Właśnie zwiedziłem niedawno odtajnione i udostępnione jako Muzeum Zimnej Wojny laboratorium i stanowisko dowodzenia Wojskowej Służby Zdrowia, znajdujące się na terenie Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii. Szczegóły organizacyjne na stronie obiektu, ja natomiast skupię się na kwestiach z mojej dziedziny. Ekspozycja obejmuje m.in. sprzęt dozymetryczny, zarówno wojskowy, jak i laboratoryjny. Z wojskowych - od lewej - omawiane już przeze mnie na blogu D-08, DPS-68 i RS-70:
Głośnik z lewej to interkom. Cały obiekt ma łączność przewodową i działający monitoring, a w gabinecie lekarskim - podsłuch z nagrywaniem na magnetofon umieszczony w dowództwie (!).
Do tego sprzęt do dezaktywacji, rozpoznawania skażeń i kontroli masek - standardowe wyposażenie LWP i OC - od lewej - Indywidualny Zestaw Samochodowy (myjka ciśnieniowa do spłukiwania skażeń), przyrząd rozpoznania skażeń chemicznych PChR-54M (zestaw odczynników do wykrywania BST), przyrząd kontroli masek przeciwgazowych PKM-66 (sprawdza opór zaworów maski oraz szczelność). Do tego oczywiście popularne "słoniki" czyli maski przeciwgazowe SzM-41M (nazwa handlowa OM-14) i jej wersja z z komorą foniczną SzM-41M KF (MUA).
Na ścianach instrukcje odkażania i dezaktywacji:
Sonda scyntylacyjna SSU-70:
I wreszcie - last but not least - Zestaw Aparatury Pomiaru Kontroli Skażeń (ZAPKS-1) - niezły kombajn, po raz pierwszy spotkałem się z takim urządzeniem:
Urządzenie ma budowę modułową - u góry rejestrator ZR-81 z zasilaczem ZWN-21H i wskaźnikami logarytmicznymi ILO-21, u dołu analizator A-22M, przelicznik P-21, wskaźnik ILL-21, zasilacz ZWN-21M. Produkcja Polon - Warszawa. Miernik współpracuje z sondami zewnętrznymi - w tym przypadku sondę umieszczono na dachu bunkra. Jest więcej niż prawdopodobne, że to konkretne urządzenie zarejestrowało wzrost aktywności powietrza po awarii w Czarnobylu, gdyż Stanowisko Dowodzenia Wojskowej Służby Zdrowia było jedną z 3 placówek (obok Świerku i stacji w Mikołajkach), które wykryły skażenie niedługo po eksplozji. Ciekawe, czy w wojskowych archiwach zachowała się papierowa taśma, na której rysik zaznaczał poziom radiacji tego dnia :)
EDIT - sprzęt został wyremontowany i działa, foto ze strony Obiektu Alfa na FB [źródło]. |
W bunkrze znajdowało się kilka stanowisk laboratoryjnych, przy czym dwa pomieszczenia służyły do pracy z substancjami szczególnie niebezpiecznymi. Ostatnie - z materiałami radioaktywnymi, powierzchnia robocza umożliwiała pracę tylko jednej osobie w pozycji stojącej (za plecami zamknięte masywne drzwi ze znajomym znaczkiem):
Obiekt zdecydowanie wart polecenia dla wszystkich pasjonatów zimnej wojny, LWP, OC, ochrony radiologicznej, dozymetrii, klimatów z Fallouta itp. Pozdrawiam obsługę, która bardzo ciekawie opowiada historię obiektu wraz z anegdotami z czasów jego działania i chętnie udziela odpowiedzi na dodatkowe pytania zwiedzających :)