02 sierpnia, 2025

Budzik Ruhla Duoclock z farbą radową

Niemiecka firma Ruhla wywodzi się z założonej w 1862 r. firmy Gebruder Thiel w mieście Ruhla w Turyngii. Fabryka produkowała drobne wyroby metalowe, w tym noski do butów, lampy naftowe i koperty do zegarków. Wkrótce zaczęto wytwarzać pozytywki, a następnie zegarki. Skupiono się na niedrogich, ale trwałych maszynowo wytwarzanych zegarkach powszechnego użytku, które wkrótce upowszechniły się na rynku. Masowa produkcja wymusiła opracowanie nowych maszyn, których wyrób stał się osobną gałęzią działalności firmy. Podczas obu wojen światowych fabryka pracowała na cele zbrojeniowe. Po II wojnie światowej miasto znalazło się na terenie radzieckiej strefy okupacyjnej, przekształconej następnie w Niemiecką Republikę Demokratyczną. Zakłady zostały upaństwowione i jako VEB Uhren und Maschinenfabrik Ruhla (UMF Ruhla) kontynuowały produkcję, głównie tanich zegarków i budzików.  Zegarki te zwykle nie miały rubinowych łożysk (tzw. kamieni), co przekładało się na przystępną cenę. Produkowano też zegary szachowe, automatykę przemysłową i obrabiarki. W okresie NRD firma przechodziła wiele restrukturyzacji, a kres jej działalności nastąpił w 1991 r., wkrótce po zjednoczeniu Niemiec. Więcej o historii firmy -
  https://ostalgieruhla.wordpress.com/gebruder-thiel-gmbh-ruhla/


***

W niektórych wyrobach stosowano radowe farby świecące i często na targach trafiałem takie zegarki, notabene głównie damskie, jak i same tarcze od nich. Prezentowany dziś budzik jest o tyle ciekawy, ponieważ jego aktywność jest niska, jak w produktach ze schyłkowego okresu stosowania farb radowych, a w dodatku promieniowanie pochodzi tylko od jednej (!) ze wskazówek - godzinowej.

Budzik wypatrzyłem na targu na moim ulubionym stoisku i dokonałem szybkiego pomiaru za pomocą Ludluma 26-1, który akurat testowałem. Wynik przy wskazówkach oscylował wokół kilku cps przy tle ok. 0,7-1,5 cps, zaryzykowałem więc zakup. Następne pomiary przeprowadziłem już w domu.

 "Żelazko" RKP-1-2 nie dawało wyraźnego wzrostu ponad tło, zaś Sosna pokazała 0,32 µSv/h łącznej emisji beta gamma. 

Wziąłem więc mierniki o mniejszym detektorze. Początkowo wskazówki zbliżyłem do siebie jak na poniższym zdjęciu, aby zmieściły się w powierzchni czynnej licznika okienkowego Beta-1, stosowanego w dozymetrach RadiaScan 701A i MKS-01SA1M:

Przy tym ułożeniu wskazówek RadiaScan 701A oscylował między 0,38 a 0,4 µSv/h w trybie Detection, który pokazuje wzrost mocy dawki względem uprzednio zapisanej wartości tła (0,088 µSv/h).

 Następnie rozsunąłem wskazówki jak najszerzej i prowadziłem pomiar przy każdej z osobna. Okazało się, że wyraźny wzrost promieniowania ponad tło występuje tylko przy godzinowej i jest on wyższy (0,489) niż przy pomiarze wskazówek łącznie. 

Następnie dokonałem pomiaru przy wskazówce minutowej i dozymetr w tym trybie pokazał zaledwie 0,112 µSv/h 

Kolejne pomiary prowadziłem za pomocą radiometru Ludlum 26-1, pracującego w trybie przelicznika. Impulsy były zliczane przez 1 minutę:

  • obie blisko siebie - 204
  • godzinowa - 226
  • minutowa - 41
  • tło w powietrzu - 39

Powyższy wynik jednoznacznie dowodzi, że aktywność pochodzi tylko od wskazówki godzinowej - minutowa, o podobnej powierzchni jak godzinowa, a w dodatku bliższa szkiełka, praktycznie nie daje odczytu ponad tło.

Zerknijmy jeszcze, jak ten budzik przedstawia się w ultrafiolecie o długości fali 395 nm z latarki Alonefire 128 LED:


Zbliżenie na wskazówki - na moje oko widać minimalną różnicę w kolorze luminescencji, a także w fakturze samej farby świecącej (tzw. lumy):


Porównajmy z widokiem w świetle widzialnym:


Najprawdopodobniej we wskazówce godzinowej użyto niskoaktywnej farby radowej, zaś w minutowej nieradioaktywnej farby okresowego świecenia o tym samym kolorze. Prawo odwrotnych kwadratów jest nieubłagane - przy podobnej powierzchni wskazówek (minutowa jest węższa, ale dłuższa) promieniowanie byłoby wykrywalne z obu, jeśli zawierałyby farbę radową.

Budzik przedstawiłem w charakterze ciekawostki, gdyż jego niska aktywność czyni go mało użytecznym źródłem promieniowania w pracowni dozymetrysty amatora. Może jednak być przydatny do testowania czułości okienkowych liczników G-M, a szczególnie do badań porównawczych między nimi.

Jeśli trafiliście na podobne wyroby z niskoaktywną farbą radową lub dysponujecie informacjami o latach produkcji tego egzemplarza, dajcie znać w komentarzach!


***

Zachęcam też do wspierania bloga, zarówno pośrednio, poprzez zakup dozymetrów [LINK], jak i bezpośrednio, przez Patronite lub BuyCoffeeTo 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!

[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora - treści reklamowe i SPAM nie będą publikowane!]