Blog o promieniowaniu jonizującym, dozymetrii i ochronie radiologicznej. Zwalcza mity związane ze zjawiskiem radioaktywności i przybliża wiedzę z zakresu fizyki jądrowej oraz źródeł promieniowania w naszym otoczeniu.
Radiatex MDR-2 to znacznie udoskonalona wersja dozymetru
MDR-1. Po konsultacjach z użytkownikami Autor wprowadził szereg modyfikacji.
Przede wszystkim tuba GM nie jest owinięta folią aluminiową, co znacznie
zwiększyło jej czułość na promieniowanie beta i słabą gammę. Rozszerzono
regulację czasu pomiaru - do wyboru są czasy 4, 20, 40, 80, 160 i 240 s.
Wprowadzono licznik impulsów na sekundę (przestawiany - graficzny lub cyfrowy),
co znacząco ułatwia pomiar emisji beta. Wyniki pomiarów można logować co 4 s, 1
minutę, 2,3,5 lub 10 minut, co pozwala śledzić zmiany promieniowania tła w
terenie. Umożliwiono współpracę z komputerem przez port micro-USB - można
zarówno importować dane logowane wcześniej, jak również korzystać z dozymetru
jak z podłączonego do PC czujnika radioactive@home. Miernik ma również
możliwość kontroli napięcia baterii, obniżono pobór mocy i umożlwiono
zaprogramowanie różnych typów baterii (alkaliczna, litowo-jonowa, Ni-MH). W
układzie elektronicznym zamontowano filtr, dzięki czemu dozymetr nie świruje
przy zbliżeniu np. do pracującego kineskopu tak jak poprzednia wersja. Tuba GM,
tym razem STS-5, umocowana jest w zaciskach, dzięki czemu możemy zamienić ją na
inną o tych samych parametrach pracy (BOB-33A, BOI-33 itp.). Dozymetr umożliwia
również włączenie alarmu po przekroczeniu określonej dawki oraz zapamiętywanie
najwyżej mocy dawki, a także pomiar kumulatywny, w zależności od potrzeb
użytkownika.
Urządzenie ma plastikową obudowę, łatwo przenikliwą dla promieniowania beta. Jeśli mimo to ktoś chce zwiększyć czułość, może wyciąć okienko w obudowie. Z drugiej strony, jeśli chcemy mierzyć tylko promieniowanie gamma, możemy umieścić dozymetr w blaszance np. od herbaty, wyłożonej dodatkowo paskami ołowiu. W ten sposób możemy mierzyć oddzielnie emisję beta i gamma. Dzięki licznikowi impulsów na sekundę (CPS) możemy obliczyć aktywność beta w rozpadach/min*cm2 - mierzymy liczbę impulsów bez osłony, potem w osłonie, odejmujemy i mnożymy przez 60.
Dozymetr z włączonym trybem cyfrowym wyświetlania CPS.
Dozymetr z włączonym wykresem graficznym CPS.
Wnętrze z oryginalną tubą STS-5
Wnętrze z polską tubą BOB-33A.
Spód płytki drukowanej.
Zmiana mocy dawki w czasie przejazdu z Woli na Grochów trasą W-Z - widać, kiedy byłem w tunelu (logowanie co 1 min)
Wazonik z zieloną polewą - pomiar co 1 minutę.
Moc dawki w piwnicy - pomiar co 1 minutę.
Logi spod biurka podczas robienia radiogramów - pomiar co 1 minutę.
minutę.
Na koniec - nieco długawy - filmik z działania dozymetru (trzeba było sprawdzić na wszystkim, co tylko świeciło):
W planach jest licznik wyposażony w tubę z okienkiem mikowym
do pomiaru emisji alfa, który mógłby być alternatywą dla koszmarnie
przepłaconego Gamma-Scouta lub trudno dostępnego EKO-C.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!
[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora - treści reklamowe i SPAM nie będą publikowane!]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!
[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora - treści reklamowe i SPAM nie będą publikowane!]