychodziłem. Nawet do sklepu. Czekan na upragniony dzwonek i na listonosza z paczuszką. Godziny mijają, a listonosza jak nie było, tak nie ma. Wchodzę na tracking przesyłki na stronach poczty i….. cyk „Awizo - przesyłka do odbioru w placówce”. Nawet nie miałem siły się zdenerwować.

Nowy tydzień więc po odbiór trzeba ruszyć. Do agencji pocztowej; odstać swoje.

Ze zmiętym awizem w strugach grudniowego deszczu oczekuje pod agencją pocztową w mojej zacnej wsi. Wejść do środka nie można bo tylko 2 osób może przebywać, a miejscowy listonosz to kwintesencja sloganu ”cyk i awizo”, więc takich jak ja jak jest sporo. Odstawszy swoje do pani w okienku się uśmiecham i daję awizo. Pani nurkuje w stercie przesyłek po parunastu sekundach się wyłania z paczuszką w ręce. „Podpisać na tablecie” słyszę i paczka moja. Nareszcie MOJA. Do widzenia mówię i już za klamkę łapie aż tu pani komunikuje „ale do zapłaty cło jeszcze jest”. Nosz….. już myślałem, ze na dziadka mroza prezent mi zrobili. Ale nie. Wyskakuje z ponad 260zł i już mogę iść. Oczywiście poczta oprócz cła doliczyła sobie za obsługę jeszcze za coś – pewnie za doręczenie. Nie mam sił już walczyć a szczęśliwy jestem, ze przesyłka już jest moja.


Pod domem sprawdzam zwyczajowo skrzynkę pocztową i widzę, ze list z Poczty Polskiej. Myślę sobie reklamację rozpatrzyli. Do domku; rączki umyć i otwieram pismo. A jakże. Reklamacja. Wiele sloganów o tym jak terminowość jest priorytetem dla poczty; że analizują każdy przypadek opóźnienia inne eufemizmy pospolitego określenia na oddalenie się w kierunku nieustalonym byle dalej a zaczynającym się na s… Dodatkowo wzmianka o tym, że od 2 lipca wydanie jest możliwe po dopuszczeniu paczki przez Krajową Administracje Skarbową. Kończąc reklamację pięknym sformułowaniem że w dniu 24 listopada packę wydano do doręczenia ani słowa dlaczego to trwało 7 tygodni. Oczywiście pismo zakończone jakże wzniosłym że dalsze korzystanie z usług będzie na poziomie oczekiwanym przeze mnie; małe szybkie przepraszamy za sytuację podpis pieczęć i koniec. Tak profesjonalizm bije niczym latarnia w ciemności.

Na kanapkę wypakować radiometr ściągnąć apkę i zabawa do padnięcia baterii.

Cały czas byłem w kontakcie z Alexem z Radiacode. Przepraszał mnie, ale przecież to nie jego wina, ze nasza poczta tak działa. Wiedzą, ze w Polsce są wielkie opóźnienia. Na pocieszenie powiedział, ze w Hiszpanii opóźnienia dochodzą do 3 miesięcy. Pytałem dlaczego nie wysyłają kurierem np. DHL; FedEx; GLS. Związane jest to z certyfikatami każdej przesyłki która nie jest przeznaczona do celów wojskowych który kosztuje 150 Euro oraz dodatkowo 75 Euro za przesyłkę. Widać więc, ze jest to nieopłacalne. Należy wziąć coś na uspokojenie i czekać. Po prostu czekać.

Podsumowując:

Polecam sklep Radiacode. Zarówno kontakt jak i obsługa na rewelacyjnym poziomie. Nie obawiać się o bezpieczeństwo zakupów. Zakup jak i płatności usprawnia znacznie konto PayPal. Należy przed zakupem bezwzględnie zaopatrzyć się z zapas cierpliwości i zakładać, że przesyłka będzie za 2 miesiące. Jak będzie szybciej to przynajmniej będzie pozytywne zaskoczenie.

***

Krzyśkowi dziękuję za szczegółowy, rozbudowany i napisany z humorem tekst. Od siebie dodam, że równolegle z jego bataliami oczekiwałem na mój RadiaScan 701A kupiony w tej samej firmie, wiedziałem zatem, czego się spodziewać. Niestety zaniedbałem złożenie pełnomocnictwa dla poczty, zatem od 29 listopada, gdy w śledzeniu pojawiło się "sent with customs notification" (wysłano zgłoszenie celne) do faktycznego otrzymania tego zgłoszenia (27 grudnia) minął prawie miesiąc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora]