Tak jak obiecałem we wpisie poświęconym dziesiątej rocznicy bloga [LINK], przedstawiam podsumowanie całego dziesięcioletniego okresu mojej działalności.
Bloga założyłem 24 listopada 2013 r., niedługo po powrocie ze szpitala. Oczekiwanie na operację skracałem lekturami o fizyce jądrowej i w pewnym momencie doszedłem do wniosku, że w społeczeństwie pokutuje strasznie dużo mitów, które należałoby prostować w przystępny sposób. Miałem też w pamięci niedawną niezbyt przyjemną rozmowę, kwestionującą bezpieczeństwo wycieczek do reaktora w Świerku, a także dezawuującą teorię hormezy radiacyjnej - i to z osobą wykształconą, obytą i ciekawą świata (!). Stąd też mój blog początkowo miał zwalczać mity związane ze zjawiskiem radioaktywności, a także popularyzować wiedzę z zakresu fizyki jądrowej, dozymetrii i ochrony radiologicznej. Szybko jednak skupiłem się na recenzowaniu dozymetrów, następnie rozszerzyłem tematykę o źródła promieniowania, a także recenzje książek.
Początkowo, będąc na zwolnieniu aż do końca 2013 r., tworzyłem jeden wpis dziennie, później po powrocie do pracy zmniejszyłem częstotliwość celem zachowania poziomu merytorycznego. Przez pierwszy rok pisałem posty dość regularnie, później jednak nastąpiły dwa chude lata (2015-2016). Przez pewien czas próbowałem nawet prowadzić równolegle drugiego bloga, poświęconego turystyce rowerowej, ostatecznie jednak zrezygnowałem. Od tego czasu moja aktywność twórcza była dość stała - starałem się pisać post co 4 - 7 dni, chyba że nastąpiło jakieś pilne wydarzenie, które koniecznie trzeba omówić.
Statystyka wyświetleń w ciągu minionych 10 lat przedstawia się następująco - widać, kiedy blog wszedł w dojrzałą fazę i stał się rozpoznawalny w sieci: