30 września, 2022

Sonda licznikowa Polon SGB-2D

Sonda ta jest następcą modelu SGB-1D z 1969 r., stosującego licznik STS-5 (lub opcjonalnie DOB-80/DOB-50 celem rozszerzenia zakresu). SGB-2D wprowadzono w 1975 r., wykorzystuje miniaturowy licznik DOI-80, znany z radiometrów RK-20, RK-21, EKO-D oraz wojskowych mierników DP-75 i DPS-68M1. Instrukcja nie wspomina o zamiennym stosowaniu innych liczników (w tym wypadku byłyby to DOI-50/DOI-30), zatem zakres pomiarowy jest taki, jak licznika DOI-80.

Sonda przeznaczona jest do pomiaru mocy dawki promieniowania gamma oraz indykacji promieniowania beta o energii powyżej 500 keV. Głowica sondy ma obrotową przesłonę w postaci aluminiowej rurki o grubości ścianki 1,4 mm. Możemy ją można ustawić w dwóch pozycjach. W jednej, oznaczonej "G", licznik G-M jest osłonięty i mierzymy tylko promieniowanie gamma:

25 września, 2022

Kupno dozymetru na targu

Głównym źródłem sprzętu dozymetrycznego są portale aukcyjne i ogłoszeniowe (Allegro, Olx, eBay), a także społeczność dozymetrystów-amatorów. Ten drugi przypadek szczególnie w przypadku rzadszych i profesjonalnych mierników oraz akcesoriów do nich. Dozymetry pojawiają się też na pchlich targach i giełdach staroci, jednak oferta jest dość uboga, a znaleziska trafią się rzadko. Dobitnie pokazuje to mój przykład. Na warszawskie targi chodzę regularnie, praktycznie bez wyjątku (pomijając choroby i wyjazdy). Odkąd prowadzę bloga, trafiłem na następujące egzemplarze:
  • 2017
    • Poisk-2, sprawny, 70 zł
    • RKS-20.03 Prypeć z wytwórni Polaron, sprawny lecz bez dźwięku, 100 zł
  • 2018
    • Biełła, sprawna, 15 zł
  • 2019
    • RK-62, sam korpus z mikroamperomierzem, 10 zł
    • DP-66, wczesna produkcja, niesprawny, 20 zł
  • 2020
    • RKSB-104, 2 komplety po 250 zł (jeden trafił do Piękniejszej Strony Nauki)
    • dozymetr chemiczny DP-70, 5 zł (sprzedający upierał się, że przedmiot służy do… oczyszczania wody i żadne argumenty nie były w stanie go przekonać)
  • 2021
    • Gryf 1, sprawny, 70 zł (!)
    • Palesse 26K-86, sprawny, 10 zł
    • RKSB-104, czerwony, bez wyposażenia, sprawny, 280 zł (!)
    • DP-66M pełen komplet z kontrolką, 300 zł
  • 2022
    • Palesse 26K-86, uszkodzony ale ze sprawnymi licznikami G-M, 30 zł
    • RKSB-104, sam miernik, sprawny, 15 zł
    • szkolny radioindykator Biofiz, samo chassis z lampą ECC-81 i głośnikiem, ale bez licznika G-M, 10 zł (po 2 tygodniach na tym samym stoisku pojawił się fragment obudowy z zaciskami zasilania)
    • licznik G-M typu BOB-33 (w większości niesprawne lub potłuczone), 5 zł
    • lampa elektrometryczna 1E1P do rentgenometrów D-08, nowa, 5 zł
  • 2023
    • DP-66 wraz z walizką, bez kontrolki, 200 zł
  • 2024
    • Prypeć z wytwórni Polaron, bez pudełka, sprawny, 350 zł

20 września, 2022

Miernik radonu Radex MR-107+

Rosyjska firma Quarta-Rad znana jest z serii kieszonkowych dozymetrów codziennego użytku marki Radex. W ofercie ma kilka modeli o rosnącym stopniu zaawansowania, z których większość była omawiana na blogu:

Osobnym produktem jest omawiany dziś detektor radonu MR-107+, nowszą wersję MR-107, którego produkcja niedawno się zakończyła.

15 września, 2022

Jak zrobić spintaryskop?

Spintaryskop to urządzenie wykorzystujące ekran scyntylacyjny do obserwacji cząstek alfa. Uderzenia cząstki alfa w ekran powoduje mikroskopijny błysk światła (scyntylację), które po przystosowaniu wzroku do ciemności można zliczać pod lupą. Na tej samej zasadzie działają detektory scyntylacyjne, tylko zamiast lupy i ludzkiego oka wykorzystują fotopowielacz, wzmacniający błyski światła, następnie zliczane przez układ elektroniczny.

Spintaryskop wynalazł William Crookes w 1903 r., obserwując świecenie ekranu pokrytego siarczkiem cynku pod wpływem promieniowania emitowanego przez próbkę bromku radu. Przez przypadek rozlał radioaktywny materiał, a z uwagi na wysoki koszt radu, próbował odzyskać jak najwięcej tej substancji. Obserwował więc ekran pod mikroskopem w poszukiwaniu drobinek bromku radu. Zauważył wówczas pojedyncze błyski, powstające w wyniku zderzeń cząstek alfa z siarczkiem cynku. Przedtem bowiem, gdy na ekran działał gęsty strumień cząstek alfa emitowany przez całą próbkę, błyski od każdego zderzenia zlewały się w jedną poświatę. Gdy zaś źródłem była niewielka drobina, można było rozróżnić poszczególne błyski. Pod wpływem tej obserwacji Crookes skonstruował urządzenie przeznaczone do obserwowania i zliczania cząstek alfa. W tej konstrukcji igła pokryta radem umieszczona była przed ekranem scyntylacyjnym, który był obserwowany od przodu, zatem połowa promieniowania radu trafiała w ekran, a połowa w drugą stronę, poprzez soczewkę prosto do oka obserwatora:

Przekrój spintaryskopu Crookesa na ilustracji z 1923 r., źródło:
https://www.georgeglazer.com/wpmain/product/science-art-physics-spinthariscope-george-f-morrell-original-illustration-1923/

10 września, 2022

książka Nowa alchemia czyli historia radioaktywności

Najnowsza publikacja prof. Tomasza Pospiesznego, wydana przez Wydawnictwo Sophia (https://wydawnictwosophia.pl/), przestawia historię badań nad radioaktywnością. Tytuł zaś odnosi się do odwiecznego marzenia średniowiecznych alchemików, jakim była przemiana metali nieszlachetnych w złoto. Pomimo bezskutecznych poszukiwań i wielu mylnych założeń alchemicy dokonali wielu odkryć i położyli podwaliny pod nowoczesną chemię. Dopiero jednak odkrycie radioaktywności – najpierw naturalnej, potem sztucznej – sprawiło, że idea przemiany pierwiastków nagle stała się realna. I choć pionierskie prace małżonków Joliot-Curie pozwoliły „jedynie” przekształcić glin w fosfor, a na złoto z rtęci czy bizmutu trzeba było poczekać do 1980 r., to ogół prac nad radioaktywnością radykalnie zmienił obraz współczesnej fizyki i chemii.


05 września, 2022

Czytnik dawkomierzy osobistych CDI-77

Dozymetry indywidualne DI-77 działały na zasadzie radiofotoluminescencji (RFL). Zjawisko to oznacza powstawanie tzw. centrów luminescencji w niektórych materiałach poddanych działaniu promieniowania jonizującego. Centra te mogą być następnie wzbudzane do świecenia za pomocą ultrafioletu, a intensywność świecenia zależy od liczby powstałych centrów, czyli w pewnym zakresie od pochłoniętej dawki. W dozymetrach DI-77 detektorem była płytka ze szkła fosforanowego domieszkowanego srebrem, umieszczona w ochronnej kasetce z metalu, zamykanej specjalnym kluczem.

Do odczytu tych dozymetrów przeznaczony był specjalny pulpit, opisany jako czytnik dawkomierzy osobistych CDI-77, który wreszcie, po wielu lat poszukiwań, udało mi się kupić.