11 stycznia, 2014

Latarnie gazowe w Warszawie - czyli koszulki Auera c.d.

Tym razem, przejeżdżając koło Muzeum Woli, uwieczniłem działającą gazową latarnię z koszulkami Auera, prawdopodobnie tego typu, co prezentowane w poprzednim poście:


Latarnie są dwie, jedna pracuje:


 A druga nie:


Jak się dobrze przyjrzeć, można zauważyć język gazu wyzierający spoza koszulki żarowej - dokładnie pośrodku pomiędzy dwoma górnymi koszulkami na zdjęciu:


 Jedna koszulka jest częściowo ukruszona, ale i tak dobrze, że latarnie w ogóle świecą, choć szkło  mogliby umyć :)


Niestety nie miałem dozymetru, aby sprawdzić aktywność, podejrzewam, że przez szkło latarni niewiele by się przedostało, potrzebowałbym też jakiegoś kija, by przywiązać do niego dozymetr :) Ewentualnie mógłbym przytargać DP-5B, choć nie wiem, czy miałby wystarczającą czułość...



W tym poście będę umieszczał fotografie wszystkich innych latarni gazowych z koszulkami Auera, na jakie natrafię w Warszawie. Nie ma sensu nadmiernie rozbudowywać notki o koszulkach Auera, która i bez tego jest już dość sążnista :)

Do zobaczenia w następnym odcinku!

Odwiedziłem Muzeum Gazowni, i miałem nawet możliwość zapalenia jednej z latarni :) Dozymetru nie wziąłem, gdyż muzeum to jest wystarczająco hermetyczne i najeżone obostrzeniami :(


Tryb stand-by, pali się tylko płomyk dyżurny...





Odpalenie - pewnie mogłem i pozostałe, ale nie przyszło mi to do głowy, tyle ciekawych eksponatów, że można dostać oczopląsu ;)





I na deser - rzadka lampa z 9 żarnikami.



Ul. Agrykoli przy Łazienkach Królewskich:





To raczej elektryczna imitacja koszulek Auera, nie ma dopływu powietrza ani odpływu spalin :)
To chyba też - Sadyba, ul. Okrężna.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora - treści reklamowe i SPAM nie będą publikowane!]