Zagrożenie pełnoskalową wojną stało się zabójczo realne od momentu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2023 r., choć już wcześniejsza aneksja Krymu pokazała, że w Europie przestaje być bezpiecznie. Do tego czasu wydawać by się mogło, że żyjemy w takim rejonie i takich czasach, gdzie tradycyjny konflikt zbrojny jest bardzo mało prawdopodobny. Spory międzynarodowe wydawały się ograniczać do dyplomatycznych przepychanek, sankcji gospodarczych i cyberataków. Rzeczywistość okazała się inna, a do arsenału "zwykłej" wojny doszły metody wojny hybrydowej, która na naszej granicy z Białorusią praktycznie już trwa.
Na domiar złego brakowało praktycznego i przeznaczonego dla cywilów podręcznika przetrwania w warunkach nowoczesnego konfliktu zbrojnego. Szeroko rozumiany survival czy modny ostatnio prepping ma bardzo bogatą literaturę, jednak jest ona skierowana głównie do pasjonatów, a zawarte w nich porady nie zawsze są możliwe do zastosowania. Pewnym substytutem była książka Survival w mieście - realne sekrety przetrwania, którą napisał Selko Begovic na podstawie własnych doświadczeń z wojny w byłej Jugosławii. Nie był to typowy podręcznik, a raczej zbiór opowieści o tym, co dzieje się w mieście otoczonym przez obce wojska, gdzie nie ma zaopatrzenia ani służb. Lektura porażająca, sugerująca bezwzględną ewakuację, zanim państwo ulegnie rozkładowi, a władzę przejmą gangi złożone z najgorszych szumowin. Książka ta daje pewne pojęcie o tym, czego możemy się spodziewać w przyszłej wojnie, ale nadal nie jest to podręcznik. Na szczęście wydawnictwo PWN wydało w tym roku napisaną przez Mateusza Buczkowskiego pozycję "Stawić czoła wojnie", którą chciałbym Wam pokrótce przedstawić.

Prezentowana książka nie jest zbiorem skomplikowanych przepisów na przyrządzanie korzonków i zszywanie rany szczękami mrówek. Ma jedynie nam uzmysłowić, na co będziemy narażeni i wskazać możliwe scenariusze, z których najważniejsze to pozostanie na miejscu albo ewakuacja, choćby czasowa.