09 września, 2021

Radiometr uniwersalny RUST-2S-2

RUST-2S-2 jest drugą i ostatnią modyfikacją radiometru RUST-2 przed wprowadzeniem modelu RUST-3 w 1987 r. Chronologia odmian przedstawia się następująco:

  • RUST-2, zasilany wyłącznie z baterii (1969 r.)
  • RUST-2 S, z zasilaniem bateryjnym i sieciowym (1972 r.)
  • RUST-2 S-2, z zasilaniem bateryjnym i sieciowym, o wzmocnionej budowie (1975 r.).

Jest to też najrzadsza wersja tego miernika, wyprodukowanego w łącznej liczbie 400 egzemplarzy – od 2013 r. pojawił się tylko raz i to właśnie ten egzemplarz mam możliwość zaprezentować.


RUST-2S-2 jest uniwersalnym radiometrem przeznaczonym do współpracy ze wszystkimi sondami podłączanymi przez gniazdo BNC-2,5 i pracującymi przy napięciu 375-700 lub 900-1575 V. Wynik podawany jest w impulsach na minutę (cpm) na mikroamperomierzu typu MEA-33 z podziałką podstawową 10-300 cpm (0,16-5 cps) wyskalowaną co 10 cpm. Mnożniki poszczególnych zakresów wynoszą 1, 10, 100 i 1000, co daje maksymalną częstość zliczania 300000 cpm (5000 cps).

 W stosunku do modelu RUST-2S można zauważyć następujące różnice konstrukcyjne:

  • zamieniono miejscami pokrętła zgrubnej i dokładnej regulacji wysokiego napięcia
  • zmieniono poziomy zgrubnej regulacji napięcia (w nawiasie RUST-2 i 2S): 375, 550 (525), 900 (1000), 1075 (1150), 1250 (1300) i 1425 (1450) V, co zmniejszyło lukę w zakresie dostępnych napięć z 650-1000 V do 700-900 V 
  • rozszerzono dokładną regulację do 150 V, aby zachować łączny zakres napięć do 1575 V
  • przycisk "reset" otrzymał wzmocniony gumowy kołpak
  • dodano przycisk podświetlenia skali w miejsce pokrętła ustawiania zera
  • gniazdo słuchawkowe rozszerzono o trzeci styk, pozwalający na współpracę z rejestratorem
  • uszczelniono gniazdo zasilania sieciowego i zastosowano wtyk ze stykiem ochronnym
  • prawy segment frontowego panelu przymocowano za pomocą małych chromowanych pokręteł
Obie wersje przedstawiają się następująco - u góry RUST-2S:


Obsługa przyrządu jest identyczna, jak pozostałych odmian RUST-2. Pokrętło zgrubnej regulacji napięcia jest jednocześnie włącznikiem zasilania, zaś pierwsza pozycja gałki dokładnej regulacji służy do sprawdzania napięcia baterii. 


Sondę podłączamy do radiometru PRZED włączeniem urządzenia i odłączamy również przy wyłączonym mierniku - oba pokrętła przekręcone do oporu w lewo. Przy zasilaniu z baterii sprawdzamy napięcie zasilania, ustawiając przełącznik precyzyjnej regulacji napięcia w pozycji "Batt" - wskazówka powinna znaleźć się na czerwonym łuku na skali. Następnie wybieramy napięcie pracy zgodnie z wartością w karcie badania danej sondy, stosując odpowiednią kombinację wartości z obu pokręteł. Jeśli nie znamy napięcia pracy, zwiększajmy je stopniowo, aż uzyskamy reakcję miernika, i dodajmy jeszcze 50 V. Najpopularniejsze sondy produkcji ZZUJ Polon potrzebują następujących napięć:

  • SGB-1P, SGB-3P i inne na licznikach SBM-19/STS-6/BOI-53 - 400 V
  • SGB-2P, SGB-1Ra i inne z licznikami okienkowymi serii BOH - 400-600 V
  • SSU-3-2 - 900-1200 V w zależności od zastosowanego fotopowielacza
  • SSA-1P - 750-1350 V
  • SGB-1DW i inne z licznikami STS-5/BOI-33/SBM-20 - 400 V

Generalnie napięcie pracy sondy licznikowej musi być większe od napięcia progu zastosowanego w niej licznika G-M, czyli zwykle 400-600 V dla najpopularniejszych obecnie liczników chlorowcowych. Starsze liczniki alkoholowe wymagają dużo wyższych napięć (1000-1800 V), przy scyntylatorach potrzebne jest ok. 800-1200 V. Zbyt niskie napięcie albo nie uruchomi sondy, albo będzie pracować ona ze zmniejszoną wydajnością (por. test sondy SSU-3-2), za wysokie zaś może skrócić jej żywotność czy wręcz uszkodzić.

***

Jedną z dodatkowych funkcji, które odróżniają RUST-2S-2 od poprzednich wersji, jest podświetlenie skali. Uruchamiamy je przyciskiem chwilowym umieszczonym obok "resetu" na przednim panelu.


Skala jest też pokryta farbą świecącą okresowego świecenia, tak samo jak w RUST-2, DP-66, DP-75, RKP-1-2 czy RG-1. Niestety szyldy pokręteł, choć wyglądają na wykonane z tego samego materiału, to jednak nie świecą, choć zwiększyłoby to ergonomię pracy w ciemności.


Zasilanie odbywa się z zestawu 6 ogniw R-20, umieszczonych w dwóch rurkach z tworzywa sztucznego, albo z sieci 220 V.  Na dolnej ściance komory baterii znajduje się też zaślepka, pod którą ukryty jest przełącznik regulacji czułości wejścia (25/50 mV). Ten sam patent zastosowano w pozostałych wersjach RUST-2, dopiero w RUST-3 wprowadzono pokrętło na przednim panelu, w dodatku z większą liczbą pozycji. 


Pokrywa komory baterii jest uszczelniana i przykręcona za pomocą dwóch śrub. Można je odkręcić palcami, choć dla zapewnienia szczelności lepiej dokręcać śrubokrętem.


Gniazdo zasilania zewnętrznego jest bardzo specyficzne - 3 styki ułożone w trójkąt, styk uziemienia nieco dłuższy niż pozostałe. Trudno do niego dobrać zastępczy kabel, ale w razie potrzeby można użyć typowej "ósemki" po odpowiednim przycięciu brzegów. 


Z prawej strony urządzenia znajdują się też wtyki do podłączenia zewnętrznego rejestratora. Możemy do nich podłączyć też typową słuchawkę SM-73 lub przystawkę głośnikową PS-1S - używamy w tym celu gniazd P i O, zaznaczonych dodatkowo nieznacznym wgłębieniem w obudowie. Takie samo rozwiązanie jest też stosowane w RUST-3.

Czas na podsumowanie. RUST-2S-2 jest nieco bardziej funkcjonalny niż poprzednie wersje, szczególnie pierwszy RUST-2, zasilany jedynie z baterii. Nadal jednak znacznie ustępuje modelowi RUST-3, nie wspominając już o nowoczesnych miniaturowych radiometrach, takich jak chociażby seria UDR konstrukcji Karola. Mimo to, jeśli mamy odpowiednie sondy i wystarczy nam pomiar w cpm na analogowym wskaźniku, możemy z powodzeniem korzystać z RUST-2S-2, szczególnie przy prostszych pracach. Jest to nadal bardzo solidnie wykonany i dokładny przyrząd, który w wielu krajowych placówkach funkcjonuje do dziś, jak choćby w Świerku, gdzie służy za stacjonarny monitor skażeń:


Jeżeli macie dodatkowe informacje dotyczące tego radiometru, dajcie znać w komentarzach!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora]