02 grudnia, 2013

Radiometr dozymetr ANRI 01-02 "Sosna" (АНРИ 01-02 Сосна) - recenzja

To był mój pierwszy porządny dozymetr kieszonkowy, ale postaram się zachować obiektywizm :)
ANRI 01-02 „Sosna” jest prostym, solidnym radiometrem przeznaczonym do pomiaru promieniowania beta i gamma. Masywna obudowa ze strzemionami do paska na szyję posiada uszczelnienia zapobiegające przedostawaniu się pyłu promieniotwórczego do wnętrza. Czy jest wodoszczelna, tego nie wiem, aczkolwiek obie połówki obudowy oddzielone są uszczelką, zaś „przedział” z tubami G-M jest odizolowany od panelu z elektroniką. Miernik wykorzystuje dwie popularne tuby SBM-20. Niekiedy montowano 4, ale ta wersja jest bardzo rzadka. W egzemplarzach z 3 przyciskami (kontr., pusk, stop) tuby są rozstawione szeroko - jak w poniższym - w innych, z 2 przyciskami (kontr., start/stop) umieszczono je obok siebie pośrodku okna pomiarowego, podobnie jak w Polaronie. Tuby osłonięte są stalową klapką z ołowianym podbiciem, zamontowaną na zawiasie. Jest to dobry patent, w Polaronie ciągle obawiam się, by nie zgubić klapki. Nienajlepszym rozwiązaniem jest zamek, który łatwo otworzyć, ale niezbyt wygodnie zamknąć.





W komplecie jest kuwetka do pomiaru skażenia żywności, zapasowe folie ochronne na tuby Geigera, instrukcja obsługi i kartonowe pudełko - poniżej zestaw w stanie NOS (nowy ze starych zapasów):



Obsługa jest intuicyjna, przyrząd mierzy w dwóch trybach:
  • standardowym, czas pomiaru ok. 20 s, wynik w mR/h, pojedynczy dźwięk na zakończenie pomiaru,
  • sumarycznym - miernik zlicza impulsy, wydając „piknięcie” co 10 impulsów - można stosować przy dłuższych pomiarach słabych źródeł, ocenianiu aktywności cezu-137 w produktach albo żeby sprawdzić, jaką dawkę pochłonęliśmy w dłuższym okresie czasu.
Na panelu przednim są 2 przełączniki (tryb pracy i włącznik) oraz 3 przyciski - „контр.” ("kontr."), „пуск” ("pusk"), „стоп” ("stop"). Wciskając jednocześnie „kontr.” i „pusk” sprawdzamy przyrząd - cyfry powinny gwałtownie się zmieniać aż do osiągnięcia, w zależności od wersji, wartości 1024 lub 512. Test ten sprawdza wszystkie układy logiczne miernika. Gdy mamy włączony tryb pomiaru mocy dawki (МД = MD), wciskając „pusk” rozpoczynamy pomiar, gdy chcemy go zatrzymać, naciskamy „stop”, pomiar zatrzymuje się, ale wynik zostaje na wyświetlaczu, następny pomiar (od początku) rozpocząć możemy znowu przyciskiem „pusk”. W wersji z 2 przyciskami lewy służy do kontroli, a prawy do rozpoczynania i przerywania pomiaru.
W drugim trybie ("T") pomiar uruchamiamy także przyciskiem „pusk” i zatrzymujemy „stop”. Jest on szczególnie przydatny, gdy chcemy obliczyć emisję beta:

Zmierzyłem świecznik z uranowego szkła:
  • Tryb „T” - pomiar w ciągu minuty
gamma - 44
łączny - 230

Zgodnie ze wzorem na tylnej klapce dozymetru podstawiamy:
(230-44)*0,5=93

  • Tryb „MD” - pomiar w ciagu 20 s
gamma - 0,014 mR/h
łączny - 0,084


Weźmy teraz zegarek Majak:

  • Tryb „T”
gamma - 176
łączny - 4038
 Podstawiamy jak wyżej:
(4038-176)*0,5=1931

  • Tryb „MD”
gamma - 0,058 mR/h
łączny - 1,503

Pracę dozymetru w obu trybach ukazuje niniejszy film:



Miernik ma gniazdo umożliwiające podłączenie zewnętrznej sondy, ale nigdy się nie spotkałem z takim osprzętem. Podobne złącze występuje w RKSB-104 i pozwala na podłączenie sondy, a także zewnętrznego głośnika itp. Gniazdo umożliwia podłączenie sondy np. z licznikiem okienkowym SBT-11 umożliwiającym pomiar emisji alfa. Zasilanie z przetwornicy dozymetru, zatem wystarczy sonda wyposażona w samą tubę (w RKSB-104 potrzebne jest własne zasilanie w sondzie).


Zakres pomiarowy w trybie 20s wynosi od 0,001 mR/h do 9,999 mR/h. Jeśli zaś licznik osiągnie 9,999 mR/h, a cykl pomiaru jeszcze się nie skończył - zaczyna mierzyć od nowa, a jeśli się znowu "przekręci" - to jeszcze raz od nowa :) Maksymalny zakres zależy więc m.in. od naszej spostrzegawczości - ile takich "przekręceń" po 9,999 mR/h naliczymy. W NCBJ w Świerku na samym szczycie reaktora liczniki "przekręcił się" 2 razy i stanął na następującym wyniku:


Zatem łączna moc dawki wyniosła: (9,999)*2+8,295=28,293 mR/h. Była to największa zarejestrowana przeze mnie moc dawki promieniowania gamma. Pode mną - oddzielony wziernikiem z ołowiowego szkła i 7 metrami wody - znajdował się rdzeń reaktora "Maria" (w tle na zdjęciu widać promieniowanie Czerenkowa). Tuba SBM-20 ma zakres do 144 mR/h, czyli musielibyśmy zaobserwować 14 "przekręceń" w jednym cyklu pomiarowym, czyli jedno co ok. 1,4 s. Dla zainteresowanych -  zapraszam do zapoznania się ze specyfikacją:


Teraz (2018) mam pewne wątpliwości co do rzetelności tego pomiaru, gdyż wg informacji z NCBJ moc dawki powinna wynosić 100 µSv/h czyli 10 mR/h. Ale to tak na marginesie, pomiary mogą się znacznie różnić między poszczególnymi radiometrami nieraz i dwukrotnie.

Przedział baterii zamykany jest na dwie śruby i teoretycznie jest wodoszczelny. Piszę "teoretycznie", gdyż w większości egzemplarzy klapka baterii jest mocno wybrzuszona i nie trzyma szczelności. Odnoszę wrażenie, że dawne baterie 6F22 były nieco mniejsze niż współczesne (widać to też po innych sprzętach, np. multimetrze MUC-2000 Slandi, w którym włożenie typowej baterii 9 V powoduje pęknięcie prowadnic pokrywy przedziału baterii). Do komory baterii lepiej pasują akumulatorki wielokrotnego ładowania, gdyż mają bardziej regularne kształty niż baterie alkaliczne. Gdy bateria zaczyna się wyczerpywać, miernik wydaje słabe piski w nieregularnych odstępach czasu podczas pomiaru w trybie 20 s. Następnie zaczyna piszczeć przeciągle, choć nadal mierzy, ale nie sygnalizuje końca pomiaru pojedynczym piknięciem, tylko wyje bez przerwy. Na samym początku sądziłem, że miernik się zepsuł, choć niedawno był w remoncie ;)

***

Czas na werdykt. Jest to prosty, solidny i wygodny w użyciu radiometr, natomiast nie będzie odpowiedni do wszystkich zastosowań . Jeśli np. poruszamy się po terenie skażonym i chcemy móc zarejestrować nagłe zmiany mocy dawki, to Sosna nie będzie najlepszym wyborem. Podobnie jak podczas poszukiwania szkła uranowego czy świecących zegarków. Przekonałem się o tym podczas wizyty w NCBJ w Świerku, gdy weszliśmy na halę reaktora. Chcąc zmierzyć moc dawki w poszczególnych punktach hali, musiałem przystawać i czekać 20 s, aż miernik skończy pomiar. W warunkach wycieczki nie było to łatwe i ostatecznie dokonałem tylko trzech pomiarów - zaraz za śluzą, trochę bliżej osłony reaktora i na samej górze. Gdybym miał miernik, który uśrednia i aktualizuje pomiar (np. Polaron), nie byłoby problemu, widziałbym, jak moc dawki rośnie wraz z każdym krokiem w kierunku reaktora. Oczywiście, mógłbym przełączyć go w tryb „T’ i szacować zmiany mocy dawki na podstawie częstotliwości „piknięć”, nie byłoby to jednak zbyt wygodne, gdyż przy spadku natężenia promieniowania miernik się nie cofa, tylko nadal sumuje, jedynie wolniej.


Do niewątpliwych zalet miernika należy jego czułość - wykrywa nawet słabe promieniowanie szkła uranowego, granitu, cegieł, popiołu itp. Z drugiej strony, duże rozstawienie tub G-M w większości egzemplarzy ogranicza jego zastosowanie do próbek o dużej powierzchni, przy mniejszych lepszy byłby Polaron, mający tuby obok siebie - kładziemy próbkę dokładnie pośrodku obu tub i otrzymujemy wiarygodny pomiar. Na pewno cenną cechą jest to, że podaje ustalony wynik, zamiast ciągle go aktualizować z każdym kolejnym cyklem pomiarowym jak Polaron. Z drugiej strony, aby uzyskać wiarygodny wyniki, warto wyciągnąć średnią z 5 pomiarów (bardziej zaawansowane mierniki osiągają podobny efekt wydłużając czas pomiaru, np. RKSB-104). Problematykę rozwinąłem w "pojedynku gigantów", czyli Sosna kontra Polaron.



Poniżej, dzięki uprzejmości Sprzedawcy z Allegro, fotografie innego egzemplarza - inny zamek klapki, rozstawienie tub i 2 guziki na panelu przednim:

 Ten miernik ma oryginalny wyświetlacz z dużymi cyframi, w razie uszkodzenia można zastosować wyświetlacz od dozymetru Biełła :)

Poniżej jeszcze zdjęcia dwóch wersji "Sosny" - z lewej ma wyświetlacz od "Biełły", z prawej oryginalny, inne są też strzemiona do smyczy oraz gumowa osłonka przycisków:



Jakby tego było mało - wersja na eksport do Niemiec (zdjęcie dzięki uprzejmości Sprzedawcy):




5 komentarzy:

  1. Witam. Czy podczas mierzenia wysokoenergetycznej bety (np. Sr90) Sosną,która posiada płytkę z ołowiu, powstaje promieniowanie X?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wtedy powstaje promieniowanie hamowana, którego część jest rejestrowana przez licznik.

      Usuń
    2. Czy to promieniowanie hamowania stanowi jakiekolwiek zagrożenie dla zdrowia?

      Usuń
    3. Nie, z racji małej energii i dużego rozproszenia. Sporo idzie w kierunku przeciwnym do promieniowania, reszta jest pochłaniana przez korpus dozymetru.

      Usuń
  2. Bardzo przydatny i ciekawy artykuł. Właśnie czekam z niecierpliwością na przesyłkę z moją Sosną.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora - treści reklamowe i SPAM nie będą publikowane!]