Radowe szaleństwo dotarło również do Polski, jednym z przejawów były szeroko reklamowane okłady radowe, zachwalane jako "mogące służyć kilku pokoleniom" z uwagi na długi okres półrozpadu radu (1600 lat). Zalecano je dosłownie na wszystko: gardło, wątrobę, skórę, oczy, choroby kobiece, kości, płuca - po prostu panaceum. Oto oryginalna ulotka okładów o swojskiej nazwie "Polrad":
Zawartość równoważna w kompresie Typ 10 wynosiła 0.008 mg radu, czyli jeśli 1 g radu to 37 GBq (1 Ci), to w takim plastrze mamy 296 kBq. Z kolei kompres Typ 100 miał 0.08 mg radu, czyli 2,96 MBq. Dla porównania, źródła generujące radon w komorach radonowych mają ok. 500 kBq. Poniżej druk zamówienia z wyszczególnionymi typami kompresów i zawartością radu w każdym:
Ulotki zachwalały możliwość bezpiecznego stosowania bez kontroli lekarskiej. Oprócz radu-226 zawierały też rad-228 (wówczas znany jako mezotor), a połączenie różnych rodzajów promieniowania tych dwóch izotopów miało dawać lepsze efekty niż "leczenie" samym radem:
Oczywiście w prasie pojawiały się podziękowania od "pacjentów", którym owe kompresy "pomogły". Nie widzicie pewnej analogii do czasów współczesnych? Jak widać, historia lubi zataczać koła:
Sposób używania kompresów - jak widać, stosowano je również na mokro, ciekawe jak rad był związany z tkaniną i czy było ryzyko skażenia:
Kolejna reklama, niestety fotografowałem przy świetle zastanym, stąd ziarnistość i lekkie poruszenie:
***
Przeglądając przedwojenną prasę ("Ilustrowany Kurier Codzienny", "Światowid", "As" itp.) długo nie mogłem natrafić na reklamy tych kompresów. Wreszcie się udało - w świątecznym numerze IKC z 25 grudnia 1933 r.:
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/publication?id=72311&tab=3 |
Podobna reklama z 8 maja 1933 r. - przyznam, że zabawnie wygląda obok reklam pistoletów browning:
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/publication?id=72099&tab=3 |
Z kolei w numerze z 20 listopada 1933 r. pojawiło się ostrzeżenie przed podróbkami:
Malopolska Biblioteka Cyfrowa - Ilustrowany Kuryer Codzienny. 1933, nr 322 (20 XI) (mbc.malopolska.pl) |
O samych reklamach pisałem w osobnym wpisie [LINK].
Na koniec kwestia bezpieczeństwa. Z uwagi na długi czas półrozpadu radu owe kompresy jeszcze długo zachowają aktywność, zaś w dodatku mogą stanowić źródło skażenia, jeśli zawarty w nich rad zacznie się kruszyć i pylić, bądź zostaną spalone albo wyrzucone na wysypisko. Dodatkowo rad emituje radon, radioaktywny gaz, którego produkty rozpadu mogą osadzać się w płucach i powodować nowotwory.
Jeśli traficie na taki artefakt (możliwy do wykrycia większością dozymetrów), nie dotykajcie go gołą dłonią, tylko przez gumową rękawiczkę lub torebkę foliową umieśćcie w woreczku strunowym albo słoiku i przekażcie do Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej, gdzie uzyskacie dalsze instrukcje.
Jeśli traficie na taki artefakt (możliwy do wykrycia większością dozymetrów), nie dotykajcie go gołą dłonią, tylko przez gumową rękawiczkę lub torebkę foliową umieśćcie w woreczku strunowym albo słoiku i przekażcie do Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej, gdzie uzyskacie dalsze instrukcje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!
[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora - treści reklamowe i SPAM nie będą publikowane!]