Ten dozymetr stanowi najwyższy model z całej rodziny mierników oznaczonych marką Cajoe, na którą składa się:
Omawiany tutaj GMJ-3 wyróżnia się sondą zewnętrzną, praktycznie niestosowaną w dozymetrach klasy popularnej, a zwłaszcza chińskich konstrukcjach z Aliexpress.
Sonda podłączana jest przez dwa przewody z wtykiem koncentrycznym, analogicznie do stosowanego w polskiej aparaturze laboratoryjnej Standardu-70. Jeden przewód dostarcza wysokie napięcie, zasilające licznik G-M, drugim idzie sygnał. Sonda i miernik dostarczane są w osobnych pudełkach, przy podłączeniu pamiętajmy, by wtyk z żółtą opaską podłączyć do gniazda z lewej, patrząc od strony wyświetlacza.
Położenie licznika G-M w korpusie sondy nie jest zaznaczone i musimy wyznaczyć je doświadczalnie, aby uzyskać optymalną geometrię układu pomiarowego. Użyłem do tego celu kontrolki od DP-66M, przykładając ją do sondy, zaczynając od końca, a następnie przesuwając o pełną średnicę źródła.
Przyrząd mierzy moc dawki promieniowania gamma i silniejszego beta w µSv/h lub cpm, a także łączną dawkę w µSv. Wynik podawany jest na wyświetlaczu LED z czasowo włączanym podświetleniem - podświetlenie włącza się po wciśnięciu dowolnego przycisku i działa przez 56 s. Bez podświetlenia też możemy odczytać wynik, jeśli spojrzymy na wyświetlacz pod kątem:
Na wyświetlaczu oprócz bieżącego pomiaru (mocy dawki lub częstości zliczania) widzimy również tryb pracy urządzenia, łączną dawkę, a także poziom naładowania akumulatorków.
Tryb pracy oznaczony jest kombinacją cyfrowo-literową (MxFy):
- litera M + numer koduje jednostkę pomiaru i obecność dźwięku impulsów:
- 1 - µSv/h, brak dźwięku
- 2 - µSv/h, dźwięk impulsów (pojawia się litera B obok wyniku pomiaru)
- 3 - cpm (brak pomiaru łącznej dawki), brak dźwięku
- 4 - cpm (brak pomiaru łącznej dawki), dźwięk impulsów (pojawia się litera B obok wyniku pomiaru)
- litera F + numer odpowiada za ustawienia alarmu progowego:
- 1 - alarm włączony
- 2 - po wciśnięciu przycisku M zwiększa wartość progu
- 3 - po wciśnięciu przycisku M zmniejsza wartość progu
- 4 - wyłącza alarm.
Do dyspozycji mamy więc 4 kombinacje obejmujące jednostkę pomiaru i dźwięk impulsów:
Jeśli dodamy do tego alarm progowy, łącznie będzie my mieć 8 kombinacji. Jeżeli chcemy wydłużyć czas pracy na akumulatorkach, wybierzmy tryb bez dźwięku i bez alarmu (M1F4 dla pomiaru w µSv/h lub M3F4 dla cpm).
Dozymetr włączamy przesuwnym przełącznikiem z boku obudowy, tak jak inne mierniki z tej serii.
Po 10 sekundach wyświetlania 0,00 µSv/h pojawia się pierwszy wynik pomiaru.
Oprócz mocy dawki przyrząd zlicza też łączną dawkę i to z dokładnością do czwartego miejsca po przecinku. Możemy więc śledzić, jak co 8-10 s przybywa kolejne 0,0004µSv (przy tle 0,15 µSv/h).
Łączna dawka jest też zliczana przy pomiarze w impulsach na minutę (cpm), wbrew temu, co twierdzi instrukcja.
Łączna dawka niestety ulega skasowaniu po wyłączeniu miernika.
GMJ-3 ma bardzo dobrą czułość nawet na słabe źródła - reaguje na granit, niskoaktywne szkło uranowe. Problemem jest tylko długi czas ustalania się wyniku, zarówno przy wzroście, jak jak i spadku. Jeśli zależy nam na szybkim resecie wskazań, pozostaje wyłączyć i włączyć dozymetr. Zajmuje to dosłownie kilka sekund.
Przy silniejszych źródłach dozymetr reaguje równie ospale, nawet na skalę od DP63A czy mocniejsze minerały. Wynik jest wartością pośrednią między pomiarem łącznej emisji całkowicie odsłoniętym nieskompensowanym licznikiem G-M (Sosna czy Polaron bez klapki) a pomiarem samej emisji gamma przy pomocy licznika z dodatkowym filtrem (Sosna czy Polaron z klapką, Biełła) - więcej na ten temat pisałem w artykule o "szkołach" konstrukcji dozymetrów [LINK].
Jak widać na powyższym filmiku, dozymetr dość dobrze sobie radzi z silnymi źródłami, ale... z wyłączonym dźwiękiem impulsów. Jeśli ten dźwięk włączymy, wówczas miernik głupieje. Impulsy zlewają się w jeden ton, dozymetr uparcie wskazuje 2,81 µSv/h i nie chce ruszyć dalej, a po odsunięciu źródła przez kilka minut wskazuje wartość, na której się zawiesił. Poniższy filmik mówi sam za siebie.
Jak widać, problemem nie jest duża czułość detektora czy rozdzielczość układu zliczającego, tylko swego rodzaju "zapychanie" się obwodów elektronicznych, które jednocześnie muszą obsługiwać pomiar, wyświetlacz i głośnik.
Pozostaje więc mierzyć silniejsze źródła przy wyłączonym dźwięku albo w ogóle pozostawić GMJ-3 do pomiaru słabych oraz przeciętnych źródeł czy monitorowania tła promieniowania w naszej okolicy.
- duża czułość
- prosta obsługa
- opcja pomiaru w cpm
- zliczanie łącznej dawki z dużą rozdzielczością
- mało funkcji
- reset łącznej dawki po wyłączeniu zasilania
- zawieszanie się przy pomiarze silniejszych źródeł z włączonym dźwiękiem impulsów
- krótki czas pracy na jednym ładowaniu akumulatorków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli znajdziesz błąd lub chcesz podzielić się opinią, zapraszam!
[komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora - treści reklamowe i SPAM nie będą publikowane!]