18 listopada, 2019

Licznik Geigera BOB-33

Licznik ten był produkowany przez Zakład Doświadczalny Przemysłowego Instytutu Elektroniki (PIE) w Warszawie od końca lat 50. do połowy lat 60. Oznaczenie BOB-33, według systemu kodów stosowanych przez PIE, oznacza:
  • B - pomiar promieniowania beta
  • O - napełnienie gazem szlachetnym z chlorowcowym czynnikiem gaszącym*
  • B - licznik szklany, cylindryczny, z katodą metalową
  • 3 - względna wielkość licznika (wartości 0-9)
  • 3 - cokół z kapturkami na obu końcach
Znając te kody, stosowane w wyrobach PIE oraz Akademii Górniczo-Hutniczej, możemy łatwo rozszyfrować przeznaczenie i konstrukcję danego licznika. Szerzej temat omówiłem w osobnej notce [LINK].


Licznik BOB-33 ma kształt cylindryczny, a korpus wykonano ze szkła o gęstości powierzchniowej 70 mg/cm2, pomalowanego czarną farbą, aby wyeliminować wpływ promieniowania ultrafioletowego. Przeznaczono go do pomiaru silniejszego promieniowania beta (>700 keV), zatem jego czułość jest mniejsza niż liczników o ściance metalowej 40-50 mg/cm2 (>500 keV), takich jak STS-5 i pochodne. BOB-33 oczywiście mierzy również promieniowanie gamma, a z racji grubszej ścianki wykazuje nieco mniejszą nierównomierność charakterystyki energetycznej niż cienkościenne liczniki metalowe. Sprawia to, że  niskoenergetyczne promieniowanie nie będzie aż tak zawyżać wyniku pomiaru. Poniżej BOB-33 w porównaniu z STS-5 (u góry) i BOI-33 (u dołu):



Licznik BOB-33 miał też odmianę oznaczoną BOB-33A, która nieznacznie różniła się parametrami pracy, jednak wobec znacznego rozrzutu specyfikacji trudno uznać to za regułę. Poniżej zestawienie kluczowych parametrów pracy kilku egzemplarzy BOB-33 oraz BOB-33A:

* źródło - Aparatura jądrowa - informator techniczny, wyd. 1961 i 1963


Jak widać, parametry pracy zbliżone są do STS-5 i podobnych, jednak napięcie progu jest niższe, co oznacza, że nie są one w pełni zamienne.
Licznik BOB-33 stosowano w pionierskich polskich konstrukcjach dozymetrów - indykatorze RIK-59, radiometrach RK-60 i RK-63 czy szkolnym radioindykatorze bez nazwy.


Montowano go również w przenośnym izotopowym mierniku poziomu PIMP-3 (i to aż 4 sztuki).


Najpóźniejszy egzemplarz BOB-33, jaki spotkałem, pochodził z 1966 r. Wprowadzony w 1968 r. radiometr RK-67 nie korzystał już z tego licznika, tylko z radzieckiego STS-5, znanego od lat 50., a późniejsze serie - z krajowego klona STS-5, czyli BOI-33. W wojskowych DP-11A, DP-66 i DP-66M stale stosowano STS-5 z racji ich wytrzymalszej, metalowej konstrukcji. BOB-33 montowano za to w cywilnych wersjach DP-11B, czyli monitorach licznikowych ML-56 i ML-57.

***

Podjąłem dwie próby zastosowania tych liczników w dużo późniejszych, radzieckich dozymetrach z początku lat 90. Polaron nie chciał współpracować - początkowo zliczał tło, następnie dźwięk cichł, a wynik spadał. 
Tak na marginesie tylko wspomnę, że zamontowanie w Polaronie duetu STS-5 + BOI-33 też nie było dobrym pomysłem z uwagi na minimalnie większą czułość polskiego licznika i zawyżenie wskazań

Sosna w ogóle nie chciała ruszyć na dwóch BOB-33, choć jej przetwornica jest bardziej "elastyczna" niż ta w Polaronie. Tak więc, pomimo bardzo podobnych parametrów pracy, BOB-33 raczej nie zastąpi SBM-20.

Z kolei bez problemu można dokonać zamiany w drugą stronę, czyli zastąpić BOB-33 licznikiem STS-5 czy SBM-2. Tak zrobił np. Adam w swoim  PIMP-3 - LINK. Miałem również egzemplarz RK-63 z STS-5 zamiast BOB-33. Zamiana udała się też w radioindykatorze RIK-59, zanim zdobyłem oryginalny licznik.
Z kolei licznika BOB-33A używałem przez pewien czas w bardzo udanym autorskim radiometrze Radiatex MDR-2, niestety uległ uszkodzeniu podczas wycieczki dozymetrycznej w poszukiwaniu "gorącej plamy" na Jelonkach. Szczątki możecie zobaczyć tutaj:



Liczniki BOB-33 jeszcze kilka lat temu były dość tanio wyprzedawane z zapasów magazynowych, jednak obecnie są bardzo trudne do nabycia. Niektóre dostępne egzemplarze z kolei są zużyte, co przekłada się na niższą wydajność, bądź też rozszczelnione, a więc zupełnie niesprawne.
Nie popieram kanibalizacji, ale jeśli koniecznie potrzebujemy akurat tego modelu licznika, to poświęćmy szkolny radioindykator, którego użyteczność jest niewielka, a cena dość niska (ok. 50 zł).


Gdzie się da, warto spróbować zastąpić BOB-33 za pomocą STS-5/SBM-20 - oprócz większej czułości na promieniowanie beta, zyskamy przede wszystkim odporność na udary mechaniczne - metalowy licznik, nawet lekko wgnieciony, będzie pracował, zamiast rozsypać się w kawałki jak szklany. Oczywiście, do pewnej granicy, mocno zgnieciony straci szczelność albo dozna zwarcia (obudowa jest katodą).

***

Podsumowując, licznik ten będzie miał dwa główne zastosowania: naprawa starych dozymetrów (RIK-59, RK-60, RK-63) lub konstrukcja własnych mierników promieniowania. W obu przypadkach musimy mieć na uwadze, że poszczególne egzemplarze wykazują pewien rozrzut zarówno napięcia progu (300-330 V), jak i pracy (360-390 V), a także spore różnice nachylenia plateau (0,053-0,125 %/V). Należy więc indywidualnie dobierać napięcie przetwornicy, gdyż zbyt wysokie skróci żywotność licznika, zaś za niskie zmniejszy wydajność pomiaru. Jeśli mamy metryczkę licznika, znajdziemy w niej niezbędne wartości napięć, upewnijmy się jednak, że pochodzi faktycznie od tego egzemplarza. Data produkcji licznika (miesiąc + rok) znajduje się poniżej oznaczenia modelu, zaś numer seryjny po przeciwnej stronie znaku "minus".
-----------------------------------------
* o różnicach między licznikami chlorowcowymi i alkoholowymi pisałem przy okazji omawiania zasady działania licznika Geigera - LINK

3 komentarze:

  1. Podejrzewam że bob-33, ulegał zapłonowi na skutek zbyt wysokiego napięcia i wewnątrz świecił niczym neonówka, jednak ze względu na obudowę nie można było tego zaobserwować na zewnątrz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy można liczyć że kiedyś Pan zrobi zestawienie dotychczasowo prezentowanych liczników? Np. Punktacja za czułosć, szybkość pomiaru, odporność itp. Byłoby to bardzo przydatne by wiedzieć co opłaca się szukać, a co traktować tylko jako ciekawostkę.
    Pozdrawiam MS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, postaram się zrobić coś takiego w przyszłości, choć porównanie musiałoby dotyczyć liczników jednej klasy, np. okienkowych, cylindrycznych, prądowych itp., bo inaczej to jak porównywanie ciężarówki z motocyklem :) Jakieś zestawienie już publikowałem przy okazji biegu własnego detektora - http://promieniowanie.blogspot.com/2017/03/bieg-wasny-detektora.html

      Usuń

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora]